Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Prizefighter UK vs USA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Tematu na forum chyba nie ma, wiec zakladam. Jutro zobaczymy kolejna juz edycje "Prizefighter'a", reklamowana jako UK vs USA. Teoretycznie poziom zawodnikow nie porywa, ale ja licze na ciekawe walki.

Team UK
Larry Olubamiwo 10(wygranych)-3(porazki)
Michael Sprott 37-21
Tom Little 3-1
Matt Legg 6-1

Team USA
James Toney 75(wygranych)-8(porazek)-3(remisy)
Jason Gavern 23-15-4
Brian Minto 37-6
Damian Wills 31-3-1

Pierwsze pary cwiercfinałowe:
Larry Olubamiwo vs. Jason Gavern
Matt Legg vs. James Toney
Michael Sprott vs. Damien Wills
Tom Little vs. Brian Minto


Wazenie:





Jak juz gdzies jest podobny temat i go przeoczylem, to ten usune.
Toney, bardzo niska waga... Wierze wiec, ze James raz jeszcze zaskoczy. Zastanawiam sie, czy wlasnie kilkuminutowe walki nie bede dzialaly bardziej na plus, niz minus dla "Tonika"? Jasne, styl Jamesa teoretycznie nie pasuje pod taka formule turnieju, ale z drugiej strony... doswiadczenie, dobra szczeka, wysokie umiejetnosci defensywne, jak i silne ciosy z kontry, to moze byc to.

Typuje wbrew rozumowi, ale za to optymistycznie pelen wiary w swojego ulubienca... Toney wygra turniej.
No skład dupy nie urywa, ale też nie jest najgorzej. Szczególnie po stronie USA. Solidni Minto, Gavern, Wills czy nawet James Toney. Gorzej jest po stronie UK, gdzie obok Sprotta to ja praktycznie nikogo nie znam (słyszałem o tym Olubamiwo, ale nie widziałem żadnej walki). Kto wygra? Ja stawiam na Willsa bądź Minto, choć Toneya również bym nie skreślał.
Nom, squady dupy nie urywaja, ale moga wyjsc bardzo fajne walki. Jezeli jakis Sprott, mialby forme od Helenisua, to dlaczego mialby nie zaskoczyc? Z kolei Minto, przeciez nie tak dawno dal bardzo pozyteczna lekcje Arturowi Szpilce. Co prawda, Szpilka wygral, ale z tego co pamietam nie bylo tam pogromu, a skromna przewaga punktowa.
Dla mnie faworytem turnieju jest Minto - jego styl powinien sprawdzić się w takiej formule turnieju. Jako pretendenta numer 2 widzę Sprotta.

W Toneya nie wierzę, bo poza tym, że jest już wrakiem, to nie jego styl może średnio się sprawdzić w trzyrundówkach. Oby chociaż tego Legga pokonał...

Olabumiwo to silny cepiarz, ze szklaną szczęką - wydaje mi się, że wcześniej czy później padnie. W formę Gaverna nie wierzę i szans mu nie daję.

Widziałem tego Little w PF w którym wygrał Tor Hamer. Brytyjczyk to bojowy spaślak z kondycją na rundę. W ostatnim turnieju w przegrał przez nokaut, bo padł ze skarjnego zmęczenia. Z Minto może chwilę fajne się pobić, ale liczę na czasówkę na Little.

Legga i Willsa nie kojarzę.

Na dzień dzisiejszy typuję wygrane w pierwszej rundzie: Olabumiwo, Toney, Sprott, Minto.

L
Ja mam dwóch faworytów. Brian Minto - bo sporo potrafi i nie jest fizycznym wrakiem oraz Larry Olubamiwo - po dyskwalifikacji ten turniej to dla niego wielka szansa.
Ja slepo wierze w magie Jamesa.Wink
Panowie, a Wills? Myślicie, że może coś zawalczyć?
Oglada ktos? Nawet calkiem, calkiem, w drugiej rundzie bedzie duzo ciekawiej.
Już w pierwszej rundzie było całkiem przyzwoicie Wink Coś czuję finał Toney - Minto, chociaż w tych 3-rundówkach ciężko cokolwiek przewidzieć. Ten drugi półfinał Sprott - Minto zupełnie ciężko wytypować.

A Toney niszczy. Myślałem, że po angielsku całkiem ogarniam, ale Toneya zrozumieć za cholerę nie mogę Big Grin
Stron: 1 2 3
Przekierowanie