Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: WAGA CIĘŻKA - Kuba
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Ortiz przypomina trochę Foremana ze schyłku kariery tylko jeszcze spowolnionego o połowę. Ale zły nie jest, przy tej sile i dobrym przygotowaniu kondycyjnym może rozbić Povietkina.
Obejrzałem właśnie walkę Ortiza z Barrettem. Bardzo podoba mi się boks Kubańczyka. Jest naprawdę bardzo solidnie wyszkolony i w jego rzemiośle nie widać słabych punktów. Jest usposobiony ofensywnie, ale potrafi też łapać rywali na kontry. Całkiem szybki jak na takiego wielkiego chłopa, z naprawdę niezłym ciosem. No i od strony mentalnej wygląda bardzo dobrze. Jest zdecydowany w ataku, nie boi się wchodzić z ryzykownymi akcjami, nie kalkuluje tylko wychodzi bić.

Zostają pytania o jego kondycję i szczękę. Nie sądzę, aby był jakoś specjalnie kruchy, ale jego wydolność to duży znak zapytania.

W walce z Powietkinem, faworyta widziałbym w Ortizie. Myślę, że Rosjanin pasowałby stylowo "King Kongowi". Kubańczyk nie musiałby szukać swojego rywala w ringu i miałby pole do bicia swoich power punchy.
Ortiz swoim stylem jak i sylwetką przypomina mi Ridicka Bowa.W walce z Powietkinem stawiam na Kubańczyka ,Sasza niczym mnie nie przekonuje.Ciekawe jak wypadnie Powietkin czy znów będzie się tak pochylał do jaj jak z Kliczką , Huckiem czy będzie walczył.
Oj Powietkin to wpadł na minę tym pojedynkiem z Ortizem od razu po porażce z Wladem...
Ortiz zawsze gdzieś w cieniu Solisa i Pereza a kto wie czy za chwilę nie będzie kubańskim numerem 1 w heavyweight.
Walka z punktu widzenia kibica zapowiada się znakomicie i jest to kolejny pojedynek dzięki któremu waga ciężka zaczyna mnie interesować podobnie jak walki z końcówki starego i początku nowego tysiąclecia.
@Sander
Dla mnie Ortiz to najbardziej perspektywiczny Kubańczyk w HW. Solis jest już mentalnie pod drugiej stronie rzeki, Perez być może przereklamował się na Abdusalamowie, Ortiz jeszcze nie miał poważnego testu, ale prezentuje się dosyć kompletnie, od strony umiejętności i psychiki.

Powietkin jest dla mnie trochę chimerycznym pięściarzem. Z Kliczką pokazał wielkie serce i nie dał się złamać psychicznie. Cały pojedynek jechał na ambicji. Z drugiej strony ciągle mam w pamięci obrazki z walk z Czagajewem i Huckiem. Z pierwszym Sasza po otrzymaniu jednego mocnego ciosu trochę spanikował i dwie następne rundy walczył bardzo asekuracyjnie. Z Huckiem to przeżywał problemy, jakich nie powinien mieć ktoś, kto uważa się za top5 HW.

Jak Powietkinowi zdarzą się chwile słabości takie jak w wymienionych przeze mnie walkach, to Ortiz po prostu rozjedzie Rosjanina, bo Kubańczyk w tańcu się nie pier***i. Nie jest nieokrzesanym, CW Huckiem, czy past prime Czagajewem z przeciętnym uderzeniem.

Myślę, że dobrym materiałem poglądowym była walka Rosjanina z Huckiem. Marco lubi się bić, nie lubi ganiać przeciwników po ringu. Powietkin ze swoim ofensywnym stylem, wywieraniem presji był cały czas blisko Hucka, a przez to ten nie miał większych problemów, aby dobrać się do skóry Saszy. Ortiz też z tego skorzysta. Powietkin będzie w zasięgu ciosów Kubańczyka, a to bardzo mu będzie pasowało.
To, że Huck kompletnie zdominował fizycznie Povietkina to jest niepokojąca sprawa w perspektywie walki z Ortizem. Skoro on był raniony przez Hucka i Czagajewa to strach myśleć co będzie z Ortizem. Ktoś powie, że przecież wytrzymał z Kliczką 12 rund ale przecież trzeba pamiętać, że Kliczko w tej walce zadał może z 5 ciosów. Dosłownie 5. Jeżeli tylko się okaże, że Ortiz ma kondycję to rozbije Povietkina.
Powietkin odmówił walki z Ortizem. Najprawdopodobniejszą opcją walka Luisa z Czagajewem zresztą tak to miało od początku wyglądać.
Nic dziwnego, powrót na ring, kasa nie tak duża a ryzyko może być całkiem spore. Cały czas wątpiłem, że Sasza weźmie na powrót kogoś takiego. A Czagajew to jest taki wrak że aż strach patrzeć, ktoś kto go jeszcze gdzieś klasyfikuje to chyba oszalał, nie mówiąc już o wyznaczniu do walki o pas. W sumie to do walki o "pas", ale to nadal nie powinno mieć miejsca. Czyli Ortiz ma właściwie już prostą drogę do Kliczki. Czagajew pójdzie pewnie przed czasem, potem parę "obron" i w końcu go wyznaczą na obowiązkowego jak Povietkina.
Podobno z Ortizem o wakujący pas ma walczyć Tarver! Co to w ogóle ma być?! Przecież to są jakieś niesamowite kpiny, to aż się nie mieści w głowie.
Ten cały Ortiz to przereklamowany gość,bez serca do walki widziałem jego ostatnią walke z Collazo poddał się jak babuszka.Facet jest skończony Big Grin
A tak na poważnie to wyznaczenie Tarvera do paska to są jaja Grodzkiej nawet szkoda pisać.Będąc szczerym wolałbym dla Ortiza jako rywala Cunninghama,Chambersa a już najbardziej Chisore.Kurcze już nawet gruby Ruiz jr byłby lepszy od Magika.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie