Problem z wytrzymałością.
|
05-03-2014, 09:37 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2014 09:40 PM przez BMH.)
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Problem z wytrzymałością.
Krzychu
Nie, no to ja nawet z takim trenerem sie jeszcze nie spotkalem. Popsules glowe chlopaku. W LBN, sa dobre kluby. Ja na boks, to juz dlugie lata do klubu nie chodzilem, ale wielu moich znajomych cwiczy, i nie ma mowy o takich warunkach. Pozostaje mi wierzyc, ze zalozyciel tematu ma lepszego trenera... W innym wypadku, te pytania na forum sa jak najbardziej wskazane. Autor tematu jak chce sie czegos dowiedzic od osob trzecich, to niech nagra swoje sparingi i wrzuci na forum. Bedzie mozna podyskutowac. |
|||
05-03-2014, 09:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2014 09:51 PM przez Krzych.)
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Problem z wytrzymałością.
@BMH
No to widocznie tylko ja na takie warunki trafiłem, jak to ja, nic nowego. Ale to ma jeden plus. Musiałem przerwać treningi z powodów zdrowotnych, i byłbym niesamowicie wściekły i załamany, ale po chwili namysłu stwierdziłem, że nawet jakbym był zdrowy to przecież na co mi takie treningi, żadna strata... |
|||
05-03-2014, 10:16 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Problem z wytrzymałością.
Po tym co czytam to jednak dobrze zrobiłem , że nawet nie straciłem czasu aby udać się na Astorie .
|
|||
06-03-2014, 09:27 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-03-2014 09:51 PM przez Krzych.)
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Problem z wytrzymałością.
(05-03-2014 10:16 PM)KrychuTMT napisał(a): Po tym co czytam to jednak dobrze zrobiłem , że nawet nie straciłem czasu aby udać się na Astorie . Jeżeli trafiłbyś akurat na ten okres gdzie trenerem nie był Łajdyk tylko ten zawodnik, o którym wspomniałem, czyli Damian Węsierski, to nie straciłbyś czasu. Oczywiście oficjalnie nadal trenerem był ten pijak, którego podobno co drugi dzień wynoszą najebanego z kasyna na Mickiewicza. Jednak on nie robił nic a trenerem był Damian. Mam ogromny szacunek dla tego człowieka bo wniósł do tego klubu nowe życie i nowe podejście mimo, że i tak z jakichś powodów Łajdyk blokował możliwość sparingów. Do tego Damian robił to wszystko kosztem swojego wolnego czasu, po pracy, za darmo. Wnosił tam na prawdę bardzo bardzo dużo. Ale z tego co słyszałem to już go tam nie ma. I trudno się dziwić, poświęcał swój wolny czas pracując tak na prawdę na konto Łajdyka i jeszcze ten ograniczał mu możliwości. Treningi na Astorii to jest podręcznikowy wręcz przykład na to dlaczego boks amatorski w Polsce znajduje się w takim a nie innym miejscu. Szczyt inwencji trenerskiej w tym to podwójna garda a na tarczy akcja lewy-prawy. Niestety ale przy takim poziomie szkolenia to nigdy nie doczekamy się medalu na olimpiadzie. Heh, jakiej olimpiadzie, nikt nawet nie zdobędzie międzynarodowego mistrzostwa żadnego kraju innego niż Polska... Fakt, że tacy zawodnicy jak Adamek cokolwiek osiągnęli, i to jeszcze tyle, to jest ewenement na skalę światową. I to jest właśnie największy problem, w rozwiniętych bokserko krajach wielkie talenty osiągają wielkie sukcesy a w Polsce nawet wielkie talenty nigdy się nawet nie wybiją a jeżeli już to raz na 20 lat i jeszcze przy dużej pomocy szkolenia za granicą jak w przypadku Michalczewskiego, Gołoty i w pewnej części Adamka, który jednak święcił największe sukcesy podczas treningów w Polsce. No ale za długo nie trzeba myśleć żeby dojść do wniosku, że jego sukcesy są bardziej dziełem talentu, niesamowitego serca do walki i nieustępliwości a nie świetnego szkolenia... I to się nawet nie tyczy tylko boksu. To bolączka każdego sportu. Polacy to bardzo utalentowany naród, mamy na prawdę wiele talentów, od zawsze. Przykład choćby na olimpiadzie, gdzie polski panczenista zdobywa złoty medal nie mając absolutnie warunków do trenowania w kraju i musi jeździć do Niemiec, chwilę po narodzinach dziecka! Ale no właśnie, co z tego skoro nie ma w tym kraju warunków do uprawiania sportu? Co z tego skoro do ożywienia jakiejś dyscypliny i wprowadzenia odpowiedniego systemu szkolenia i odpowiednich pieniędzy potrzeba najpierw takich osób jak Małysz, którzy jakimś cudem najpierw muszą zostać legendami danego sportu bez warunków do treningu żeby tylko zwrócić uwagę na daną dyscyplinę i żeby cokolwiek zaczęło się dziać. Jakie mamy szanse, że nagle pojawi się u nas polski Floyd Mayweather, który ściągnie na nas uwagę całego świata i boksem amatorskim nareszcie ktoś się zainteresuje? Żadne. I dochodzi już do tego, że kraje bez żadnych talentów i ze skrajnym brakiem predyspozycji, których sport opiera się na przybyszach z innych państw i naturalizowanych obywatelach, jak Niemcy, są od nas wszędzie znacznie wyżej bo tam się traktuje sport poważnie i są warunki do trenowania. W jaki sposób my mamy konkurować z kimkolwiek jak na nic nie ma pieniędzy, a jak już są, jak w piłce nożnej, to są przepierdalane na nie wiadomo co i koniec końców i tak grzejemy tyły. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości