Wilder vs Ortiz
|
04-03-2018, 05:32 AM
Post: #81
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Uwielbiam dzikość Wildera i ciężko mi sobie wyobrazić, że Kliczkowatość Joshuy może go pokonać. Chociaż z drugiej strony Joshua może po nim przejechać dosłownie niczym czołg jak w niego wiedzie swoją ogromną posturą z dymamiczną szarżą.
|
|||
04-03-2018, 05:33 AM
Post: #82
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Wilder przetrzymał trudne chwile i gdy Ortiz zaczął kondycyjnie siadać wykończył robotę. Można się czepiać jego techniki, ale psychikę mistrza to on ma.
|
|||
04-03-2018, 05:37 AM
Post: #83
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Wilder pokazał, że nie jest przypadkowym mistrzem. Charakter jaki pokazał w siódmej rundzie - dozgonny szacunek. Piękny boks. Walka Joshua - Wilder to byłoby coś nieprawdopodobnego.
|
|||
04-03-2018, 05:54 AM
Post: #84
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Boooomb squuuad, thats allll.
|
|||
04-03-2018, 06:13 AM
Post: #85
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Wszyscy sędziowie mieli 85-84 dla Wildera w momencie przerwania walki. Dobrze, że KO, bo karty były pilnowane i pozostałby niesmak.
|
|||
04-03-2018, 06:57 AM
Post: #86
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Wreszcie poważna walka Wildera i wreszcie Ortiz doczekał się szansy. Wilder został sprawdzony pod praktycznie każdym względem. Przetrwał poważny kryzys więc był też test serca do walki i szczęki. Poza Joshuą lepszego przeciwnika niż Ortiz nie będzie miał, bo niby kogo, jest Joshua, jest Wilder, jest pokonany właśnie Ortiz który też już będzie powoli kończył, a cała reszta to albo przeciętni ale nadal młodzi bokserzy jak Parker, Whyte czy Miller, albo mnóstwo przebrzmiałych nazwisk jak Poviekin, Chisora, Adamek czy Haye, a gdzieś tam pomiędzy są też tacy mocni średniacy jak Pulev czy Takam, którzy też już swoje przegrali i mają po 36-37 lat, także świata nie zwojują. To ożywienie wagi ciężkiej za długo chyba nie potrwa, bo ewidentnie brak nazwisk. Zwycięzca walki Joshua-Wilder pewnie będzie "Kliczkował" przez najbliższe lata.
|
|||
04-03-2018, 06:25 PM
Post: #87
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Obejrzałem dziś walkę z samego rana unikając na szczęście informacji o zakończeniu.
Pierwszy jednak "spoiler" dostałem widząc że filmik z nagrania trwał prawie godzinę. Nie ukrywam, że mocno mnie to zaskoczyło. W sumie bardzo dobra walka z wielu powodów: kibicowałem Ortizowi, który wstydu nie przyniósł. Wilder wygrał przekonywująco, ale musiał pokazać charakter, a szala mogła przechylić się na konto Kubańczyka. Wilder ponownie udowodnił, że ma mocną szczękę. Fajnie się to oglądało, były emocje dla mnie niewiele mniejsze niż w walce AJ-Kliczko, tak to powinno wyglądać. Co do punktacji to sędziowie pierwsze cztery rundy wytypowali 2:2 (co mnie nie dziwi), co ostatecznie zaowocowało 1 punktem przewagi po 9 starciach dla Wildera. Osobiście do przerwania pojedynku dałem 6 rund Ortizowi i 3 Wilderowi, z czego dwie z bonusem więc 6:5. |
|||
04-03-2018, 11:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-03-2018 11:10 PM przez Wietnam.)
Post: #88
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
To była świetna walka pod względem emocji, jedna z lepszych w wadze ciężkiej w ostatnich latach, kategoria
Ciężka się pięknie odradza, walka zaczęła się statecznie do piątej rundy dość spokojnie, wzajemne badanie obu panów, widać było że czują duży respekt przed sobą, Wilder unikał ataków bał się kontr świetnie ustawionego mańkuta, ta jego prawa ręka, cios prosty ,przy Ortizie nie mogła się popisywać. Ale wraz z początkiem piątej rundy dostaliśmy sporo emocji, ta piąta runda, i knockdown na King Kongu podłączonym dość mocno, myślałem że to będzie początek końca, ale on jak Głowacki w walce z Huckiem wstał i na kolejną szarże Wildera jeszcze chwiejący się odpowiedział bòjką, tam każda kontra z oby dwóch stron mogła zakończyć pojedynek. W siódmej rundzie trochę Wilder przyhamował, wydawało mi się że złapał lekką zadyszkę, trafił mocnym ciosem Ortiz i podłączył do transformatora Bronze Bombera. Nie wiem naprawdę jak Wilder wytrzymał tą szarże Ortiza wyprowadzał King Kong naprawdę mocne bomby, ratował się klinczem Deontay ale ciężki 110 kilowy Ortiz nie pozwalał się zawiesić rywalowi, piękny hart ducha pokazał Wilder, jak mówił Ortiz po walce gdyby runda trwała kilka sekund dłużej chociaż, byłby w raju, a tak w ósmej i dziewiątej trochę już Ortiz zaczynał siadać kondycyjnie chociaż mówił że miał cardio nawet na 15 rund jakby tyle trwała walka. Wilder włączył wiatraki Level 10, King Kong coraz bardziej odkryty zbierał te potężne cepy w 10 rundzie, było widać że Ortiz już pływa mocno i nie ma szans nawet na opowiedź chaotyczną bòjką. Wildera ta walka kosztowała naprawdę sporo, widać było jego zmęczenie po tym jak sędzia zakończył pojedynek ale radość te zmęczenie pszysłoniła, zdecydowanie jego największym skalpel w resume. Nie była to jego perfekcyjna walka, obrona cały czas pozostawia wiele do życzenia, mocno odsłonięty przy atakach, z Joshuą może to się skończyć źle, ponieważ Anthony nie da się zaskakiwać cepiladą, bardzo mocną i skuteczną ale cepiladą, to AJ będzie wywierał od początku presje, on jak to robi w każdym pojedynku będzie skracał ring co naprawdę bardzo dobrze mu wychodzi z taką posturą . Ale ta walka zapowiada się naprawdę fenomenalnie, nie wiem czy do niej tak szybko dojdzie, w tym roku raczej nie, panowie Joshua jak wygra z Parkerem, jak i Wilder stoczą w drugiej połowie roku dobrowolne obrony pasów. Niech Fury wraca jak najszybciej, bo on jak wróci to będziemy mieli szansę na genialne walki w ciężkiej, nie tylko Joshua -Wilder tę najbardziej teraz wyczekiwaną ale i np Fury -Joshua, Fury -Wilder, Wilder -Jarell Miller który podczas wywiadu Wildera po walce chciał wejść do ringu, wyzywając Bronze Bombera od najgorszych aż musiała wyprowadzić go z areny ochrona, widzieliśmy to. Szykują się jeszcze piękne czasy w HW. |
|||
05-03-2018, 06:50 PM
Post: #89
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Ortiz
Parker z trenerem oglądają walkę Wilder - Ortiz.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości