Z jednej strony brawo, z drugiej - gdyby tak zrobił Edwards zamieciono by to pod dywan.
Mimo wszystko, w rewanżu kibicuję Meksykaninowi.
Miał go na widelcu Martinez, a jeden cios mu
tytuł odebrał, najkrótszy mistrz ever lol.
Zdecydowanie racja, Eddie załatwił szybko NC razem
z WBC, w sekundę. Gdyby to Edwards tak skończył
rywala to byłoby wszystko zagarnięte pod łokieć.
Teraz nadzieja w Saszce, mam nadzieję że zepsuje
debiut Hughiego u Hearna. Do piątej rundy może
go skończyć, mam taką nadzieję.
Decyzja formalnie słuszna, ale widać wyraźnie że Edwards to fizyczny słabiak, który na mistrza się nie nadaje.
Też to zauważyłem @Hugo.
Wiadomo że ciosy na korpus bolą, ale tu było
widać że on na każdy taki cioś się grymaśił
trochę to wyglądało jakby pierwszy raz takie
przyjmował. Nie mógł nawet się wyprostować.
Oj czuję że będzie latał Hughie jak dostanie
lewy sierp od Saszy
Nie dostanie
Fury pierwsza dla niego, narazie śliski dla Saszy
się wydaję, Klincz tu będzie często widziany.
Sasza narazie bez mocy
Jest bardziej ociężały niż z Joshuą, Powietkin
obawiam się o jego kondycję, bynajmniej ciosy
Hughiego nie robią na nim wrażenia, ciężko trafić
narazie Saszy , młodego czysto.
Solidnie Hughie dzisiaj, ale mam wrażenie, że od 2/3 rundy Powietkin jakby znajduje sposób na rywala. U mnie 2:2.
Liczyłem jednak na więcej, AJ już w trzeciej rundzie
z Saszą miał złamany nos, ten Klincz Furego psuję
pasje Saszy.
4-1 Sasza.
Hughie zabrzydzi każdą walkę.
To może tak wyglądać do końca
Szósta raczej dla Brytyjczyka.
Odporność ma mocną Fury, 4-3 Sasza.
Jeśli pójdzie na punkty to Sasza nie ma żadnych szans
na decyzję przy okazji Debiutu H.F u Hearna. Bez Szans
i Chyba Sasza to wreszcie zauważył, wygrał 8 rundę
Fury już nie nie robi, ale skurczybyk ma tą szczękę.
5-3 Sasza Powietkin.