Ankieta: Kto Waszym zdaniem powinien wygrać walkę Mayweather - De La Hoya?
Floyd Mayweather
Oscar De La Hoya
Remis
Każdą punktację uważam za dopuszczalną.
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
07-01-2014, 07:26 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-01-2014 07:26 PM przez Martin.)
Post: #41
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
W związku z dyskusją, która się wywiązała na temat tej walki, postanowiłem ją sobie odświeżyć i wypunktować.

Mayweather vs De La Hoya

1. 10-9
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 10-9
6. 9-10
7. 10-10
8. 10-9
9. 10-9
10. 10-9
11. 10-9
12. 9-10

115 - 114 Mayweather

Bardzo dobra walka. Uważam, że wypunktowanie remisu jest tutaj jak najbardziej możliwe, lecz już zwycięstwo Oscara to dość ciężka sprawa, minimalnie lepszy był jednak Floyd.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-01-2014, 07:37 PM
Post: #42
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
Zauważyłem Martin, że Twoje karty promują zawodników agresywnych, niekoniecznie efektywnych. 117:111 Adamek - Chambers, Adamek - Cunn II blisko remisu... przynajmniej jesteś konsekwentny i trzymasz się swoich zasad bez względu na sympatie, ale idąc tą drogą to można wypunktować np. walkę Żirow-Toney na remis Wink (no i w sumie skoro sam wielki ekspert Lederman tak miał, to pewnie da się to uargumentować)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-01-2014, 07:41 PM
Post: #43
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
@Matys
Ale ja wcale nie uważam się za jakiegoś wybitnego specjalistę od punktowania walk, traktuję to jako zabawę i trochę naukę. Choć myślę, że akurat moje karty chyba nie należą do najbardziej kontrowersyjnych?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-01-2014, 07:42 PM
Post: #44
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
No szczerze mówiąc @Matys masz trochę racji bo kilka kart @Martina... No ja bym to widział i widzę inaczej. Bo i Cunn ograł Adamka dość wyraźnie w rewanżu i walka Adamek vs Chambers była bliższa no i wygrana Floyda z Oscarem ledwie jednym punktem to też dosyć blisko - dla mnie za blisko Wink
Ale w sumie gdybyśmy mieli wszysycy te same karty to byłoby nudno... A kart @Martina nie nazwałbym też wałkami absolutnie.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-01-2014, 08:59 PM
Post: #45
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
@RedHawk
Nie tylko Kostyra, bo takie samo zdanie na temat tej walki ma Pindera.
A ponadto:
Richard Schaefer, który po walce jasno powiedział o skandalu z powodu werdyktu.

Oscar De La Hoya po walce stwierdził że zrobił wystarczająco dużo aby tej walki nie przegrać. Ostatnią rundę dwóch sędziów przyznało mi a jeden {Jerry Roth] dał Floydowi.
Wystarczyło, aby punktował tak jak dwóch jego kolegów i w walce byłby remis.

Mayweather Sr pogodzony z synem będąc po walce w ringu powiedział:
Myślałem ,że Oscar wygrał tą walkę. Częściej uderzał i był bardziej agresywny. Mój syn miał dobrą obronę ale złapał dużo ciosów Oscara.

Kaczmarek dał zwycięstwo De La Hoyi

A w jednym z programów CBS powiedziano otwarcie.
Do kontrowersyjnego wyniku szuka się argumentów ,które usankcjonują słuszność decyzji sędziów.

Dlatego nie można powiedzieć ,że wszyscy są jednomyślni co do tego wyniku.

Ponadto doszło do skandalu ,bo na jednej z kart punktowych De La Hoya był przypisany do niebieskiego narożnika a w rzeczywistości walczył w czerwonym, więc są wątpliwości czyje były punkty .
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-01-2014, 08:34 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2014 08:38 PM przez Krzych.)
Post: #46
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
(07-01-2014 06:52 PM)RSC-2 napisał(a):  @Krzych.
Nie chodziło mi o to, abym porównywał go do innych zawodników.

Użycie słów "najlepszy" czy "najcelniej" automatycznie oznacza porównanie do innych.

Co byś nie napisał to Floyd pozostanie najlepszym dzisiaj i jednym z najlepszych w historii. I do tego jeszcze te Twoje "teorie spiskowe" przy okazji tej walki. Prawda jest taka, że jeżeli ktoś chociaż troszkę wie o boksie i posiada nawet mniej niż przeciętną wiedzę jak np. ja to punktuje tę walkę dla Floyda. Cała reszta twierdząca, że tą walkę wygrał DLH to bezmyślni fani świniobicia oceniający kompletnie bezproduktywną i bezsensowną agresję nie mający pojęcia czym jest boks.
No i swoją drogą, największy z tych uwielbiających bezproduktywną agresję czyli Lederman wypunktował walkę o ile pamiętam 116-112 dla Floyda. To był dla mnie ostry szok. Spodziewałem się na jego karcie 120-108 De La Hoya. Nie jest takim złym sędzią. Rigo-Donaire też ocenił świetnie. Ale widocznie nie potrafi czasem odstawić sentymentu i sympatii na bok i wali takie gafy jak w walce Pacquiao-Marquez III. Wiem, że znowu mówię o tej walce ale w jaki do ... sposób można to wypunktować dla Pacquiao i to jeszcze tak wysoko?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-01-2014, 09:11 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2014 09:12 PM przez RSC-2.)
Post: #47
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
@Krzych
To nie jest spiskowa teoria.

ODLH zadał więcej ciosów niż Mayweather. Chodzi o ciosy celne bo dotykanie rękawicą gardy nie jest ciosem

No ale biznes jest biznes
DLH kończył karierę. a wszyscy potrzebowali "konia pociągowego" który będzie ciągnął ten biznes.
Więc zastosowano zasadę ,że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą.
I wielu łyknęło ten chwyt marketingowy. Nawet CampuBox kłamał zresztą nie pierwszy raz.
Cel uświęca środki.
Trzeba być ślepym aby nie zauważyć ,że to nie była walka, a w tym „cyrku” Oscar nie był gorszy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-01-2014, 10:16 PM
Post: #48
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
Rsc-2
Nie myślałeś żeby policzyć każdy cios(w garde,przestrzelony,na korpus,na głowe)runda po rundzie w tej walce(o ile już tego nie zrobiłeśWink)Więc gdybyś się poświęcił i policzył każdy cios w slow motion dyskusja od razu nabrałaby jeszcze większych rumieńców.Wiem że takie statystyki są często niemiarodajne ale gdyby Ci się chciało Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-01-2014, 05:49 PM
Post: #49
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
@Joker
Oczywiście że mam wszystko policzone.
Profesjonalnie, w przeciwieństwie do CampuBox.

Gdybym sam tego nie sprawdzil i nie policzył nie wysuwałbym takich teorii.

Ja zawsze swoje teorie opieram na swoich wyliczeniach i spostrzezeniach ,nigdy nie sugeruję się tym co mówią inni.Nawet w większości.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-01-2014, 07:33 PM
Post: #50
RE: Floyd Mayweather - Oscar De La Hoya (2007-05-05)
RSC-2
Podziel się z nami i rozjaśnij nasze umysły Smile.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości