To byloby zlamanie kontraktu z SHO bo we wrzesniu mija 30 miesiecy w ktorych mial sie zmiescic z szescioma walkami. Oczywiscie kontrakt mozna renegocjowac.
A co do emerytury to nie jestem przekonany.
Roach widzi oczami wyobraźni jak Floyd i Manny wygrywają po jednej walce ze sobą i dochodzi do trylogii
Myślę, że Cotto wolałby raczej Floyda niż Saula. Portorykańczyk ma takie nazwisko, że kolejna przegrana z Floydem nic nie zmieni. Dostanie od Floyda, potem jakiś średniak na przetarcie i można organizować hitową walkę z Canelo. Natomiast Cotto po ewentualnej przegranej z rudym nie będzie Floydowi do niczego potrzebny. Tak więc na dłuższą metę Miguelowi bardziej opłacałoby się uśmiechnąć do czarnego, chyba że Canelo zaoferuje mu jakąś mega-wypłatę.
Pacquaio zlozyl zyczenia noworoczne oczywiscie nawiazujac do walki z Floydem. Tyle dobrze ze trwaja negocjacje, oboz Mayweathera wyszedl z kontroferta do ktorej kontroferte przygotowuje TR. Gdzie to ich wszystkich zaprowadzi - nie wiadomo.
Kontroferta Top Rank, czyli Aruma znowu zapewne nie będzie pasować obozowi Mayweathera, Floyd swoich warunków nie zmieni,
a te są nadal bardzo wygórowane jak to wczoraj przeczytałem,to mogą być plotki, bo podobno Mayweather, spuścił minimalnie
stosunek wynagrodzenia, ale to tylko kwestia 3-5 mln dolarów na wypłacie dla Pacmana.
Dokładnie to kontroferta nie była Aruma, ale Koncza
Mógłbyś rozwinąć? Floyd zgodził się na zwiększenie gaży Filipińczyka o 3-5mln czy tyle miałby PacMan dostać za tą walkę?
Koncz, Arum, jeden diabeł.Tak propozycje obozu Floyda to nadal gaża 40 mln, ale gotowi są zwiększyć ją do 45 mln, czyli kolejne deja vu,
Zabawne, ze przed walka z Algierim Bob Arum oglaszal mediom, ze zgadzaja sie na wszystkie warunki obozu Floyda.
Ja pierdzielę, jak Manny tego nie weźmie to będzie przychlastem roku -_-
jak mniemam w tej propozycji jest jakiś haczyk i równa się 100:0 przy podziale PPV.
45mln + 70:30 na korzyść Floyda z PPV, brałbym z pocałowaniem ręki.
A ja zadam pytanie takie: jak widzicie ewentualne prawdopodobieństwo kontrowersyjnego werdyktu?
a) punktowego: walka bliska, ale jeden wygrywa w opinii większości dość wyraźnie (116;112/115;113) jak Lara z Alvarezem czy Pacquaio z Bradleyem I, ale to drugi dostaje werdykt. Jak oceniacie taką szansę przychylności sędziów dla Moneya i dla PacMana?
Pacquaio zaszkodzili sędziowie z Bradleyem, choć pomogli co najmniej raz wyraźnie z Marquezem. Floydowi wypunktowano remis z Alvarezem (skandal) i Maidaną (to akurat jestem w stanie zrozumieć, jako kontrowersję ale nie wał). Jak sądzicie?
b) TKO/RTD: Floyd wygrywa wyraźnie na punkty, zdarza mu się cios poniżej pasa, Manny robi teatr i co? TKO dla Floyda? DSQ?
Albo Floyd robi to samo co z Ortizem, ale ringowy jest dziwny i uznaje to za faul?
Albo Manny notorycznie fauluje Floyda, a sędzia odbiera Filipińczykowi ze dwa punkty w ciągu całej walki?
Jak sądzicie, ta walka byłaby kontrowersjoodporna?: >