Fury vs Cunningham - Eliminator IBF

[AdamekFightPL]

20 kwietnia dojdzie do ciekawego pojedynku w wadze ciężkiej. Ostatni pogromca Tomasza Adamka, były niekwestionowany mistrz wagi Cruiser,Steve Cunningham zmierzy się z dwumetrowym prospektem wagi ciężkiej, Brytyjczykiem o Irlandzkich korzeniach Tysonem Fury. Pojedynek będzie miał status eliminatora IBF. Zwycięzca pojedynku Fury-Cunningham zmierzy się z Kubratem Pulevem o miano oficjalnego pretendenta do pasa IBF, który jest w posiadaniu absolutnego dominatora wagi ciężkiej Władimira Kliczki.

Co sądzicie o tym pojedynku? czy Steve ze swoją szklaną szczęką i niezbyt mocnym uderzeniem jest w stanie pokonać Fury'ego? ''USS'' skreślany był także w ostatnim pojedynku z Tomaszem Adamkiem. Jak było każdy widział. Czy Cunninghama stać na to aby sprawić sensację i pokonać prospekta wagi ciężkiej Tysona Fury?

[Metzger]

Fury wygra swoją fizycznością. Jest zdecydowanie za duży dla kruchego Steve'a. A USS jak mi się wydaje pogodził się już z rolą journeymana.

[Kikas]

Nie zgodzę się. Moim zdaniem po walce z Adamkiem nabrał więcej pewności siebie i ma jeszcze większą chęć udowodnienia, ze Ci co go spisali na straty się mylili.

Mam nadzieje ze ta walka wyjaśni, ile Cunn jest wart.

[Jerome]

Wypadałoby napisać, że Steve to nieoficjalny pogromca Adamka.

Nie wiem jak Steve chce walczyć z Furym. Dziwna walka. To tak jakby Wołodii dać Pacmana.

[Crumb]

Niekoniecznie
Fury nigdy z nikim o takiej szybkości i o takich umiejętnościach nie walczył. Steve powinien wypunktować Furego a ja w to wierzę. Powinien mieć podobną taktykę do Davida Hayea z Wałujewem.

[Jerome]

Tylko że Haye strzelał bombami a Steve co najwyżej pacnie Tysona. Brytyjczyk nie będzie tak statyczny jak Valuev. Będzie wykonywał swój plan. Nie jest też aż tak wolny jak Rosjanin. Jest dość mobilny jak na swój drewniany wzrost.

[Crumb]

No ale tak naprawdę na razie z nikim nie walczył znaczącym a teraz będzie walczył z byłym mistrzem świata no i myślę, że ta walka pokaże w jakim obecnie miejscu jest Tysom Fury. Jeśli wygra w jakikolwiek sposób to spoko jest dobrze. Ale jeśli wygra naprawdę w znaczący sposób wysoko na punkty to będzie znaczyło wedlug mnie, że Tyson Fury naprawde należy do scislej czolowki i ma jakieś szanse za 2-3 lata po odejściu Vitalija zostać mistrzem świata. To samo tyczy się Davida Price.

[AdamekFightPL]

Fury wystarczy, że trafi w czubek głowy lub gdziekolwiek i Cunningham będzie tańczył... jeżeli trafi w szczękę to będzie koniec walki. Tylko czy Tyson dysponuje wystarczającą szybkością aby trafić Cunninghama? skoro Adamkowi się nie udało...

[Krzych]

Troszkę dziwny wybór dla Cunninghama. Nigdy nie miał ani siły fizycznej, ani mocnego ciosu. Nawet w cruiser. Teraz wychodzi do mierzącego 206cm i ważącego 115kg Fury'ego. Niestety wygląda na to, że Fury wygra nawet tylko i wyłącznie fizycznością. Cunn jest taki jakby mizerny, słaby fizycznie i do tego słaba szczęką. Prawdopodobnie nawet umiejętności Floyda Mayweathera niewiele by mu dały w tej walce. Wystarczy, że Fury się na niego rzuci ze swoimi cepami i po prostu zmiażdży go fizycznie bo Steve nie będzie potrafił zranić Tysona kontrą. I będzie sobie mógł bezkarnie iść do przodu. Bo chyba nikt nie myśli, że pójdzie z Cunnem na pojedynek techniczyny bo by dostał 12 do zera i by było po Tysonie

[Adammobp]

To będzie jak walka Dawida z Goliatem. Widać, że Cunnigham na poważnie trenuje, ma jeszcze ambicje, mimo, że młody nie jest i sukcesy największe ma za sobą. Można go za to podziwiać, ale Fury go może niemiłosiernie skrzywdzić, w końcu go dorwie. Może jakby walczyli w Prizefighterze to jakoś Cunn by nałożył szybkie buty i uciekał całą walkę.