Manny Pacquiao

[Gogolius]

Pacquiao parę dni temu ogłosił przerwanie współpracy z Roachem. Trochę ten news przeszedł bez echa, sam Roach też sie chyba o tym nie wypowiadał (oprócz tego, że nie może złapać kontaktu z Mannym po walce z Hornem). Dziwna sprawa.

[Wietnam]

Teraz to już raczej nie robi takiego wrażenia, Manny jest past prime, niczego już nowego Roach
na koniec kariery go nie nauczy. Oczywiście ta para odniosła wielkie sukcesy, ale obaj już są
wypaleni, tkwi w nich jeszcze ten mały płomień lecz te rozstanie jest moim zdaniem prawidłowe.
Podopieczni Roach'a coraz częściej przegrywają w ważnych pojedynkach, w walkach o pasy
choroba jaką ma też nie ułatwia mu np tarczowania ze swoimi zawodnikami, ta choroba postępuje
narożnik w pojedynku z Hornem był kompletnie zagubiony ,każdy z każdym się przekrzykiwał
z każdym, 100 języków świata, Restituto "Buboy" Fernandez i Neri w narożniku Pacmana spokojnie
poradzą sobie bez Roach'a.

[Gogolius]

Manny w walce po Matthysse (o ile wygra) nie chce walczyć z Crawfordem (który musi wygrac z Hornem), ale chętnie by się zmierzył z Łomaczenko w limicie wagi lekkiej.

Wg mnie to raczej marzenia ściętej głowy, a sam Manny chyba zbyt dokładnie nie śledzi wydarzeń. Łomaczenko na ring wróci dopiero w grudniu (i to raczej w łatwiejszej walce, już zapowiedział że nie będzie gotowy na kogoś takiego jak Mickey Garcia).

W sumie trochę dziwi mnie niechęć do walki z Terrencem, ale jego prawo. Choć na moje to Lucas wygra z Mannym i kariera Filipińczyka chyba definitywnie dobiegnie końca.

[Gogolius]

Manny Pacquiao (60-7-2, 39 KO) trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego problemy z sercem.

39-letni pięściarz miał ponoć kilka razy kłopoty z oddychaniem podczas obozu przygotowawczego. W końcu 8 lipca wylądował w szpitalu w Manili. Poddano go szeregowi badań, w wyniku których stwierdzono wadę serca. Lekarze doradzili mu, aby wycofał się z pojedynku z Matthysse, ale "Pac Man" mimo to wszedł do ringu. Zanim to zrobił, oświadczył na piśmie, że zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie ze sobą walka w tym stanie zdrowia.



Szkoda, że nie napisali jaka to wada serca bo jedna drugiej nierówna.

Manny mimo wszystko zamierza kontynuować karierę bokserską.

[szalonyAli]

Manny to jednak charakter. Kocha boks więc to robi. Na Filipinach i tak ma taką pozycje że na kasę nie mógł by narzekać. Może w przyszłości zostanie prezydentem:-).Jego wola. Ciekawe z kim teraz się zmierzy. Niestety z wszystkimi 3 mistrzami przegrywa moim zdaniem przed czasem, ale napewno po walce. Łomaczenko temat na razie chyba upadł.

[Gogolius]

Manny Pacquiao podpisał kontrakt z Alem Haymonem i ma wrócić 12 lub 19 stycznia, a jego przeciwnikiem ma być Adrien Broner.

Walka ciekawa, fajna. Obaj past-prime, z czego Manny przeżywa trzecią młodość i jest dla mnie faworytem. Broner to nie dużo większy Horn, który poradził sobie gabarytami, tylko zwykły, trochę dociążony półśredni. Manny lubi takich zawodników, a defensywa Bronera nie wydaje się byc na takim poziomie by ograć Pac-Mana.

[Hugo]

Ani Pacquiao ani Broner prawdziwymi półśrednimi nie są. Walczą w tej wadze, bo niejako "z urzędu" przypisano do niej największą kasę. Jeżeli Manny pokaże formę ze swej poprzedniej walki z Matthysse'em, to powinien wygrać na luzie.

[Wietnam]

Pacman druga młodość.

Manny Pacquiao: najlepsze w boksie dopiero przede mną

Legendarnemu Manny'emu Pacquiao (60-7-2, 39 KO) stuknęła
czterdziestka, ale Filipińczyk jest przekonany, że to co
najlepsze w boksie jest dopiero przed nim. "Pac Man" czuje
się szybszy, silniejszy i mądrzejszy niż kiedykolwiek, a jak jest
naprawdę z jego formą sprawdzi 19 stycznia w Las Vegas
Adrien Broner (33-3-1, 24 KO).
- Czuję się silniejszy i szybszy, a dzięki Bożej łasce jestem jak
25-latek. Jestem też oczywiście mądrzejszy niż dawniej.
Najlepsze dopiero przede mną. Jeszcze nie oglądaliście
szczytowego Manny'ego Pacquiao - powiedział odmłodniały
czempion WBA w wadze półśredniej.

- Boks to moja pasja, a służenie ludziom jest moją misją - dodał Pacquiao.

boxing.pl

[szalonyAli]

Trudno mi wskażać faworyta, wcale się dziwię jak Broner mimo wszysko ogarnie Pacmana. Ale dla mnie walka 50 na 50. Zobaczymy na co stać Filipińczyka , to naprawde wielki bokser. Ale to co najlepsze ma za sb. To nie Bernard Hopkins, że wiekiem dojrzał boksersko i z Kata , który demolował rywali stał się kosmitą mogącym przez klincze , uniki i tym podobne spokojnie punktować swoich rywali. Manny na tego typu magię jest za mały. Jego postawą jest szybkość ,siła i refleks.Dzięki temu stał się jednym z najlepszych bokserów w historii. Dołaczając do tego nieprzeciętną techniką mógł spokojnie skakać między kategoriami i je zdobywać . On niestety najlepsze lata ma za sb, nie ta kategoria wagowa. Bronera może się okiwa, ale Crawford, Spence Jr, Łoma, Inoue to dla niego za dużo. Po porstu za dużi , sa silni , za młodzi.

[Gogolius]

Inoue szczególnie jest za duży

Co do pojedynku to zdania nie zmieniam, myślę że Pac Man będzie po prostu zbyt profesjonalny, szybki i sprytny by przegrać. Broner powyżej 140 lbs to średni zawodnik, który będzie ogrywal przecietniakow, ale z każdym z topu przegra. Bardzo się zdziwie jeśli znajdzie sposób na Filipinczyka.