8. Pierwsza wyraźna runda dla Alvareza, który narzucał ton przez większość czasu. Ciekawe czy to rozbite lewe oko mu będzie przeszkadzało (szkoda że nie prawe, gdzie wchodziłby jab Kazacha).
9. Bardzo dobra runda, wyrównana przez drugą część pełną wymian, ale początek trochę dla Alvareza więc jemu zapisuję.
10. Świetna runda, bardzo dużo ciosów Alvareza, ale to Kazach miał akcję walki (póki co) i Alvarez był w tarapatach. W sumie szacun dla Canelo, że nie dość że to wszystko wytrzymuje z rozwalonym okiem i nosem, a jest w stanie unikać i samemu wyprowadzać akcje, brawo. Niemniej runda dla Golovkina, u mnie 5:5.
11. Runda wyrównana, dla mnie na konto Golovkina. Bardzo dużo prostych ciosów, które dochodziły do celu, większa aktywność.
W końcówce moim zdaniem minimalnie lepszy Gołowkin. I to w każdej rundzie. U mnie 8-4 dla GGG, ale przynajmniej 7-8 rund tak bardzo wyrównanych, że odwrotna punktacja nie będzie jakimś mega wałkiem. W każdym razie spodziewam się punktacji dla Canelo.
Świetny pojedynek.
12. Runda - kolejna minimalnie dla Golovkina, ostatecznie 115-113 dla Kazacha. Natomiast punktacja odwrotna dla Alvareza mnie nie zdziwi.
Skrajnie 116-112 w obie strony dopuszczam, natomiast wszystko wyżej to będzie dno.
Jeszcze przed werdyktem napiszę więc, więc wygraną obu bokserów dopuszczam choć nie obrażę się za drugi remis i trzecią walkę. Zresztą trzecią walke to chętnie obejrzę niezależnie od zwycięzcy.
Dziś mimo wszystko zrobił na mnie lepsze wrażenie Golovkin - to on, a nie Alvarez, wyciągnął wnioski. Gdyby ktoś zapytał mnie co najmocniej zapamiętałem z pierwszej potyczki to sierpy Golovkina świetnie blokowane przez Alvareza. Teraz natomiast GGG postawił na jab, bardzo dużo prostych między rękawice. I było to skuteczne, w połączeniu z wyższą średnią aktywnością na przestrzeni całej walki.
Alvarez miał swoje momenty, kilka dobrych rund, ale ogólnie zrobił wg mnie ciut za mało (choć dając mu dwie równe rundy z początku i jedną z końcówki spokojnie można znaleźć 115-113).
Czekamy...
116 - 112 Gołowkin. Wyrazniejsze zwycięstwo Kazacha niż w pierwszej walce.
116:112 Golovkin. Dla mnie naciągnięcie na więcej niż remis dla Meksykanina podejdzie pod wałek.
No i chuj mamy wałek..............
114-114, 2x 115-113 Alvarez.
Tak jak napisałem przed chwilą - do przyjęcia. Overall lepiej wypadł Golovkin, ale licząc runda po rundzie te 7-5 jest okej.
Brawo dla obu, chciałbym trzeciej walki bo są siebie warci. Golovkin wg mnie zaboksował najlepiej z czterech ostatnich walk więc to nie jest tak, że już jest na równi pochyłej, a Alvarez to ktoś kto przetrwał i dał równe walki przez 24 rundy Kazachowi więc też nie ma co po nim wieszać psów.
Straszny wał. Gołowkin wygrał tę walkę dużo wyraźniej, niż poprzednią. Miałem 116:112 dla Gołowkina.