Chris Algieri - Jose Peralta Alejo (2013-02-23)
|
19-11-2014, 02:57 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2014 06:55 AM przez kubala1122331.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Chris Algieri - Jose Peralta Alejo (2013-02-23)
Chris Algieri - Jose Peralta Alejo (2013-02-23)
Data: 23.02.2013 Miejsce walki: Paramount Theatre, Huntington, New York, USA Stawka walki: walka rankingowa Sędzia ringowy: Steve Willis Sędzia punktowy 1: Julie Ledermann 97-93 Sędzia punktowy 2: John Poturaj 96-94 Sędzia punktowy 3: Kevin Morgan 98-92 Link do nagrania: O walce: Pierwsza w miarę poważna walka w karierze Algieriego. Chris Algieri - Jose Peralta Alejo 1. 9-10 2. 9-10 3. 9-10 4. 10-9 5. 10-9 6. 10-9 7. 10-9 8. 10-9 9. 10-9 10. 10-9 97-93 CHRIS ALGIERI Jako, że walka Algieriego z Pacquiao zbliża się wielkimi krokami postanowiłem zobaczyć jeszcze jedną walkę Chrisa, dostępną na yt. Widowisko bardzo dobre. Peralta Alejo pokazał się ze znakomitej strony i w pierwszej fazie pojedynku górował w starciu z większym rywalem. Jego ciągła agresja była imponująca. Przez pierwsze pół pojedynku stanowiło to ciężki orzech do zgryzienia dla Algieriego, jednak z biegiem czasu ten nauczył się tego stylu i od szóstej rundy wyraźnie górował nad Dominikańczykiem w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła. Wartą uwagi jest sytuacja z piątej rundy, kiedy Peralta Alejo trafił Amerykanina pięknym czystym ciosem prosto w szczękę. Ten tylko poleciał z impetem na liny, ale się nie przewrócił! A myślę, że wielu twardzieli by się wyłożyło na matę ringu. (10-9 dla Chrisa, bo kontrolował pewnie rundę przez 2.50 min.) Przekonałem się dzięki temu, że szklanki Chris nie ma i tym bardziej ciężko mi sobie wyobrazić wygraną Pakmana przed czasem. W sobotę liczę na Algieriego z rund 6-10, świetnego boksera, trudnego do wyboksowania. Taki Amerykanin ma pełne prawo sprawić problemy Filipińczykowi. Trzymam za niego kciuki, bo wciąga mnie jego styl. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości