Jeżeli chodzi o pojedynek wieczoru to dla mnie sporym faworytem jest Thurman, w stosunku 70:30.
Guerrero jest wolny, nie jest zbyt ruchliwy, jego boks bazuje na walce w zwarciu. W bliskiej walce może użyć swojego sprytu, techniki i doświadczenia. W szermierce na dystans średnio mu teraz idzie, pokazały to walki z Aydinem i Kamegai. Z surowymi bijokami musiał szarpać się w półdystansie. Z Berto wypadł super, wybrał odpowiednią taktykę, dobrze ją zrealizował, ale charakterystyka rywala idealnie współgrała z jego założeniami taktycznymi. Thurman to inna bajka. Keith boksuje finezyjnie, jest naturalnym 147 lbs, przy czym lotnym na nogach, szybkim, mocno bijącym. Myślę, że jeżeli w ringu nie zgłupieje i nie da narzucić sobie szarpaniny Guerrero, to ma wszystkie atuty aby nawet łatwo wygrać ten pojedynek. Jeżeli nastawi się na rozstrzeliwanie rywala z dystansu, nie będzie zbyt długo zostawał w miejscu, tylko zrobi użytek z pracy nóg, to nie wydaje mi się, aby Guerrero miał wiele do powiedzenia. Jestem ciekaw, czy Robert będzie tak skory do bijatyki jak poczuje moc kontr Thurmana? Z tak mocno bijącym rywalem jeszcze nie walczył w swojej karierze, choć trzeba mu przyznać że jego szczęka zdaje test w półśredniej. Stawiam na wysoką wygraną na punkty Thurmana, choć nie wykluczam czasówki na Guerrero. Zdyscyplinowany, walczący taktycznie Thurman powinien w miarę gładko uporać się z takim rywalem.
Według mnie jedyne co Guerrero będzie i powinien robić to szukać bliskiego półdystansu.Thurman nie lubi i unika walki z bliska dlatego miał ciężko z Bundu który był ruchliwy szybko skracał dystans podobny się do Bradleya wydawał.Guerrero nie skraca dystansu tak szybko i jeśli będzie statycznym celem i jego presja będzie niewystarczająca to może skończyć jak Soto Karass.
Walka juz jutro. Thurman wygra przez TKO w rundach 9-12, mozliwe ze Guerrero nie wyjdzie do jakiejs rundy.
Broner wygra na punkty, ale mozliwe ze bedzie w sporych opalach. Kibicuje Molinie i mam nadzieje ze za slowami Bronera "nie boje sie jego sily, moge walczyc w poldystansie" pojda czyny
No ciekawe co będzie z Bronerem. Z tego potwornego zapuszczenia zdążył wyjść, ale wagi nie zrobił, wielkiej formy na pewno też nie. Każdy by sobie tak chciał się zapuścić i nie dbać o nic, potem potrenować miesiąc czy dwa i być w wyśmienitej formie, ale tak to nie działa. Jeżeli Molina pokaże tą lepszą twarz, to Broner będzie miał bardzo duże problemy. Szkoda tylko że wygrana Moliny kompletnie nikomu się nie opłaca i w razie pełnego dystansu może być nieciekawie.
Ja bym na 100% oglądał, bo mocno czekam na tą galę, ale nie ma jej w tv. Zobaczę po gali Shiminga streama na moim domowym internecie. Może się chłopina zlituje i pociągnie tą walkę. Tak naprawdę tylko raz to dla mnie zrobił, jak Karolina Kowalkiewicz walczyła w Japonii. Oby dzisiaj był ten drugi. No ale dużo bardziej prawdopodobną opcją są dopiero tygodniowe powtórki
#potwierdzoneinfo
