Blackwell w śpiączce
|
23-12-2016, 06:04 PM
Post: #31
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Się obudził.
|
|||
14-01-2017, 01:36 PM
Post: #32
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Cytat:Bokser i trener ukarani za sparing z BlackwellemSłuszna decyzja. Naprawdę trzeba być porąbanym aby sparować z takim gościem. "Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
15-01-2017, 03:07 PM
Post: #33
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Naprawde trzeba byc jebanym debilem zeby zawieszac goscia za sparing,osobiscie chuj mnie to boli ze sparowalbym z idiota ktory prawie wykorkowal od blokowania ciosow ryjem a teraz pcha sie do ringu bo kurwa jest DOROSLY I SAM ZA SIEBIE ODPOWIADA.Wkurwia mnie ta cala drama wokol tego idioty,jeszcze karanie jakiegos goscia chuj wie za co,bo tamten to kretyn,ale jakze kocha ten sport,zyc bez niego nie moze.
|
|||
15-01-2017, 05:55 PM
Post: #34
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Fajna logika. Przyszedł na sparing młodzian najwidoczniej uzależniony od tego sportu to zamiast mu grzecznie wytłumaczyć, że to już nie dla niego to lepiej obić mu psyk i z powrotem go wysłać na OIOM bądź nawet na drugi świat.
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
15-01-2017, 06:47 PM
Post: #35
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Jak na mój gust to w tym wypadku kara dla tego Hasana miała raczej podziałać odstraszająco na innych śmiałków, których w przyszłości Blackwell chciałby namówić na sparing. Z początku myślałem, że walczył z jakimś lokalnym bezmózgim byczkiem, ale osoba Persa trochę zmienia postać rzeczy. Myślę, że wyglądało to raczej w ten sposób, że to Blackwell rwał się do bitki a Pers, być może dukający po angielsku piąte przez dziesiąte na to poszedł, prawdopodobnie nawet nie wiedząc, z kim ma do czynienia. Tutaj wina tkwi stronie tego trenera, który z całą pewnością wiedział o kłopotach Anglika i nie poinformował o nich tego Karkadiego, który po prostu wyszedł i kilka razy trzepnął, od serca, bo pewnie walczyli w kaskach, więc co się miał oszczędzać?
|
|||
15-01-2017, 10:55 PM
Post: #36
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Mi bliżej do Jokera (choć nie tak wulgarnie ofc ).
Pierwszym winnym dla mnie jest Blackwell, który na pewno został pouczony o tym, że nie wolno mu sparować. Dalej winny jest trener, który to zaaranżował. Co do sparingpartnera to dałbym mu spokój, tak jak wyżej napisano, niekoniecznie musiał wiedzieć z kim walczy i co robi. Dla mnie zero odpowiedzialności. |
|||
16-01-2017, 11:24 AM
Post: #37
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
No nie wierzę, że wy uważacie, że gość który siedzi w świecie boksu nie wiedział z kim sparuje. Uważacie, że karę dostał za darmo? Ja nie siedzę w świecie boksu, nigdy nie byłem w gymie, pochodzę z Polski a wiem, kto to jest Blackwell a gość, który pochodzi z tego środowiska, nie wiedział?
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
16-01-2017, 05:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2017 05:10 PM przez fext.)
Post: #38
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Mógł nie wiedzieć. Przecież Blackwell nie ma nazwiska wytatuowanego na czole a na sali wygląda jak każdy inny biały facet. Zawodnik z Iranu nie musiał znać z twarzy i nazwiska większości angielskich bokserów, tak samo jak my po kilku miesiącach w Iranie nie znalibyśmy tamtejszych pięściarzy. Tym bardziej że zarówno oni sami jak i ich nazwiska byłyby dla nas trudne do odróżnienia. Zresztą osobiście znam faceta, który posiada licencję trenerską i nawet ma sporą grupę podopiecznych ale na bokserach nie zna się wcale. Z polskiego podwórka takie nazwiska jak Balski czy nawet Parzęczewski są dla niego enigmą, nie mówiąc już o pięściarzach zagranicznych, nawet bardziej utytułowanych.
Czego więc wymagasz od jakiegoś Persa? Pewnie było tak, że pokazali mu faceta, powiedzieli że to zawodowiec, były pretendent do tytułu mistrza kraju, aktualnie nieboksujący, który chciałby z nim posparingować. Więc Hasan się zgodził, bo fajnie jest się sprawdzić z kimś takim. Pewnie się też dodatkowo przestraszył i napierniczał jak wściekły. Jeśli nie znał Blackwella to skąd mógł wiedzieć, że przeciwnik ma lekarski zakaz walk? Na salę na której ćwiczę też przychodzą różni ludzie i czasami z nimi sparinguję, nie mając pojęcia, kim są. I czasem natrafiam na jakichś Mietków, którzy naoglądali się walk Popka z Pudzianem i nabyli wypasione rękawice i dresy a czasami na kolesi wyglądających jak łapciuchy, będących byłymi albo wręcz aktualnymi zawodowcami lub pół-zawodowcami. Tak to już jest. Główną winę ponosi trener, bo on przede wszystkim powinien wiedzieć, na kogo wysyła swojego człowieka. I jeżeli sparing odbywał się pod jego okiem, to powinien stracić licencję dożywotnio. A Pers dostał półroczną karę po to, żeby pokazać środowisku, że trzeba uważać oraz po to, żeby na przyszłość podczas sparingu z nieznanym kolesiem nie walić jak dzik. |
|||
16-01-2017, 07:32 PM
Post: #39
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
No w sumie nic dodac nic ujac. Jak sie Blackwell nie przedstawil a trener nie powiedzial "on byl w spiaczce" no to co jakis anonimowy koles mial zrobic.
To tak jakbym ja gral np w squasha i w klubie trener mi mowi " ej to jest kolega Franz, dzisiaj trenujecie razem, przyda Ci sie doswiadczenie z jego stylem". A potem dostaje kare bo kolega Franz pol roku temu dostal zawalu i napisali o tym na squash.org i gadali w Aussat Sport Extra w magazynie Squasher ze ma zakaz sportu. |
|||
16-01-2017, 08:54 PM
Post: #40
|
|||
|
|||
RE: Blackwell w śpiączce
Garcia udzielił kiedyś wywiadu w którym mówił,że Maidana ma w poważaniu boks (kto,o co i z kim)nie śledzi i nie posiada wiedzy oprócz kategorii,a nawet nie ogląda walk.Zresztą co ja się będę jakimś idiota przejmował.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości