TOP 20 HW Ranking by @redd

[redd]

Właściwie to @Sander wyjaśnił dlaczego mam Cunna nad innymi, uważam dokładnie tak samo. Do tego walki Amerykanina z Furym i Manosurem to były naprawdę widowiska, które z przyjemnością oglądałem. Mam nadzieję, że Main Events skonfrontuje pod koniec roku Cunna z Głazkowem. Ukrainiec mógłby pokazać o ile stał się lepszy od pojedynku z Scottem na tle kolejnego "śliskiego Murzyna", a Cunningham bardziej ugruntowałby swoją pozycję w HW w razie wygranej. Jak dla mnie zwycięzca tego pojedynku powinien dostać szansę walki o pas.

@Martin
Szpilkę pewnie umieściłbym gdzieś w okolicach 30-40 miejsca. Jak dla mnie to na dzień dzisiejszy podobna półka co Zimnoch i Rekowski

[Mastrangelo]

@Redd
Myślę, że jest to w planach Main Events, tylko z przyczyn "logistycznych" pewnie będziemy musieli chwilę zaczekać. Pulev jest w tej chwili obowiązkowym pretendentem IBF, Glazkov to numer 2, Cunningham nr. 6, ale bokserzy na miejscach 2-5 będą walczyć o tytuł, albo w eliminatorach innych organizacji więc raczej nie będą w wyścigu o pozycję następnego obowiązkowego pretendenta, którego federacja wyłoni pewnie dopiero za rok.
Jestem ciekawy czy Cunningham nie będzie musiał walczyć wcześniej w półfinale? Nie narzekałbym jakbyśmy najpierw zobaczyli Steva z Lucasem Browne.

[RedHawk]

Kurde, nie ogarniam. Wilder znokautował w pierwszej rundzie kogoś kto powinien wygrać z Glazkovem a niektórzy tutaj piszą, że nie ma NIKOGO znanego na rozkładzie. Już pomijam zwycięzce Prize Fightera - Audleya Harrisona, Nicolaia Firthę, Kelvina Price'a, Liakowicza (z którym przecież nie miał wcale łatwo sam Jennings). Czy Wy ze względu na fakt, że gość kończy rywali tak szybko nie zaliczacie mu tych walk do rekordu?

---

Może i nie są to rywale z najwyższej półki (chociaż Scott to szeroka czołówka moim zdaniem i nie wygodny rywal dla każdego) , ale podajcie mi nazwiska prospektów, którzy mają lepszych zawodników na rozkładzie.

[kubala1122331]

Zależy czy patrzymy na same nazwiska czy na ich jakość. W mojej opinii taki Szpilka miał więcej testów niż Wilder. Myślę, że Liachowicz wespół z Harrisonem nie stanowili takiej wartości sportowej co choćby McCline.
Nie liczę nazwiska Malik Scott, bo wszyscy wiemy jak wyglądała ta walka...
I żeby nie było. Mnie Wilder nie przekonał, ale też go nie skreślam. Ja go traktuję jakby zaczynał karierę, w kategorii perspektywicznych zawodników, jak choćby Joshua czy jeszcze paru innych. Jeszcze nie walczył z nikim takim jak choćby Głazkov, Jennings, Perez, Stiverne by go do nich porównywać. Ale w sumie liczę na niego.

[redd]

@Mastrangelo
Jednak najbardziej chciałbym, aby starcie Cunn vs Głazkow odbyło się bez wcześniejszych eliminatorów itp. Póki Steve jest w wysokiej dyspozycji. USS jest już w takim wieku i z takim przebiegiem, że nie wiadomo ile jeszcze takich wojen jak ta z Mansourem, czy Furym zniesie jego organizm. Tak jak napisałeś, ciekawy byłby pojedynek z Browne - Steve to pod względem umiejętności 3 półki wyżej, ale Australijczyk to duży, silny byk z mocnym ciosem i wielce prawdopodobne, że mimo różnicy w wyszkoleniu Amerykanin miałby po raz kolejny trudną przeprawę.

@RH
Właściwie wszystko co mam do napisania, napisał już @Kubala. Wilder pobił wrak Liachowicza, z którego już 2 lata wcześniej Jennings zrobił sito, Scotta którego występ zostawił wiele wątpliwości, czy buma Harrisona - nawet w moim rankingu miejsce ma bardziej za "wrażenia estetyczne", niż osiągnięcia sportowe.

[Martin]

@RH
Dopóki Wilder nie pokona chociaż jednego boksera powiedzmy z TOP15/TOP20 to nie ma o czym gadać.

[RedHawk]

No, ale pokonał przecież groźnego Scotta i to w jakim stylu... czy jakby dał w tej walce kilka razy się położyć i wygrałby na pkt zrobiłbym na Was większe wrażenie? wtedy też mówilibyście, że Wilder jest słaby - balonik pękł, król nokautu nie taki straszny...

[Krzych]

Walka ze Scottem to kit stulecia. Wieloletni przyjaciele, wieloletni sparingpartnerzy, nawet na obozy do innych jeździli często razem, np. do Adamka. Brakowało tylko tego żeby mieli jeszcze wspólnego trenera... Już o samym przebiegu walki i jej zakończeniu nie wspominając... Będzie walka ze Stiverne to zobaczymy. Jak na razie mamy prototyp perfekcyjnie działający w warunkach laboratoryjnych ale nikt nie przetestował go jeszcze w terenie. "Zabijaków na średniaków" było i jest wielu, niektórzy nawet mają mistrzowskie pasy, ale weryfikacja potrafi być bolesna.

[redd]

Co do pompowanych balonów i efektownych rekordów:
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_i...&cat=boxer
Najpierw znokautował go pocieszny grubasek Wilson, wczoraj w pierwszej rundzie zlał go bum Ochieng. Co ciekawe facet jest promowany przez Main Events. Rodriguez miał w swojej karierze pecha, bo został prawie zabity przez jakiegoś pojeba - nożownika. Po dwóch latach wrócił, ME podpisało z nim kontrakt na podstawie dawnej renomy zabijaki i dobrego rekordu. Ile to się okazało warte sami widzimy. Wilder to nie Rogriguez, ale to ciągle balon.

[kubala1122331]

Wniosek taki, że Rodriguez nie powinien boksować z zawodnikamo i rekordzie 24-17-3