Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Bradley vs Prowodnikov
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Ja to różnie,Floyda bardzo lubię,Chisory niezbyt a Hayeka woglę,ale Bradley bije ich na głowę.Poważnie,nie umiem do końca tego wytłumaczyć,ale Bradley i Adamek to w tej chwili najbardziej drażniący mnie bokserzy.
Za nami absolutnie walka roku. W życiu bym się nie spodziewał, że Rusłan tak się postawi. Rosjanin braki w technice nadrabiał sercem i niszczycielską siłą. W dwunastej rundzie Bradleya uratowało długie liczenie. Obydwaj pokazali wielkie serce do walki. Sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Bradleyowi 114-113, 114-113, 115-112.
Ciekawy pojedynek. Bradley totalnie olał przygotowania, ale widać gołym okiem, że tą walką chciał odbudować swoją reputację, szczególnie u kibiców. Przez pierwsze 2 rundy, Bradley przyjął wojnę z Rosyjskim osiłkiem i omal nie doszło do nokautu. Błędna decyzja sędziego, który powinien był liczyć Bradleya, bo jak wstał, to znowu upadł. Oczywiście nic nie pobije wstawania z desek Griffina, ale powinien być liczony. Bradley ośmieszał Rosjanina, który umiał tylko pokazywać ten język, ale nie miał nic do powiedzenia, gdy był trzymany na dystans. Bradley walczył pod publikę, chciał pokazać jaki jest twardy, chciał stoczyć widowiskową walkę. Amerykanin wygrał zasłużenie, bo Rosjanin tylko w 2 pierwszych rundach i 12 zaznaczył przewagę.

Interesującą potyczką było także starcie Vargasa z Omotoso.
Ciekawy pojedynek, ale tutaj mamy ewidentnie doczynienia z wałkiem. 3 pierwsze rundy, to wyraźna dominacja Australijczyka + bonus za nokdaun. Świetna 5 runda w wykonaniu Vargasa, ale urodzony w Lagos Omotoso nie był liczony. Pojedynek się wyrównał, ale jeszcze 2 rundy na 100% zapisałbym na konto Australijczyka. Chyba to była runda 8 i 9, w którejś z tych rund, Omotoso ulokował świetny prawy sierpowy i wziął się do roboty, wygrywając aktywnością. Jak mógł jeden z sędziów dać 97-92 dla Vargasa!?? Po 3 rundach, Omotoso prowadził już 4 punktami, więc jest to niemożliwe. Vargas kolejny raz uratowany przez sędziów, śmieszna sytuacja.
Jaaaaaaaaaaa !! Wyłączyłem budzik w nocy Sad fuck fuck fuck !
@Roy

Nie szkodzi Wink http://www.youtube.com/watch?v=hMTDNf2WfNk

Maly tip: jak chcecie zobaczyć filmik na YT ostatnio odbytych walk, weźcie angielską nazwę zawodnika/zawodnikow, skopiujcie do google translator, przetlumaczcie z angielskiego na rosyjski- wuala http://www.youtube.com/results?filters=t...lclk=today
Prowodnikow zademonstrował życiową formę popartą wielką ambicją, Bradley natomiast zawiódł (poza tym, że też należą mu się brawa za ambicję). Zlekceważył przeciwnika i wybrał fatalną taktykę wymian w półdystansie z silniej bijącym Rosjaninem. Gdyby nie dwa ewidentne błędy (lub świadome oszustwa) ringowego, to Bradley by tę walkę przegrał.

Zgadzam się z BigEgo, że w walce Omotoso - Vargas był ewidentny przekręt.
Kikas szukałem tej walki wszędzie o 8rano :| .. dailymotion też nie miał.. ehh..
ostatecznie wypunktowałem sobie Hopkins-Wright.
Dobra walka. Szału nie było jednak na tyle aby nazwać ją dotychczasową walką roku. Nie mam innego faworyta ale jakoś ten pojedynek nie porwał mnie na tyle aby go nazwać w ten sposób. Chyba nie ma co analizować. Wszystko było jak na dłoni. Bradley nie radził sobie z siłą Prowodnikowa a Prowodnikow nie radził sobie z szybkością Bradleya. Prowodnikow mógł ugrać więcej gdyby przyspieszył kilka rund. Wałka moim zdaniem nie było. Jedyna sprzeczna runda to 11 gdzie mogła pójść w dwie strony. Ja dałem ją Prowodnikowi bo jakby "odżył" natomiast Tim dotrzymywał mu tempa ale sam cudów tam nie zrobił. Ciekawa sytuacja z bodajże 1 rundy gdzie Bradley nie padł po ciosie a wił się przez moment jak Berbick bo "kopnięciach" Tysona.

Moja punktacja:
01. 10-9 Prowodnikow
02. 10-9 Prowodnikow
03. 10-9 Bradley
04. 10-9 Bradley
05. 10-9 Bradley
06. 10-9 Prowodnikow
07. 10-9 Bradley
08. 10-9 Bradley
09. 10-9 Bradley
10. 10-9 Bradley
11. 10-9 Prowodnikow (?)
12. 10-8 Prowodnikow
Wynik: 114-113 Bradley
Bradley kompletnie bez taktyki. Wdał się w tą bitkę zupełnie niepotrzebnie. Natomiast Prowodnikow jak czołg, cały czas do przodu. Widać, że Roach przygotował go solidnie. Chętnie zobaczyłbym rewanż. Kto wie czy nie odbędzie się on w Moskwie...
obejrzałem na razie 2 ostatnie rundy,nie lubie tego typu młocki w półdystansie, jest to jednak dość monotonne mimo że zawodnicy idą na całośc ale nie o to chodzi tylko o to że nie poznawałem Bradleya, ze śliskiego spoilera (czyli typ: dla koneserów) postanowił sie zaprezentowac jako otwarty bijok, co w 12 rundzie dało mizerne efekty
nie wiem dlaczego tak walczył, może chciał przekonać do siebie szerszą publicznosc (coś jak Guerrero z Berto, chociaż Guerrero zrobił to w inteligentniejszy sposób)
Stron: 1 2 3
Przekierowanie