Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Steve "USS" Cunningham
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Cunningham ruszający się i walczący mądrze wypunktuje Szpilkę i wcale nie będzie musiał wrzucać najwyższego biegu. Ale jak będzie walczył głupio to różnie może być, tym bardziej że Szpilka ma teraz narożnik.
Nie zauważyłem żadnej obniżki formy u Cunninghama. Przegrał po wyrównanej walce z Głazkowem, ale to dobrej klasy rywal i bardziej naturalny ciężki od Steve'a. Cunningham vs Szpilka? Obydwaj pokonali Adamka mniej więcej w podobnym stosunku (z tym, że Steve'a zwałowali). Jednak Adamek z Krakowa był chyba sporo gorszy od tego z Bethlehem. Obstawiałbym zwycięstwo Cunninghama na punkty.
(01-04-2015 10:04 PM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]Czy Cunningham - ten z ostatniego pojedynku z Głazkowem - byłby faworytem?

Faworytem byłby, ale......
Steve już lepiej walczył nie będzie, nie ma jeszcze u niego tak widocznej obniżki formy jak np. u Adamka, ale z każdą walką będzie miał ciężej...Myślę, że po roku pracy z tak dobrym szkoleniowcem jak Shields Artur byłby w stanie pokonać Cunninghama w obecnej dyspozycji.
(02-04-2015 10:03 AM)Martin napisał(a): [ -> ]Faworytem byłby, ale......
Steve już lepiej walczył nie będzie, nie ma jeszcze u niego tak widocznej obniżki formy jak np. u Adamka, ale z każdą walką będzie miał ciężej...Myślę, że po roku pracy z tak dobrym szkoleniowcem jak Shields Artur byłby w stanie pokonać Cunninghama w obecnej dyspozycji.

Zgadzam sie z Martinem w calej rozciaglosci.
No właśnie, to jest to. Z każdym dniem szanse Szpilki wzrastają. Cunningham się starzeje a Artur dopiero dorasta. Czyli tak jakby nie było z kontekstu tego wszystkiego wynika, że Cun już raczej nie będzie miał szansy zawalczyć o mistrzostwo.
Szkoda że nie będzie miał szansy, należy mu się jak psu buda.A Cunna przegrywającego ze Szpilą jakoś nie potrafie sobie wyobrazić...
Gdyby Cunningham trafił do ciężkiej w tym czasie, co Adamek, to pewnie dostąpiłby zaszczytu bycia obitym przez któregoś z Kliczków. Jednak trafił później, gdzie Kliczko był już tylko jeden, a kolejka do niego duża. Nie może mieć pretensji, że nie dostał szansy. Przegrał z Furym, przegrał z Głazkowem. Gdyby wygrał choćby jedną z tych walk, to pewnie doczekałby się title shota, jak nie od Kliczki, to od Wildera. Teoretycznie zresztą szanse ma nadal. Jak wygra ze 2 walki z kimś z czołówki (np. z Perezem, Takamem, Thompsonem, Pulewem, a nawet Szpilką), to znowu znajdzie się w pierwszej 5. HW z perspektywami na title shota.
Jak oceniacie wczorajszy werdykt?

Jestem trochę zdziwiony. Oglądałem 9 rund i na mojej karcie wyraźnie prowadził USS (Tarver trafiał mocniej, wyraźniej, ranił Cunna, ale ten trafiał sporo więcej imho).
No to wiesz, jeden sędzia wolał liczniejsze ciosy USS, drugi mocniejsze Tarvera, stąd werdykt remisowy Wink

Ja oglądałem walkę bez punktowania i na tej (złudnej) podstawie prędzej dałbym zwycięstwo Tarverowi. Myślę, że remis Steve'a nie krzywdzi. Spitrasił sobie sprawę z Glazkovem, miałby titleshota do Kliczki, a tak znowu musi szukać rywala. Może rzucą go do przetestowania jakiegoś Brezzaela?
Tarver jest obecnie dziadkiem w fatalnej formie fizycznej, a i tak daje sobie rady z czołowymi zawodnikami w HW. To świadczy o jego klasie, ale niestety nie jest 10 lat młodszy bo wtedy na pewno by namieszał.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Przekierowanie