Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
|
22-01-2017, 03:42 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
W nietypowy dzień tygodnia, bo w czwartek 2 lutego br. odbędzie się gala w Tunica, stan Mississippi, USA z trzema interesującymi pojedynkami w wadze półśredniej.
1. Sammy Vasquez (USA) - Luis Collazo (USA) To będzie pojedynek jednego z najbardziej niedocenianych bokserów wagi półśredniej (Vasquez) z jednym z najbardziej w swoim czasie przecenianych (Collazo). Collazo miał w swej karierze 2 okresy, kiedy było o nim głośno. Po raz pierwszy w 2005, gdy dość przypadkowo został mistrzem świata WBA w półśredniej zanim negatywnie zweryfikowali go Ricky Hatton i Shane Mosley. Po raz drugi natomiast po szybkiej wygranej przez nokaut nad (niewiele już wtedy wartym) Victorem Ortizem w 2014. Kilka miesięcy później Collazo zmierzył się o WBC Silver z Amirem Khanem i został przez niego ośmieszony, przegrywając na punkty bardzo wysoko. Później dostał jeszcze title shota do pasa WBA będącego w posiadaniu Keitha Thurmana i przegrał z nim przed czasem, aczkolwiek w początkowych rundach stawiał nieoczekiwanie silny opór. Vasquez to jeden z nielicznych w tej chwili pięściarzy USA (kiedyś były ich dziesiątki) wywodzących się z sił zbrojnych. Jako zawodowiec długo wygrywał w bardzo dobrym stylu i przegrał dopiero w lipcu 2016 z Felixem Diazem. Była to porażka zasłużona, ale po wyrównanej walce toczonej na bardzo wysokim poziomie. Zarówno Vasquez, jak i Collazo to bokserzy bazujący na dużej sile fizycznej. Jednak wydaje mi się, że technika i motoryka Vasqueza są na wyższym poziomie. Poza tym jest on ciągle prospektem, podczas gdy Collazo można uznać za pięściarza past prime. Mój typ: Vasquez przed czasem 2. Yordenis Ugas (Kuba) - Lewan Gwamiczawa (Gruzja) Ugas to amatorski mistrz świata, brązowy medalista olimpijski i wielokrotny mistrz Kuby, który jako profesjonał bardzo długo nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Poniósł 3 porażki i wydawało się, że już nic z niego nie będzie. Jednak Kubańczyk niespodziewanie odrodził się w 2016 odnosząc w dobrym stylu 2 wartościowe zwycięstwa. Gwamiczawa większość walk stoczył w super lekkiej, gdzie w dramatyczny sposób (prowadząc na punkty) przegrał w 5 rundzie z królem nokautu Siergiejem Lipińcem. Parę miesięcy później już w półśredniej pokonał przed czasem Breidisa Prescotta. Zarówno Ugas, jak i Gwamiczawa to bokserzy dobrze wyszkoleni technicznie. Klasa Kubańczyka jest jednak chyba nieco wyższa. Mój typ: Ugas na punkty 3. Ryan Karl (USA) - Eddie Ramirez (USA) Starcie dwóch niepokonanych prospektów obdarzonych mocnym uderzeniem. Oglądałem obydwu i żaden nie przypadł mi do gustu. Ramirez to krępy latynoski swarmer o niespożytych siłach zamęczający rywali presją i tempem, ale bardzo jednostronny i monotonny w swoich poczynaniach. Z kolei rudowłosy Karl rodem z Texasu to polujący na kończące uderzenie osiłek o bardzo skromnych umiejętnościach bokserskich (obrona praktycznie nie istnieje). Zapowiada się więc straszna ringowa jatka bez wyraźnego faworyta. Mój typ: Karl przed czasem http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-02-2017, 04:22 AM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
Ugas pokonał niejednogłośnie Gwamiczawę. Był lepszy, ale nie zachwycił. Zwycięstwo zawdzięcza głównie przewadze zasięgu. Wcześniej Ramirez zajechał Karla, który nie wyszedł do ostatniej rundy.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-02-2017, 05:01 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-02-2017 05:02 AM przez Renato Babalu.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
Sammy Vasquez jaki on jest dziurawy jaki słaby
bez szans z czołówką jak Collazo go zrobił bez mydła |
|||
03-02-2017, 05:07 AM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
Fatalnie pomyliłem się w prognozie walki głównej. Po dwóch wyrównanych rundach stoczonych na dystans (chyba minimalnie dla Vasqueza), w trzeciej Vasquez "poszedł na wojnę", mocno trafił, zepchnął rywala do lin i... był liczony po kontrze. W kolejnych rundach potwierdziło się, że w bójce z bliska zdecydowanie lepszy jest Collazzo. Dzięki dobremu balansowi unikał silnych ciosów atakującego przeciwnika, podczas gdy Vasquez notorycznie blokował twarzą. Nokaut w 6 rundzie jak najbardziej wynikający z przebiegu walki. Wierzyłem w tego Vasqueza, a dzisiaj boksował po prostu fatalnie.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-02-2017, 09:19 AM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
Nie ukrywam, że do Vasqueza miałem duży sentyment. Może dlatego, że ma za sobą amatorską karierę w armii USA, co kiedyś było dość powszechne wśród amerykańskich bokserów zawodowych, a dzisiaj jest rzadkością (chyba tylko jeszcze Cunningham ze znanych pięściarzy). Jego dzisiejsza klęska jest więc dla mnie przykrym zaskoczeniem. Szukając jej przyczyn, znalazłem informację, że Vasquez od dłuższego czasu zmagał się z poważną chorobą, jaką jest gruczolak przysadki mózgowej. To jest niezłośliwy nowotwór, który produkuje jednak pewne paskudztwa zanieczyszczające organizm np. wapń. Z tego powodu musiał mieć operacyjnie usuwane kamienie nerkowe, a 2 dni po swojej poprzedniej walce z Diazem przeszedł operację usunięcia guza z mózgu, która niby zakończyła się sukcesem. Ja mam wrażenie, że jednak nie wszystko z jego zdrowiem jest w porządku. Z Collazo był wolniejszy niż zwykle, zupełnie bez timingu i wyczucia dystansu, a jego odporność (jej brak) budzi poważne wątpliwości. To był cień tego boksera, którego dotąd oglądaliśmy. Co prawda, po nokaucie zapowiedział swój powrót na ring, ale obawiam się że wczorajszy pojedynek był jego ostatni występem.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-02-2017, 04:55 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Sammy Vasquez vs Luis Collazo 02.02.2017
Nigdy Vasquez specjalnie mi nie imponował, choć liczyłem, że porażka z Diazem będzie dla niego dobrą szkołą. Co mi się rzuciło w oczy, to jego fatalna taktyka przeciwko Collazo. Mając przewagę szybkości i ruchliwości powinien walczyć na dystans, starając się unikać sytuacji zagrożenia. Tymczasem poszedł frontalnie, bez asekuracji, na takiego weterana jak Collazo (o którym wiadomo, że z bliska potrafi bardzo nieprzyjemnie uderzyć) i doigrał się bardzo bolesnej nauczki. Jeśli jest taki chorowity, jak pisze @Hugo, to raczej zawodowy ring nie będzie mu zbyt przychylny, tym bardziej gdy będzie musiał się mierzyć z zawodnikami czołówki i okolic.
Cieszę się z wygranej Collazo. Myślę, że stać go na to, by jeszcze niejednemu niepewnemu prospektowi pokazać miejsce w szeregu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości