Krzysztof Zimnoch
|
22-03-2017, 06:40 PM
Post: #161
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
@Gogolius chyba że się jest Mike'm Tysonem i walczy się co miesiąc, przy szybkich nokautach,
lecz Źimny nim nie jest . Zgadzam się z tobą, ale też mi to jakoś nie przeszkadza, wie co robi Zimnoch. Tak mi się wydaje. Co do wyboru rywala to tutaj Źimny nie ma nic do gadania on zapewne chciałby walczyć z jakimś lepszym Journeymanem, ale Babilon cały czas ma go na smyczy że tak powiem nie puści go jeszcze troszkę czasu na rywali pokroju Whyte'a czy Chisory. |
|||
22-03-2017, 06:52 PM
Post: #162
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
@Gogolius
To patologiczne zestawienie nie jest obok (innego poważniejszego sprawdzianu dla Zimnocha). Ono jest zamiast niego i na tym polega całe zło takiego procederu. Za takie same lub mniejsze pieniądze można by ściągnąć do Legionowa boksera, który byłby dla Zimnocha rzeczywistym wyzwaniem, a wynik nie byłby z góry przesądzony. Zostawmy na boku Wschód, niech to będzie solidny średniak (ale nie journeyman) z USA lub Kanady: Joey Dawejko, LaRon Mitchell, Alexis Santos, Cassius Chaney, Dillon Carman, Adam Braidwood - jest w kim wybierać. Grant to wrak po 5 nokautach. Po co narażać gościa na przyszłą demencję, wykorzystując jego biedę lub pazerność. Niech on da już sobie spokój z boksem, a w zamian napisze książkę pt. "Jakim cudem pokonałem Andrzeja Gołotę ?". Dobrze się sprzeda, zwłaszcza w Polsce. http://www.the-best-boxers.com |
|||
30-03-2017, 11:31 AM
Post: #163
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
Z dużą przyjemnością obserwuję karierę dziennikarską, jak stała się udziałem naszego kolegi Sandera. Nie dziwią mnie jego sukcesy, bo nie tylko bardzo dobrze zna się na boksie, ale także potrafi pisać ciekawie, posługując się nienaganną polszczyzną (co w dzisiejszych czasach jest rzadkością). Szczerze życzę mu dalszych sukcesów na tej drodze.
Niestety, za ostatni felieton w „Boxingu” zatytułowany „Michael Grant dla Krzysztofa Zimnocha, czyli pamiętajmy o realiach” muszę mu przyłożyć z grubej rury. Sander usprawiedliwia w nim niepopularną wśród kibiców decyzję promotorów Zimnocha o sprowadzeniu na galę w Legionowie Michaela Granta w charakterze jego rywala. Nie ukrywa bynajmniej, że 44-letni Grant to ze sportowego punktu widzenia żadne wyzwanie dla Zimnocha i jego przyjazd ma na celu jedynie poprawienie bilansu walk Polaka. Zauważa jednocześnie, że zawodowy boks, to nie tylko sport, ale i biznes, a zatem trzeba na to zestawienie spojrzeć także z punktu widzenia promotorów, którym walka powinna się opłacać. W boksie zawodowym i poza nim, biznes można podzielić na uczciwy i nieuczciwy. Z grubsza biorąc, ten uczciwy polega na oferowaniu do sprzedaży towaru lub usługi o przyzwoitej jakości. Nieuczciwy natomiast zakłada żerowanie na ludzkiej niewiedzy i polega na wciśnięciu klientowi barachła, podróby, imitacji w charakterze pełnowartościowego produktu. Taki proceder ponad 100 lat temu uprawiał wojak Szwejk, sprzedając frajerom najbardziej pokraczne kundle jako rasowe psy. Z bardzo podobnym mamy zazwyczaj do czynienia na polskich galach boksu. Przykładem niech będzie publiczna zapowiedź sprowadzenia na galę w Zakopanem „boksera ze ścisłej światowej czołówki”, a następnie sprowadzenie Michiego Munoza. Lansowanie pojedynku Zimnoch – Grant jeszcze się na dobre nie rozpoczęło, ale głowę dam, że na plakatach i banerach słowa nie będzie o tym, że Grant za 4 miesiące skończy 45 lat, że 5 razy przegrał przed czasem i że jego szczyt formy przypadł 18 lat temu. Będzie się za to dużo mówiło i pisało o tym, że jest on bardzo silnie bijącym i niebezpiecznym czarnoskórym dwumetrowcem z USA. Z nadzieją na to, że „ciemny lud to kupi” i zapłaci za bilety na galę lub wykupi PPV. Po spodziewanym zwycięstwie nad Grantem (i może jeszcze paroma bumami lub wypalonymi weteranami) przyjdzie pora na kolejną machlojkę, jaką niewątpliwie będzie próba wylansowania Zimnocha w charakterze godnego pretendenta do jakiegoś mistrzowskiego pasa (zapewne WBC). A przecież wszyscy wiemy, że z tej pszenno-buraczanej mąki chleba nie będzie, a co najwyżej jakiś zakalec. Po Szpilce i Ugonohu (chyba dobrze, że nie doszło do walki Wawrzyka z Wilderem) pojawi się w USA w wadze ciężkiej kolejny „groźny Polak”, a kupić ten towar ma z kolei amerykański „ciemny lud”. Dobrze zdaję sobie sprawę, że początkujący dziennikarz bardzo ułatwia sobie karierę, pisząc teksty na zamówienie „grupy trzymającej władzę” (i kasę) w polskim boksie. Jednak nie ma nic za darmo. Ceną za ten konformizm będzie sprowadzenie „Boxingu” do roli „Ringpolska” bis. http://www.the-best-boxers.com |
|||
30-03-2017, 11:58 AM
Post: #164
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
(30-03-2017 11:31 AM)Hugo napisał(a): Lansowanie pojedynku Zimnoch – Grant jeszcze się na dobre nie rozpoczęło, ale głowę dam, że na plakatach i banerach słowa nie będzie o tym, że Grant za 4 miesiące skończy 45 lat, że 5 razy przegrał przed czasem i że jego szczyt formy przypadł 18 lat temu. Będzie się za to dużo mówiło i pisało o tym, że jest on bardzo silnie bijącym i niebezpiecznym czarnoskórym dwumetrowcem z USA. Z nadzieją na to, że „ciemny lud to kupi” i zapłaci za bilety na galę lub wykupi PPV. Myślę, że na plakatach będzie raczej "Były pretendent do mistrzowskiego pasa, pogromca Andrzeja Gołoty" |
|||
30-03-2017, 12:54 PM
Post: #165
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
Śmiech to będzie, jak Grant ustrzeli jakimś strzałem Zimnocha i wtedy znowu zobaczymy rewanż stulecia i walkę o wszystko dla naszego rodaka.
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
30-03-2017, 03:59 PM
Post: #166
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
Szkoda, że bokserzy z lat 90' rozmieniają się na drobne. Ot tak po prostu.
|
|||
30-03-2017, 04:10 PM
Post: #167
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
(30-03-2017 11:58 AM)Kosteq napisał(a): Myślę, że na plakatach będzie raczej "Były pretendent do mistrzowskiego pasa, pogromca Andrzeja Gołoty""Pogromca Andrzeja Gołoty" to dla boksera walczącego w 2017 dość wątpliwa reklama. Ma podobny wydźwięk, jak "jeszcze towarzysz Lenin zachwycał się jej urodą" w kawale o wyborach Miss ZSRR. http://www.the-best-boxers.com |
|||
30-03-2017, 05:35 PM
Post: #168
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
Cóż, w takim wypadku zawsze można napisać "Pogromca towarzysza Lenina". Bez sensu, ale rzuca się w oczy i daje do myślenia
|
|||
07-04-2017, 07:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-04-2017 08:04 PM przez Sander.)
