Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Masternak vs Kalenga
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Cytat:A ja wybrałem mundial i nie żałuję.
Wyłączasz głos na streamie, oglądasz walkę, słuchasz meczu Wink
@Krychu

Nie tylko Master ma ten problem. Wystarczy spojrzeć na Kołodzieja, Sęka czy Sulęckiego. Tak kończy się tłuczenie rekordów na bumach.
@Pakman
Jakoś z Masternakiem wiązałem większe nadzieje niż z wspomnianą Trójką, która nie jest warta zainteresowania. Niestety, z czasem wyszło, że ma ten syndrom bumobijcy.
Mateusz strasznie zawiódł. Był wolny, zadawał mało ciosów i był bardzo defensywnie ustawiony. Skoro nie potrafi wypunktować Kalengi to znaczy, że jest bardzo źle. Wygląda to tak jakby się zupełnie zaciął. Lipa.
Dziś Janik go robi bez problemu...
Muszę przyznać, że nie doceniłem Kalengi. Po obejrzeniu walki z Kulikauskisem w której reprezentant Francji zabawił się w imitację wiatraka, uznałem go za prymitywnego siekacza, łatwego do wypunktowania. Teraz jednak widzę, że to pięściarz podobnej klasy, co taki Prowodnikow którym niedawno wszyscy się podniecali i widzieli go nawet jako pogromcę całego P4P. Skaczący szczurek z Łotwy po prostu szalenie mu nie pasował, a duży i sztywny "prospekt" był dla niego jak woda na młyn. Co tu więcej powiedzieć, trener amator w narożniku, Sauerland prawdopodobnie niedługo wykopie Mastera. Młody chłopak, a już praktycznie bez perspektyw na osiągnięcie sukcesów. Zasłużone zwycięstwo Kalengi, ale pseudosędzia z Portoryko czy innej Panamy jak zwykle chciał dobrze.
Powiem tak. Masternak zawalczył żałośnie. Żadnego planu na walkę. Bo chyba nie było to jedynie cofanie się i unikanie ciosów, przy jednoczesnym nie wyprowadzaniu ciosów. Jestem straszliwie zawiedziony. Kalenga był lepszy na każdej płazczyźnie. Ja mogę zrozumieć, że był bardziej agresywny, ale lepsze lewe proste, dobre kontrolowanie pojedynku...
komentatorzy podkreślali, że Master pokazał ambicję. Mojm zdaniem pokazał guzik, a nie ambicję. Pokazał jedynie strach przed Kalengą, a ostatnie dwie rundy tylko dopełniły żałosny obraz całości. Słaniający się na nogach Kalenga, a Polak tyllo ucieka, zamiast próbować coś atakować.
Dałem się nabrać na Mastera. Uważałem go za dobrego pięściarza, a jak trafił do Sauerlanda byłem w siódmym niebie. Myślałem, że coś osiągnie, a tu prawdopodobnie przygoda z Niemcami skończy się na obiciu kilku bumów i zmarnowaniu dwóch podarowanych mu szans. Nie mam zarzutów do jego promotora, załatwił mu dwie wielkie szanse, a Polak je pięknie spartolił. Naturalną rzeczą jest teraz usunięcie Mateusza z grupy.
Jestem strasznie zawiedziony, ale powiedzmy sobie prawdę. Masternak nie ma większego potencjału ani od Janika, od Głowackiego, nie mówiąć już o Włodarczyku. Daliśmy się nabrać tym, że walczył na niemieckich galach, bardziej prestiżowych od naszych wojaków. Teraz mu pozostają walki w Polsce. Pewnie wróci na Polsat Boxing Night właśnie z Janikiem i Głowackim, ale poważną karierę właśnie przegrał. I to nie z wielkim pięściarzem... Kalenga to szeroka czołówka, nawet nie ścisła...
Co do punktacji to jedyne zastrzeżenia to takie, że było za blisko remisu. Zwycięstwo Polaka byłoby po prostu niesprawiedliwym werdyktem. Mnie wyszło 115-113 dla Youriego, ale jak zawsze, wszystkie wyrównane rundy punktowałem pod Polaka. Prawda jest taka, że wynik 119-109 dla Kongijczyka nie byłby przesadą...
Aż mi się odechciało nocnej gali w Carson oglądać... Popatrzę na mundial o 00.00 i lecę spać chyba, bo rozeźlił mnie Mateusz, i to bardzo.
http://www.bokser.org/content/2014/06/21...entsAnchor
Masternak jak zwykle dowcipny i rozkozaczony w wypowiedziach, szkoda, że w ringu stoi obsrany jak pizda Smile.
No to mamy już kolejnego rywala dla MasternakaTongue, walka na przetarcie po porażce i rewanż z Janikiem.
Szkoda ,zawiodłem się ,śledziłem jego karierę od 2009 roku.
Mimo wszystko to fajny pozytywny gość .
Janik nic nie pokazał w karierze tak jak Kołodziej.

"Mateusz, dobrze wiesz, że byłem wtedy w złej dyspozycji, rozstawałem się właśnie z dziewczyną, nie byłem sobą i zlekceważyłem Ciebie. Dlatego przegrałem, ale oczekuję rewanżu, gdyż walką z Afolabim udowodniłem, że stać mnie na wielki boks - powiedział Janik."

kurwa co za żałosny frajer już sie promuje.
Z Masternaka już nic nie będzie, śledziłem jego karierę przez pewien czas i nawet wróżyłem mu jakieś sukcesy. Nie ma psychiki do boksowania...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie