Vernon Forrest vs Sergio Mora I (2008-06-07)

[Sander]

Vernon Forrest vs Sergio Mora I

Data: 2008-06-07
Miejsce walki: Mohegan Sun Casino, Uncasville, Connecticut, USA
Stawka walki: WBC light middleweight title
Sędzia ringowy: Dick Flaherty
Sędzia punktowy 1: Anek Hongtongkam 112-116
Sędzia punktowy 2: John McKaie 113-115
Sędzia punktowy 3: Gale E. Van Hoy 114-114
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=YxW0KdVjBOg
O walce: Dosyć wyrównany pojedynek jednak ze wskazaniem na 'Latin Snake'a' szczególnie za końcówkę. Mora boksował po swojemu - duża aktywność, balans tułowiem, błyskawiczne doskakiwanie z prawym bezpośrednim, dużo pracy rękoma w klinczu i duża częstotliwość uderzeń w zwarciach. Nie radził sobie jednak już tak swobodnie jak w walce z Manfredo czy Brinkleyem wszak Forrest to był duży facet jak na ten limit. Vernon bardziej pasywny nie forsował tempa i czekał na kontrę choć odgryzać się próbował a i w klinczu też starał się być aktywny. Niezbyt porywający pojedynek ale dosyć dobrze mi się to oglądało. Przedostatnia walka w karierze i życiu The Vipera...

Forrest vs Mora

1.10-9
2.9-10
3.9-10
4.10-9*
5.10-9
6.9-10
7.10-10
8.10-9
9.9-10
10.9-10*
11.9-10*
12.9-10
- - - - - -
113 - 116 Mora

[Sander]

Oglądał ktoś z Was rewanż?
Mam zamiar obejrzeć ale patrząc po werdykcie nie chciałbym stracić godziny na oglądanie jednostronnej walki.
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że w rewanżu Mora mógłby ugrać zaledwie 1-2 rundy.

[BMH]

Ogladalem ta walke kilka dni po tym jak sie odbyla. Dokladnego wyniku nie pamieta, ale mialem na dla Forresta.

[kubala1122331]

Vernon Forrest - Sergio Mora
1. 10-9
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 10-9
6. 9-10
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 9-10

112-116 SERGIO MORA

Super walka Sergio. Tak naładowanego Mory jeszcze nie widziałem. Widać było ile zaangażowania, emocji i adrenaliny kosztowała go ta walka. Szczelna defensywa, świetne kontry, różnorodne ciosy, celność, głowa, aktywność, zaangażowanie, wygrana - czego ja, jako fan Mory, mógłbym oczekiwać więcej? Zdaję sobie sprawę, że to prawdopodobnie nie był najlepszy Forrest, ale jednak trudno nie docenić formy życia "Latin Snake'a".
Walka nie porwała, ale z drugiej strony mi się ją zajebiście oglądało. Takich ludzi jak Mora czy Vargas mogę oglądać w ringu bez przerwy.

[Sander]

Rewanż już dużo słabszy w wykonaniu Sergio, ale jego walki z Forrestem I, Manfredo I i Proksą bardzo, bardzo lubię oglądać. Znakomity pięściarz.