Post: #169
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
(30-03-2017 11:31 AM)Hugo napisał(a): Dobrze zdaję sobie sprawę, że początkujący dziennikarz bardzo ułatwia sobie karierę, pisząc teksty na zamówienie „grupy trzymającej władzę” (i kasę) w polskim boksie. Jednak nie ma nic za darmo. Ceną za ten konformizm będzie sprowadzenie „Boxingu” do roli „Ringpolska” bis. Hugo, to żaden tekst na zlecenie. Kto niby miałby mi to zlecać? To mój punkt widzenia + realia. Żaden promotor nigdy nie prosił mnie, żebym napisał coś tak, a nie inaczej. Zresztą, coś takiego pojawiłoby się na rp prędzej, a nie u nas, gdzie czytelników jest 10 x mniej. Gdyby rzeczywiście promotorzy chcieli poprosić o taki pochlebiający ich poczynania tekst. Ja tam obszernie wyjaśniłem, co mam na myśli, więc powtarzał się nie będę. Może ktoś inny oceni? http://www.boxing.pl/forum/publicystyka/...liach.html Nie jestem też dziennikarzem i zapewne nigdy nim nie będę. Nie mam takich ambicji. W dniu, w którym ktoś z promotorów zaingerowałby w mój tekst, zakończyłbym przygodę na Boxingu. Oczywiście wtedy, gdybym MUSIAŁ jakieś zdanie wyciąć. Mógłbym napisać jak każdy, że Grant to gówno. Ale spojrzałem na to inaczej. Oczywiście szanuję Twój pogląd. P.S Raz jeden z promotorów do nas zadzwonił z pytaniem, czy możemy usunąć słowo frajer z tytułu newsa. Jeden z bokserów nazwał zachowanie jednego z promotorów "frajerskim". Z tytułu to zabraliśmy, z treści chyba nie, o ile pamiętam. Nie zawsze piszę w smaku pasującym SKP. Były już teksty, mało pochwalne, o Rekowskim, o Włodarczyku, nie wiem, czy o kimś jeszcze. O Sęku też. Ostatnio. Jak na polskie realia naprawdę nie uważam, że ta walka to syf, większy niż do tej pory były tu widziane. Wiemy, jakiej klasy bokserem jest Zimnoch, wiemy, jakie są u nas pieniądze, wiemy też, czemu w tych czasach służą Polakom walki w Polsce. Dlatego w ogóle się na to nie obrażam. Ja całkowicie to rozumiem. Tu się już nic nie zmieni. Na zwykłe gale SKP czy Babilona nigdy, regularnie, nie będą przyjeżdżać solidni rywale. Rywal dla Polaka ma mieć nazwisko. Żeby Polak mógł wygrać, a promotor na plecach takiego Granta i historii z Gołotą mógł możliwie najmniej na tym stracić. Na organizacji gali. W tym kraju Głowacki - Usyk to 6 tysięcy sprzedanych biletów i 25 tys pakietów PPV. Więc o czym tu gadać? W PL nie będzie dużego boksu. Podtrzymanie aktywności, by coś spróbować zarobić/osiągnąć za granicą. Poznałem w ostatnich miesiącach trochę liczb, wiem mniej więcej kto ile chce zarobić, kto ile do czego dokłada, ile na czymś traci, a ile zarabia. Kibic często nie zna realiów. |
|||
07-04-2017, 08:02 PM
Post: #170
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Zimnoch
Sander
Twój tekst jest ok, przecież masz prawo uważać ze Grant to rywal odpowiedni dla Krzysia. Przytoczyłeś jakieś tam argumenty, ogólnie tekst trzyma się kupy. Jednak każdy z nas czytelników ma prawo wyrazić swój punkt widzenia. Według mnie ściąganie Granta ociera się o śmieszność. W swoim tekście zastanawiasz się w jakiej formie może przybyć Grant. To ja Cie pozbawię złudzeń (jeśli je faktycznie masz). A w jakiej formie może być rozbity, 44-letni weteran, nieaktywny od blisko 3 lat? Dlatego rywal jest dobrany tylko i wyłącznie pod januszy. Nikt normalny nie ma prawa zakupić biletu na tę pseudo-walkę. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości