Łukasz Maciec - Gianluca Branco, 22 II, godz. 23

[jarek_davout]

Tymczasem w piątek o 23 Łukasz Maciec (17-1-1, 3 KO) podczas gali w Montalto di Castro zmierzy się z legendą włoskiego boksu, Gianlucą Branco (46-3-1, 23 KO).

Dla pięściarza z Lublina będzie to chyba starcie w stylu "być albo nie być", ale też ogromna szansa.

Cytuje info z newsa: "Gianluca Branco to jeden z najbardziej utytułowanych włoskich pięściarzy, choć w przeciwieństwie do swojego starszego brata Silvio nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata. 42-latek z Civitavecchia toczył jednak niesamowite pojedynki z największymi gwiazdami światowych ringów, jak choćby z Arturo Gattim (o pas WBC) czy Miguelem Cotto (o pas WBO). Był mistrzem Europy w wadze junior półśredniej, a teraz posiada pas czempiona Unii Europejskiej w wadze półśredniej. W ostatnim pojedynku - w listopadzie - wypunktował Krzysztofa Bieniasa. Teraz doświadczonego Włocha sprawdzi młodszy od niego o 19 lat Maciec."

O ile sobie przypominam, to wcześniej Włoch walczył również z kilkoma Polakami. Interesujące, jak zakończy się ta walka i jakie jest wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji.

Walka w FightKlubie, a ja będę już w Gdańsku. Nie wiecie, czy kanał jest dostępny na Cyfrze?

[chuliganskistylzycia]

Maciec przegral na punkty po wyrownanej walce . Ściany pomagaja , jednak dla mnie Łukasz nigdy niczym specjalnym sie nie wyroznial (z calym szacunkiem dla niego)

[Zioło-Pale-Niebywale]

Ja widziałem jedną czy dwie walki Łukasza i strasznie mi się w oczy rzuciła jego praca nóg,jest prze-chaotyczna,on niemal biega bez ładu czy składu po ringu.No chyba że go z kimś pomyliłem,ale nie wydaje mnie się.