Rankingi - Heavyweight

[szalonyAli]

1. Wilder
2.Joshua
3.Fury
4.Usyk
5.Ruiz
6.Whyte
7.Miller
8. Ortiz
9.Pullew
10.Parker
11.Chisora
12.Haunter
12.Powietkin
14. Dubois
15. Hrgovic

[szalonyAli]

1.Fury
2.Joshua
3.Wilder
4.Whyte
5.Ruiz
6.Kownacki
7.Ortiz
8.Usyk
9.Parker
10.Pullew
11.Chisora
12Haunter
12.Powietkin
14.Joe Joyce
15.Martin Charles

[Gogolius]

Osobiście uważam, że Wilder nad Joshuą.

Skalpy lepiej stoją u Joshuy (Wilder ma Ortiza z czołówki, Joshua Parkera, Whyte''a choć dawno, Kliczkę, Povietkina), ale Wilder przegrał z lepszym zawodnikiem niż Antek, do tego wydaje mi się, że Wilder by z Joshuą wygrał.
Uważam że dziś rano obejrzeliśmy starcie o numer jeden, ale przegrany nie spada niżej niż Joshua (tak jak Fury by nie spadł po ew. porażce).

[szalonyAli]

Stiverne z pierwszego starcia też był zawodnikiem ścisłej czołówki. Wielu sądziło, iż przejedzie się on po Wilderze niczym istny walec. Jednak faktycznie to Joshua ma lepsze skalpy i też między innymi dlatego umieściłem go wyżej. Też w potencjalnym starciu Wilder Joshua minimalnie stawiał bym na Deontaya, aczkolwiek nie powiedział bym , że jest lepszy od Joshuy. Obaj mają z pewnością swoje mankamenty. W tym starciu dosłownie zaskoczyła mnie totalna bezradność Wildera, który nawet nie próbował tych swoich dzikich ataków, tylko totalnie opadł z sił. Joshua jest z pewnością bokserem bardziej wszechstronnym, aniżeli Wilder, jednak w tym starciu jeden cios mógłby sprawić, że na niewiele by mu się ona przydała.
Jeśli chodzi o pozostałe typy to 4-7 raczej wydają się klarowne. To znaczy można oczywiście lekko przetasować skład, w zależności od sympatii.
Usyk na siłę na tej 8 pozycji, mimo, że jeszcze nie pokazał jakim jest ciężkim.
Pullew z jednej strony wyżej niż na to zasługuje, bo ostatnio nie dość, ze nikogo z czołówki nie pokonał to jeszcze trochę się męczył z tych walkach. Aczkolwiek ziomek ma po prostu taką specyfikę, więc daję go to top 10.
14. Joy Joyce - jego styl mnie nie przekonuje, jednak ma on na swoim koncie przede wszsytkim sprawdzone nazwiska, które na papierze wcale do łatwych nie należały.
Gdybym miał swój ranking jeszcze bardziej rozwiniać to widziałbym to w sumie mniej więcej tak.
16. Hrgovic
17. Rivas
18. Dubois
19.Kabayey
20.Washington
21. Braezele
22.Bakole

[Gogolius]

Widzisz, jak bronię Usyka w kontekście rankingów p4p to dla mnie w HW to jest tak pod koniec drugiej dziesiątki bo po prostu ta jedna walka to za mało, żeby jakoś go klasyfikować.
Co nie znaczy, że dla mnie nie jest faworytem z każdym obecnym ciężkim poza czołową piątką-szóstką, więc to ósme miejsce spoko.

Ogónie podoba mi się, tak jak mówisz... bokserów w stylu Kownacki, Whyte, Parker, Povietkin to można tasować do woli.

Pulew jest chimeryczny, daje nudne walki i nie ekscytuje w żaden sposób. Ale poniżej pewnego poziomu nie schodzi i plewy w postaci młodego Fury;ego czy nieprzygotowanego Chisory odsieje. Więc też spoko.


Ja tak na szybko jakbym miał dziś sklejać:

1. Fury
2. Wilder - minimalnie, nie wiadomo tylko czy ta porażka nie wpłynie na niego jeszcze mocniej i nie złamie mu kariery
3. Joshua - rewanż z Ruizem zagrany koncertowo, ale ten strach przed przyjęciem mocnego ciosu chyba mu zostanie
4. Whyte - zaczyna się pole do spekulacji, niemniej w moich oczach Whyte zyskuje co walkę, z Wachem olał przygotowania, ale nie umniejsza to jego roli.
5. Ortiz - już past prime, ale ciągle groźny, porażki z Wilderem niczego mu nie umują, groźny dla najlepszych
6. Ruiz - gdy mu się chce to jest w top4, ale jak mu sie nie chce to go nie ma w top10, ze średniej więc jest na szóstym
7. Kownacki - daleko mi do optymistów wieszczących wygrane Kownackiego and Joshuą (po pierwsze walce z Ruizem) czy Wilderem (teraz takie głosy), ale to ścisła czołówka HW
8. Parker - za dokonania może by był ciut nizej, ale jest bardzo młody, ma potencjał i wierze że zacznie znów boksować tak jak to robił przed walką z Ruizem (ciekawy przypadek, gdzie bokser zostając mistrzem świata zaczyna obniżać loty)
9. Chisora - robi co ma robić, dał kilka beznadziejnych walk, ale teraz ma już trzecią młodość. Podziwiam szczególnie za to że utrzymuje się tak długo w czołówce przy takim stylu boksowania.
10. Povietkin - głównie za zasługi, obecnie równia pochyła ale jeszcze trochę młodych prospektów może z kwitkiem odprawić.

[Gogolius]

Odnośnie rankingów, ESPN i i The Ring opublikowali swoje:

ESPN:
1. Tyson Fury
2. Anthony Joshua
3. Deontay Wilder
4. Dillian Whyte
5. Andy Ruiz Jr
6. Joseph Parker
7. Luis Ortiz
8. Aleksander Powietkin
9. Adam Kownacki
10. Aleksander Usyk

Dość standardowy: ja mam Chisorę zamiast Usyka, a SzalonyAli Pulewa zamiast Povietkina.


The Ring już jest bardziej oryginalny:

Champion: Tyson Fury
1. Anthony Joshua
2. Dillian Whyte
3. Deontay Wilder
4. Luis Ortiz
5. Andy Ruiz Jr
6. Aleksander Powietkin
7. Joseph Parker
8. Michael Hunter
9. Adam Kownacki
10. Oscar Rivas

Tutaj obecni są Hunter i Rivas. Przyznam, że o Hunterze chwilę myślałem po dobrej walce z Povietkinem i rzeczywiście jest to bokser przekroju 8-15 miejsca HW.
Rivas ma za sobą dwie walki na wyższym poziomie HW i bilans w nich 1-1. Myślę, że jest dość wcześnie na takich zawodników, ale na pewno są warci rozważenia. Ja na pewno ciągle broniłbym Chisory, którego skalpy w ostatnich dwóch latach (Price, Szpilka, Takam) oraz dwie dobre walki z Whytem (pierwsza w moim odczuciu wygrana) to więcej niż wygrana z Jenningsem czy Ustinowem.

[Martin]

1. Fury
2. Joshua
3. Wilder
4. Whyte
5. Usyk
6. Ortiz
7. Pulew
8. Ruiz Jr
9. Chisora
10. Parker