Fantasy matchups

[BESTIA]

(07-10-2013 04:45 PM)RedHawk napisał(a):  @BESTIA
Czytając Twój ciąg nazwisk, z którymi Witalij nie byłby faworytem przez chwilę myślałem, że zobaczę Gołotę... na szczęście tak się nie stało, dziękuje.

Gołota 96 mógłby sprawić problemy Vitkowi.

[Metzger]

(07-10-2013 04:48 PM)BESTIA napisał(a):  Primę Vitalij został zmasakrowany przez past prime LL

IMHO to był pre prime Witalij. I przegrał wyłącznie przez kontuzję. Była to taka sama przegrana jak Tysona z Douglasem czy Lewisa z Rahmanem. A najlepsze świadectwo ówczesnego potencjału Witka dał sam Lennox wycofując się szybko na emeryturę.

[Sander]

No i jeśli mówić, że zmasakrowany to raczej te rozcięcia tylko o tym świadczyły lub to sugerowały bo walka była wyrównana a nawet ze wskazaniem na Ukraińca.

[BESTIA]

Andrzej Gołota vs Witalij Kliczko
Sonny Liston vs Witalij Kliczko

[BMH]

(08-10-2013 04:47 AM)Metzger napisał(a):  IMHO to był pre prime Witalij. I przegrał *wyłącznie przez kontuzję. Była to taka sama przegrana jak *Tysona z Douglasem czy *Lewisa z Rahmanem. A najlepsze świadectwo ówczesnego potencjału Witka dał sam Lennox wycofując się szybko na emeryturę.

Zaczyna sie tlumaczenie i porownywanie rzeczy, wydawoloby sie bezdyskusyjnych.

*Nie przegral "TYLKO" przez kontuzje, a dzieki pie*dolnieciom Lewisa ktory do tej kontuzji doprowadzil! Stwierdzenie, ze Lewis zmasakrowal Vitaka, jest jak najbardzioej ok. Twarz Kliczki wygladala jak tatar!

*Jaka byla przegrana Tysona z Douglasem? Mowimy o tej niesamowitej czasowce, ktora Douglas zafundowal slabo dysponowanemu Tysonowi? Jak tu analogia do LL-Kliczko? Chyba taka, ze to byly dwie zasuzone wygrane i zarowno Tyson, jak Lewis byli slabo dysponowani. Tyson nie trenowal, a Lewis byl wyraznie past.

*Past Lewis i lucky punch Rahmana. Past prime Lennox w rewanzu nie pozostawil zludzen. Jaki zwiazek ma nokautujacy cios Rahmana, z zrobieniem z twarzy Vitka pizzy?

Fajnie byloby jakbys ustosunkowal sie to stwierdzenie, ze "Była to taka sama przegrana jak Tysona z Douglasem czy Lewisa z Rahmanem". Nie wiem, widzi ktos tu jakies wspolne mianowniki? Dwa nokauty, i dwukrotne przegranie przez kontuzje. Raz Vitek sam odpuscil(trzeba dodac ze wyraznie schodzilo z nego powitrze w koncowych rundach), a drugim razem sedzia slusznie przerwal. Jedyna analogia jest taka, ze to byly zasluzone zwyciestwa i i oczywiste porazki.

(08-10-2013 04:47 AM)Metzger napisał(a):  A najlepsze świadectwo ówczesnego potencjału Witka dał sam Lennox wycofując się szybko na emeryturę.

Jednak zanim sie wycofal, to rozbil mlodego Kliczke tak, ze walka nadawala sie do przerwania juz duzo wczesniej. Aha, nikt nie neguje, ze Vitek mial swietny poczatek. Jednak z drugiej strony... malo bylo walk w historii gdzie bokser X dobrze zaczynal, a zle konczyl? To byla jedna z tych walk.

[Metzger]

Miałem na myśli to, że wiadomo co by było gdyby Tyson z Douglasem i Lewis z Rahmanem stoczyli nie 1 czy 2 walki, a np 10. Uważam, że podobnie byłoby z hipotetycznym cyklem Witek - Lewis. Może nie skończyłoby się to wynikiem 9-1 dla Ukraińca, ale IMHO i tak by wygrał. Takie jest moje zdanie i jeżeli ktoś ma z tym problem, to bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.

[BMH]

Aha, wiec teraz rozumiem ocb. Nie mam problemu z Twoim zdaniem, bo jest Twoje zdanie. Nie twierdze, ze nie masz racji, a jedynie, ze brzmi to dla mnie malo realnie. Ja moge jedynie zapytac w czym upatrywalbys tych szans z takim zawodnikiem jak LL. W czym Ukrainiec mialby gorowac? Jak wyobrazasz sobie ewentualne potyczki tych dwoch piesciarzy? Kliczko by fundowal mu czasowki, czy raczej punktowal? Stawianie Vitka nad LL nie jest dla mnie taka abstarkcja, jak pisanie ze Arreola nie jest gorszy od Foremana, ale jednak... zaskoczenie.

Ja, mam zupelnie inny odbior wartosci wspomnianych bokserow. Moim zdaniem prime Vitek vs prime Lewis to dosc pewne 2-8 dla Brytyjczyka(dwie czasowki Vitek moglby moze na nim zrobic, bo na punkty raczej by tego nie dokonal). Co mnie sklania do takiej opinii, wymienie w podpunktach:
-Wydolnosc(Sadze, ze to byloby kluczowe w pozniejszych rundach)
-Doswiadczenie w walkach z lepszymi rywalami=lepiej sprawdzony
-Wyszkolenie techniczne
-Inteligencja (tu poziom podobny, choc jak pisalem LL lepiej sprawdzony na najwyzszym poziomie)
-Instynkt kilera-umiejetnosc zakonczenia walki gdy jest stosowna okazja
-Repertuar ciosow
-Umiejetnosc skladania serii
-Wszechstronnosc
-Sila ciosu
Te wszystkie punkciki to jak na moje przewaga Brytola. Po stronie Ukrainca jest najprawdopodoniej tylko szczeka, ale z drugiej strony, jest duzo bardziej urazowy co pokazala historia jego walk.

[Metzger]

(08-10-2013 12:30 PM)BMH napisał(a):  Kliczko by fundowal mu czasowki, czy raczej punktowal?

Myślę, że jedno i drugie byłoby prawdopodobne. Witek wygrywając 4 rundy z rzędu pokazał, że umiałby punktować Lennoxa, a McCall i Rahman pokazali, że da się go posadzić jednym ciosem.

[BMH]

Jasne, tylko McCall i Rahman(to juz nie byl prime LL) w rewanzach dostali baty, a sam Vitek rowniez walczyl ze slabsza wersja Lewisa. Dlatego zapytalem o argumenty czysto bokserskie, ktore mialby swiadczyc o wyzszosci Ukrainca. Sugerowanie sie dobrym wejsciem w walke to przesada, zwlaszcza majac na uwadze, ze z biegiem rund to LL uzyskiwal przewage.
Ja napisalem w punktach w czym/w jakich elemantach mialby moim zdaniem przewage Lennox, a wszystko to sklada sie na walke. Ty jedynie sie odniosles do tego, ze Brytola "ktos" kiedys znokautowal. Przyznasz, ze jest to nie najlepszy, czy-nazwijmy to-nie dokonca trafny argument..?

[Metzger]

(08-10-2013 12:30 PM)BMH napisał(a):  -Repertuar ciosow
-Umiejetnosc skladania serii
-Wszechstronnosc

Co do tych trzech punktów zgadzam się, choć nie uważam, że musiałyby się przełożyć na jakąś specjalną przewagę nad Witkiem. Z pozostałymi sześcioma nie zgadzam się.

(09-10-2013 11:17 AM)BMH napisał(a):  Jasne, tylko McCall i Rahman(to juz nie byl prime LL) w rewanzach dostali baty

Ależ ja nie uważam ich za równych Lennoxowi, tylko zwracam uwagę na to, że Brytlol był "nokautowalny".