Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Manny Pacquiao vs Timothy Bradley
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Boksersko Bradley jest duzo gorszy i tak przez wał zwyciężył, ale miałem przeczucie i postawiłem Smile.

a pozatym Bradley jest najlepszym półśrednim na świecie według Boxrec -.-
Przewaga Mannyego ewidentna. Pacquaio potwierdził swoje wszystkie atuty, niesamowitą siłę w ataku, przyspieszenia. Wałek na miarę niemieckich gal. Trudno osądzić co dalej powinien zrobić, widać, że gra polityka.
Ta walka to już przegięcie. Ustawka taka, że Don King się chowa.
I co ten Arum pierdzieli "To niekompetencja, nie korupcja" - chociaż udawał by wsciekłość.
To nie pierwszy (ale najlepszy) przykład na to, że boks w Stanach to nic innego jak nielimitowane wyciąganie kasy od baranów, niewiele różni się od wrestlingu.
Bracia Kliczko przynajmniej nie są tak bezczelni, tylko naprawdę wychodzą i leją swoich przeciwników (jak nierówne by to nie były walki).
Dokonał sie duży regres dyspozycji i możliwości panów Floyda i Paca. To już nie to co kiedyś. Nie ma już tej dynamiki,agresji i takiego cwaniactwa... Teraz jacyś tacy są obaj bardziej przyziemni
http://www.ringpolska.pl/boks-na-swiecie...ey-inaczej

Wiem, że konkurencja ale bardzo dobre zestawienie. Punktacja pana Ross'a do mnie przemawia a jest za Timem więc nie mam żalu do nikogo ;]
Pozwolę sobie wrócić jeszcze do tej walki ponieważ dziś ją sobie obejrzałem i punktowałem... 115-113 dla Bradleya.
Mianowicie:
01. Bradley
02. Bradley
03. Pacquiao
04. Pacquiao
05. Pacquiao
06. Bradley
07. Pacquiao
08. Bradley
09. Pacquiao
10. Bradley
11. Bradley
12. Bradley
115-113 Bradley
Moim zdaniem oczywiście. Generalnie świetna walka. Ząb za ząb. Manny przegrał bo odpuścił końcówkę. Tim w trzech ostatnich rundach wygrał w zasadzie tylko dzięki jabowaniu. Moim zdaniem pretendent do walki roku (choć nie oglądałem tych japończyków co polecacie w innym dziale). Braldey zaimponował mi nieustępliwością i sercem do walki. Serio. Jego postawa była dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Co ciekawe uważam, że Manny gorzej znosił ciosy Tima niż Casamayor. Nie mówię jednak, że Tim przyjmował wszystko bez problemu. W każdej przegranej rundzie miał poważnie kłopoty. Manny również dał z siebie wszystko. On jest tak nieprzewidywalny i za razem szybki w tych atakach znikąd, że człowiek głupieje. Super pojedynek i myślę, że zwycięzca słuszny. Ewentualny inny wynik to remis ale myślę, że bardziej krzywdzący. Bradley wygrał słusznie.
Chyba oglądaliśmy dwie różne walki ; )
To już nie mój problem ;]
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie