Forum - BOKSER.ORG

Tutaj każdy może podzielić się swoimi rankingami z rożnych kategorii wagowych. Jako, ze ten temat wielokrotnie już przerabiałem przy okazji rożnych dyskusji, nie będę powielał tego co pisałem kiedyś tam/gdzieś tam, bo najnormalniej ostatnimi czasy, zmieniłem trochę swój pogląd odnośnie karier niektórych pięściarzy.

---

Swoja listę, tworze na szybko, bez skrupulatnej kalkulacji, sprawdzaniem resume itp. stad mój ranking może wydać się bardzo subiektywny.
W rankingach umieszczam tylko zawodników którzy już zakończyli kariery, lub nie maja szansy szansy polepszyć swojej pozycji w danej wadze.

Heavyweight:
1. Joe Louis
2. Mike Tyson
3. Larry Holmes/Muhammad Ali
4. Lennox Lewis
5. George Foreman/Joe Frazier/Evander Holyfield

Cruiser:
1. Evander Holyfield
2. Juan Carlos Gomez
3. Haye/Mormeck
4. Carlos De Leon/Toney
5. Vasilij Żirow
Jak pisalem w innym temacie, w top 10 widzialbym Cunninghama, jak i Adamka.

Light Heavyweight:
1. Roy Jones
2. Archie Moore
3. Michael Spinks/Ezzard Charles
4. Bob Foster
5. Virgil Hill/Gene Tunney

Super middleweight:
Oszczedze sobie ta wage, i wroce do niej za jakis czas... generalnie cala czolowka(piesciarze ktorzy jako pierwsi przychodza mi do glowy) sa to zawodnicy za ktorymi nigdy nie przepadalem(m.in. Ottke, Calzaghe...), poza tym, niektorzy ktorych w przyszlosci bym uwzglednil na tej liscie do dzis walcza(np. Kessler-do emerytury juz niedlugo, Ward). Inna sprawa, ze nie mam az takiego rozeznania, by sobie z biegu rzucic kilka nazwisk.

Middleweight:
1. Bernard Hopkins.. w sredniaj juz rekordu nie poparwi, wiec umieszczam go na liscie.
2. Marvin Hagler
3. Carlos Monzon/Sugar Ray Robinson
4. Harry Greb
5. Stanley Ketchel

Light Middleweight:
Tu musialbym sie zastanwic, zajrzec w rekordy, odswierzyc sobie walki... tak z pamieci, to mialbym problem, a nie chce walic baboli.

Mysle, ze na poczatek wystarczy. Jak ktos zrobi wage, czy wagi nizsze, to pomysle i sie naturalnie dopisze(pod warunkiem, ze nie beda to dywizje z samego dolu, bo to robota dla Maynarda, Szakala, i reszty ktorzy-wydaje mi sie- czaja najlepiej te klimaty)... przyznaje, ze nad innymi wagami, to musialbym sie dluzej zastanowic, tak jak w przypadku SM.


PS. Jak znowu przoczylem temat, to prosze o link, i przeniose swoj post.

Ja na razie podam tylko Hw z czasem uaktualnię resztę

Heavyweight:

1.Joe Louis
2.Mike Tyson
3.Muhammad Ali
4.Rocky Marciano
5.Evander Holyfield,Lennox Lewis.

Brakuje Bestia troche tego Foremana, Holmesa... powiedzmy w jednej linii z Marciano. Tak poza tym, to nie ma sie do czego "przyczepic", zwlaszcza, ze trzy pierwsze miejsca mam prawie tak samo. U mnie byl problem z zdecydowaniem sie, a nie chcialem nikogo skrzywdzic, stad w jednej linii kilku fighterow.
W niedlugim czasie wydluze swoja liste, bo chetnie dorzucilbym Johnsona, Marciano, Listona... wlasnie sobie zdalem sprawe, ze nawet jak stworze dyszke, to kilku ktorych lubie, bede musil pominac.

Heavyweight, bo o niej mam największe pojęcie:
1. Rocky Marciano - sam nie wiem dlaczego Oglądając jego walki odczuwam przyjemność, ile bym razy tego nie robił. Pewnie spotykając się w ringu z Alim czy z innymi miałby ciężko, to jednak magia jaką wytwarza daje mu nr 1 w moim rankingu
2. Muhammad Ali
3. Joe Louis
4. Joe Frazier
5. Władymir Kliczko - nr 2,3,4 nie muszę chyba tłumaczyć Ukrainiec z kolei ma swój styl i jest niebywałym atletą. Może i nie jest on zbyt widowiskowy, ale fenomenem jest jak ten człowiek przyciąga ludzi na swoje gale. Coś niesamowitego! Do tego nie jestem pewien czy obecny Władek nie pokonałby Louisa, Aliego, no ale to zupełnie inny temat, a jednolitej decyzji i tak nie podejmiemy.

Po chwili zastanowienia...
Heavyweight:
1. Joe Louis
2. Mike Tyson
3. Larry Holmes/ Muhammad Ali
4. Lennox Lewis/ George Foreman
5. Evander Holyfield
6. Joe Frazier
7. Jack Johnson
8. Riddick Bowe
8. Sonny Liston
9. Rocky Marciano
10. Jack Dempsey/Ken Norton

Patrzac na sam potencjal, to moim zdaniem zdecydowanie prime Foreman, Tyson, Bowe mogliby pobic kazdego mistrza z innej epoki, i to ich stawialbym jako tych najciezszych do pobica.
Jezeli jednak mialbym sugerowac sie tylko tytulami, obronami, to taki Norton, nie mialby prawa sie znalesc sie na takiej liscie. Moje kryteria sa proste... po pierwsze subiektywne, a dalej resume, styl zwyciestw, jakosc rywali etc.

To ja też podam swoją dychę.
1.Joe Louis
2.Mike Tyson
3.Muhammad Ali
4.Rocky Marciano
5.Lennox Lewis
6.Evander Holyfield
7.George Foreman
8.Joe Frazier
9.Jack Johnson
10.Riddick Bowe

Waga średnia:
1. Sugar Ray Robinson
2. Carlos Monzon
3. Marvin Hagler
4. Bernard Hopkins
5. Thomas Hearns
6. Jake LaMotta
7. Dick Tiger
8. Rocky Graziano
9. Nino Benvenuti
10. Sergio Martinez

WAGA CIĘŻKA

1. Joe Louis
2. Muhammad Ali
3. George Foreman
4. Lennox Lewis
5. Jack Johnson
6. Rocky Marciano
7. Mike Tyson
8. Joe Frazier
9. Riddick Bowe
10. Floyd Patterson

KATEGORIA CRUISER


Evander Holyfield
Carlos De Leon
David Haye
Juan Carlos Gomez
O'Neil Bell
Steve Cunningham
Tomasz Adamek
Marco Huck
S.T Gordon
Jean Marc Mormeck


KATEGORIA PÓŁCIĘŻKA


Roy Jones Jr
Bob Foster
Archie Moore
Ezzard Charles
John Henry Lewis
Michael Spinks
Billy Conn
Jimmy Bivins
Virgill Hill
Dariusz Michalczewski

W kategorii cruiser i półciężkiej kolejność losowa a miejsca uzupełnię gdy szerzej zapoznam się z karierami wszystkich wymienionych.

Wiadomo, ze kazdy ranking bedzie inny, ale zastanawiaja mnie kryteria innych uzytkownikow, wiec zapytam...
Bestia/Sander:
Brakuje w ciezkiej Holmesa... powod? Przyznam, ze nie widze mozliwosci, by w dyszce nie lapal sie zawodnik, ktory ponad 7 lat byl nr.1, a nawet kiedy walczyl juz past, to dawal swietne walki- z roznym skutkiem- topowym zawodnikom. Pomijajac juz samo resume, jego talent, potencjal, umiejtnosci kaza mi go stawiac w samym czubie. Rozumiem, ze ktos moze uwazac inaczej, dlatego pytam o kryteria... kilka slow uzasadnienia.

Sander wiele rzeczy to dla mnie "czarna magia"... no wiec:
-Bell jest piaty, dlaczego wiec Mormeck jest az dzisiaty? Francuz dluzej byl mistrzem, mial wiecej obron, lepsze resume i w bezposrednich walkach jest 1:1... skad wiec takie miejsca?
-To samo tyczy sie Haye, ktorego naturalnie najwiekszym zwycistwem w jr. ciezkiej bylo pobice Mormecka- ktorego sam klasyfikujesz na miejscu dziesiatym... czym wiec David zasluzyl na trzecia taka pozycje, bo nie bardzo rozumiem.
-Nie ma np. Jirova, i Toneya... kilka slow uzasadnienia dlaczego?
-Huck jeszcze nie zakonczyl kariery, a ma teoretycznie mozliwosc poprawy rekordu jako jr.ciezki, wiec mozna sie wstrzymac ze wstawianiem go.
Jak bedziemy robic rankingi aktywnych zawodnikow, to czemu nie, tutaj bardziej chodzilo o nieaktywnych, lub takich ktorzy juz w danej dywizji nie maja mozliwosci nic zmienic
-S.T Gordon, to jak dla mnie dosc przecietny zawodnik...stawiac go nad Tonikeim, Jirovem, Wamba...? Czym sobie zasluzyl na top 10, szczesliwa wygrana z Carlosem De Leonem? Rewanz rowial chyba watpliwosci... Facet mial jedna obrone pasa...
HW
-Poza Holmesem, a konkretnie jego brakiem, wszystko to juz kwestia subiektywna. Meczy mnie tylko brak Larrego.
LHW
-Conn... za co konkretnie? Ilosc obron... czas panowania... resume? Jak widze go nad Hillem, to jestem mocno zaniepokojony.
-John Henry Lewis... lubie go, ale dlaczego mialby byc nad Spinksem? W czym Twoim zdaniem przewyzszal Michaela?

Kazda inna pozycje umiem jakos zrozumiec, tych powyzej/o ktore pytam juz nie... bylbym wdzieczny za kilka slow uargumentowania takich, a nie innych miejsc w Twoim top10.

@Sander
Huck nad Mormeckiem? Bardzo kontrowersyjna opinia (już pomijając nawet bardzo niskie miejsce samego Francuza, który moim zdaniem spokojnie łapie się do TOP5 junior ciężkiej w historii). Kogo takiego pokonał Marco? Z każdym lepszym rywalem przegrywał (tzn. wygrywał w oczach sędziów), a pokonanie rywali pokroju Minto czy Garaya to raczej żaden powód do chwały. Mógłbyś uzasadnić to miejsce Bośniaka?

Pomijam oczywiście fakt, że Huck to bokser nadal aktywny, więc jego miejsce w historii może jeszcze ulec wielu zmianom.