"Różne" początki
|
03-03-2013, 03:30 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2013 12:04 PM przez Jerome.)
Post: #1
|
|||
|
|||
"Różne" początki
Witajcie!
Od jakiegoś czasu spotykam się z ciekawymi historiami o pięściarzach, którzy nie mieli zbyt obiecujących prognoz na przyszłość kiedy zaczynali swoje "kariery". Po jakimś czasie niektórym udało się przebić na szczyt lub chociaż zaistnieć na arenach międzynarodowych. W tym dziale proszę o przybliżenie znanych Wam historii początków przeróżnych zawodników, którzy zrobili coś z niczego. Przykłady: Albert Sosnowski - ponoć 0 walk amatorskich - tylko w kickboxingu - jako zadowowiec Mistrz Europy i pretendent do Mistrzostwa Świata wagi ciężkiej. Antonio Tarver - Brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w wieku 27 lat. Późniejsze sukcesy na arenie boksu zawodowego w różnych kategoriach wagowych. Wpis Zioło-Pale-Niebywale z innego wątku: (03-03-2013 02:47 PM)Zioło-Pale-Niebywale napisał(a): [...] Nate Cambell, podobno boksu uczył się walcząc z cieniem w czasie pracy gdzieś w magazynie. Kariera Amatorska nikła, raptem 30 parę walk i zawodowy debiut w wieku 28 lat nie napawały optymizmem, ale gość osiągnął bardzo dużo. Mistrz 3 federacji w końcu tylko WBC nie zdołał zdobyć. [...] They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
03-03-2013, 03:46 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Na pewno jest sporo takich bokserów, ale na razie przyszedł mi do głowy Orlando Salido. Na 12 początkowych walk przegrał 5, w tym 4 przed czasem. Zaczynał jak bum, a doszedł do mistrzowskich pasów.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-03-2013, 03:50 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Tony Thompson - późno zaczął przygodę z boksem, krótka niezbyt imponująca kariera amatorska. W wieku 28 lat stoczył pierwszą zawodową walkę. W swojej piątej walce przegrał z niejakim Eric'iem Kirklandem. Po trzydziestce jednak się rozwinął, pokonał między innymi Luana Krasniqi. 2 razy dostawał walkę o mistrzostwo świata z Władimirem, z czego pierwszej walce bił się tak, że po twarzy Władimira widoczne było, że walczył. Ostatnio zupełnie niespodziewanie pokonał Davida Price. W tym roku kończy 42 lata.
Szkoda, że Andrew mając tyle co on nie był w takiej formie |
|||
03-03-2013, 06:01 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
No i żywa Legenda zawodowych ringów,najstarszy Mistrz Świata w boksie który niebawem stanie przed szansą pobicia własnego rekordu.Co prawda trenował boks w młodości ale dość szybko,w wieku 17 lattrafił do pierdla i wszystko wskazywało na to że nici z jakiejkolwiek kariery bokserskiej,przypomnę że wyrok brzmiał 18 lat pozbawienia wolności.Jednak za kratami dalej trenował i zdobył nawet tytuł więziennego mistrza USA w średniej.Dobre sprawowanie zrobiło swoje i po odsiedzeniu "zaledwie" 6 lat wyszedł na wolność w roku 1988.Tego samego roku zadebiutował jako zawodowiec,niestety debiut się nie powiódł i Bernard przegrał z innym debiutantem,niejakim Clintonem Mitchellem(który nigdy nie zaistniał i skończył karierę po kilku pojedynkach) przez MD po czterech rundach.Ważył jednak wtedy najwięcej w karierze(177 lbs).No ale po tej wpadce było już tylko lepiej,wygrywał wszystko i większość przed czasem.Doszedł do walki o MŚ z wielkim i nie mającym z nikim problemów Royem Jonesem,walkę przegrał,ale był to najtrudniejszy pojedynek Roya jaki do tej pory stoczył,zresztą potem jeszcze przez wiele lat nie natrafił na tak dobrego rywala jak "kat".Hopkins szybko się pozbierał i wkrótce,w roku 1994 został MŚ IBF.Nie był najbardziej aktywnym pięściarzem,ale tocząc średnio dwie walki w roku pokonywał wszystkich rywali aż doszło do wielkiej walki unifikacyjnej z Tito Trinidadem który legitymował się bilansem 40-0 i większość rywali odsyłał na deski.Faworytem dość wyraźnym był Tito,Bernard podgrzał atmosferę przed walką do granic rozsądku,publicznie obraził Trinidada w jego ojczyźnie rzucając mu mięso na stół konferencyjny.W wyniku tego zajścia Bernard musiał być ewakuowany gdyż ludzie chcieli go zlinczować.Sama walka była popisem byłego więźnia,świetna taktyka doprowadziła do tego że Felix został pokonany przed czasem w 12 rundzie.Tak naprawdę to ta walka uświadomiła szerokiej publice jak świetnym bokserem jest Filadelfijczyk.Pomijając mniej znanych rywali to ma na rozkładzie takich zawodników jak Joppy,De La Hoya,Tarver,Pascal,Wright,czy niepokonany wówczas Pavlik,o Royu nie wspomnę bo to kuż był cień Juniora.Porażki z Taylorem było dość kontrowersyjnie,osobiście uważam że przynajmniej jedną z tych walk powinien wygrać,z Calzaghie też walka wyrównana,ale tu akurat widziałem minimalną porażkę.Potem jeszcze porażka z Dawsonem doszła,porażki są,ale nigdy nikt go nie znokautował,ba nawet nie zdominował.Prime Hopkins,ten z okresu mniej więcej Trinidada/De La Hoyii to bokser wybitny,jeden z najlepszych taktyków ringowych wszechczasów.
Świetny materiał na film,swoją drogą kiedyś czytałem że takowy jest w planach. Nie zamierzam zachowywać się jak tchórz i usprawiedliwiać po przegranej walce jak to robi wielu bokserów. Niezależnie jaki byłby powód – po prostu przegrałem.-Ricardo Mayorga. |
|||
05-03-2013, 12:21 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Ostatnio ciekawy artykuł pojawił się na orgu. I pasuje nawet do tego tematu. A mianowicie o Martinie Roganie.
http://www.bokser.org/content/2013/03/03.../index.jsp |
|||
05-03-2013, 06:21 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Dobrym przykładem pewnie bedzie też piórkowy Steve Robinson.
Gość też nie grzmiał zbyt bardzo miał nawet dośc przpelatany bilans 13zwycięstw 9porażek i remis. Bodaj na 3dni przed walką dostał telefon do sklepu w którym wtedy coś sprzedawał z wiadomością "walczysz w sobote" nie mając nic do stracenia zgodził się. Tylko nie wiedział że dostał status zastępcy Challengera do tytułu WBO w wadze piórkowej. I stało się. Nie wiadomo skąd wzięty Robinson zdobył tytuł mistrza świata który bronił aż 7razy w ciągu dwóch lat by przy 8smej obrone stracić go z legendarnym Prince Nassemem Hamedem. Dobre nie? jeszcze później zdołał zostać mistrzem Europy. "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
05-03-2013, 07:18 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Tego Robinsona pamiętam właśnie z walki z "Gumą".Trochę bezradny chłopak był,ale dzielnie próbował.Nie wiedziałem jaki ma bilans i nie znałem tej historii.Nieźle,nieźle,
Nie zamierzam zachowywać się jak tchórz i usprawiedliwiać po przegranej walce jak to robi wielu bokserów. Niezależnie jaki byłby powód – po prostu przegrałem.-Ricardo Mayorga. |
|||
05-03-2013, 09:47 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: "Różne" początki
Tez widzialem ta walke. Wtedy nawet nie zwracalem nawet uwagi kim byl Robinson. Wiele do powiedzenia nie miał. Ale wiadomo HAMED.
"..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości