Pasy EBU w zasięgu Polaków

[Hugo]

W ostatnich latach sporo naszych bokserów walczyło o tytuły światowe 4 głównych federacji. Na ogół z marnym skutkiem, przegrywając z kretesem. Te próby w większości można ocenić jako "porywanie się z motyką na słońce". Tymczasem chyba rozsądniej byłoby skupić się na pasach EBU, czyli zawodowym mistrzostwie Europy, gdyż taki własnie tytuł to maksymalny pułap do osiągnięcia przez prawie wszystkich naszych pięściarzy. Wiele krajów o poziomie boksu zawodowego zbliżonym do polskiego lub nawet niższym (Francja, Włochy, Hiszpania, Belgia) aktywnie zabiega właśnie o tytuły europejskie. W tej chwili np. Francuzi mają 4 pasy EBU, Belgowie 2, a Polacy od wielu lat 0. Poniżej analiza możliwości zdobycia pasów EBU w poszczególnych kategoriach.

Waga piórkowa: Mamy w tej kategorii Kamila Łaszczyka, który bezużytecznie rdzewieje, czekając na jakiegoś światowego title shota. Tymczasem pas EBU jest jak najbardziej w jego zasięgu. O ten tytuł zwakowany przez Dennisa Ceylana powalczą w lipcu nieznany poza rodzimymi ringami Hiszpan Marc Vidal i jego rodak, 41-letni weteran Sergio Blanco. Łaszczyk jest w stanie bez trudu pokonać obydwu, jednego po drugim.

Waga super lekka: Nasz potencjał w tej wadze to Michał Syrowatka i Łukasz Wierzbicki. Pas EBU jest w posiadani młodego niepokonanego reprezentanta Szwecji Anthony'ego Yigita. Chyba poza zasięgiem Syrowatki i Wierzbickiego, ale spróbować można i warto.

Waga półśrednia: Mamy Przemysława Runowskiego i rdzewiejącego od ponad roku Łukasza Maćca. Tytuł jest w posiadaniu Sama Eggingtona. To bokser o rozmiar za duży dla Polaków, ale ma większe ambicje i pewnie zwakuje pas EBU. Warto byłoby o niego powalczyć.

Waga super półśrednia: Dla Macieja Sulęckiego EBU to za mało, ale może warto byłoby je zdobyć jako odskocznię do lepszych pasów. Jest jeszcze niepokonany, choć ostatnio słabo walczący Patryk Szymański. Pas dzierży solidny Francuz Cedric Vitu. Dla Sulęckiego pikuś, dla Szymańskiego ciężkie zadanie, ale nie niemożliwe.

Waga średnia: Od kilku dni pas EBU jest w posiadaniu solidnego, ale słabego fizycznie i już 37-letniego Emmanuele Blandamury z Włoch. Podobno do walki z nim przymierzany jest Kamil Szeremeta. Spróbować zdobyć pas mógłby również Robert Talarek.

Waga super średnia: Pas w posiadaniu Hadillaha Mohoumadiego, reprezentującego poziom niedostępny dla najlepszych naszych bokserów w tej kategorii tj. Przemysława Opalacha, Norberta Dąbrowskiego i Jordana Kulińskiego.

Waga półciężka: Kariera Andrzeja Fonfary w USA po szybkiej porażce z rąk Stevensona zabrnęła w ślepy zaułek. Może warto byłoby pofatygować się do Europy po pas EBU? O zwakowany przez Roberta Stieglitza tytuł powalczą w najbliższą sobotę Dominic Boesel i Karo Murat. Zapewne wygra Boesel, który jest w zasięgu Fonfary.

Waga cruiser: Posiadaczem pasa EBU jest silny czarnoskóry Belg Yves Ngabu. Mamy jednak w Polsce kilku pięściarzy, którzy w starciu z nim nie byliby bez szans. Od Krzysztofa Głowackiego poczynając, przez Mateusza Masternaka, aż do Adama Balskiego i Michała Cieślaka.

Waga ciężka: Mistrzem Europy jest Agit Kabayel, silny kurdyjski byczek w barwach Niemiec. Raczej nie do przejścia dla Adamka, Wawrzyka i Zimnocha, niewygodny stylowo dla Wacha. Jednak Szpika i Ugonoh mogliby na pewno spróbować.

[Wit]

Dziwna polityka prowadzenia polskich zawodników przez ostatnie 7-10 lat. Rzucanie na pożarcie (np. do Rosji) Wawrzyków i Kołodziejów. Kiedyś pamiętam mieliśmy te paski EBU. Na pewno Jackiewicz i Masternak. Nie wiem czy też nie posiadali Diablo i Krzysztof Bienias.

[Hugo]

Bienias przegrał walkę o EBU z Juniorem Witterem. Obok Masternaka i Jackiewicza paski EBU mieli na pewno Saleta, Sosnowski i Proksa, co było oceniane jako wielki sukces tych bokserów. Zresztą Sosnowskiemu i Proksie to własnie EBU dało podstawę do title shotów z Kliczką i Gołowkinem. Może jeszcze ktoś z Polaków miał ten tytuł, ale nie pamiętam.

[kubala1122331]

Szóstym był Wilczewski po pokonaniu Asikainena i to wszystko.

Wydaje się, że jest to faktycznie bardzo fajna ścieżka kariery dla polskich pięściarzy. Jak tak sobie analizuję wpis @Hugo, to większość takich pojedynków można by nawet zorganizować w Polsce po pewnie wcale nie dużych kosztach. Od czegoś trzeba zacząć, EBU byłoby fajnym pomysłem.