Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cotto-Martinez
07-06-2014, 09:44 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-06-2014 09:45 AM przez Pakman.)
Post: #71
RE: Cotto-Martinez
Stawiam na Portorykańca Smile Martinez jest od ponad roku nieaktywny i mam bardzo duże wątpliwości co do jego formy. Musimy też pamiętać, że ma już 39 lat i młodszy nie będzie. Oczywiście, z prime Maravillą szanse z Cotto są podobne jak w jego walkach z Pacquiao czy Mayweatherem. Już walka z Murrayem była bardzo słaba w wykonaniu Argentyńczyka i mogła pójść w obie strony. Stawiam na dość wyraźną przewagę w szybkości Cotto i tytuł w 4 kategorii wagowej dla Miguela. Po walce z Troutem wielu go skreślało, a tu może się okazać, że Portorykańczyk jeszcze się dokopie do rewanżu z Floydem. Big Grin Cotto via MD.

[Obrazek: lebron-james-cavs-fan-elite-daily1.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-06-2014, 09:54 AM
Post: #72
RE: Cotto-Martinez
Martinez przez ko/tko ewentualnie punkty i 117-111*116-112.Cotto jest poprostu za mały na Mw,jednak brawa dla niego za serce i chęć zdobycia 4tytułu zamiast wypłaty od Cynamona.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-06-2014, 10:38 AM
Post: #73
RE: Cotto-Martinez
Serce za Cotto. Martinez prócz tego ze po kontuzji, słabą forma, długa przerwa nie jest to bokser który by leciał do przodu i tlamsil Cotto fizycznie. To bokser refleksu i szybkości, a wiec walka szykuje się paradoksalnie na warunkach Portorykanczyka. Nie wiem czy nie zaklinam rzeczywistosci ale typuje Cotto przez TKO w rundach 8-10.


Zwycięstwo Maravilli absolutnie mnie nie zdziwi.

Na wagę Cotto wniósł ledwo 155 a Sergio 158,5 funta.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 01:22 AM
Post: #74
RE: Cotto-Martinez
Czeka ktoś na walkę?
Ja dawno nie oglądałem żadnej gali, ostatnia walka jaką widziałem to Fonfara - Stevenson, a więc zaległości trochę się narobiło (chyba jeszcze Donaire'a widziałem, ale słabo to pamiętam Tongue ). I jak patrzę na fightcard to trochę bida. Taka gala z tak wielką walką wieczoru zasługuje na lepszy poziom "przedwalk".
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 01:30 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2014 01:30 AM przez Gogolius.)
Post: #75
RE: Cotto-Martinez
Przecież Donaire był tydzień temu. Tongue
Ja na posterunku jak się można domyśleć po aktywności w innym temacie. Ale przedwalki to chyba obejrzę z braku ciekawszych zajęć bo słabiutka sprawa (ale to HBO, co się dziwić...)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 01:46 AM
Post: #76
RE: Cotto-Martinez
Gogolius
Właśnie nie pamiętam czy oglądałem tą walkę, kojarzy mi się, ze widziałem, ale nie jestem pewien, ogólnie zeszły weekend ciężko mam sobie przypomnieć Big Grin
Ja może na Vasqueza popatrzę, walczy z Sonsoną, a ja lubię Filipińczyków Smile No i Melendez. Tu pewnie długo się boksu nie naoglądamy Tongue
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 02:26 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2014 02:59 AM przez Gogolius.)
Post: #77
RE: Cotto-Martinez
Co zrobił Lee z Jacksonem 0_0

miazga xD

Ej no, fajowa ta gala.
Najpierw Lee obrywa od Jacksona, wydaje się że będzie skończony, więcej ratuje go doświadczenie jak umiejętności, wydaje się że jest podłączony, Jackson atakuje, ten tam przechodzi z lin do lin, a tu nagle siarczysta kontra i nie ma co zbierać.

Teraz Maciel, koleś walczący za 7 tys. dolarów netto, ściągnięty w rezerwowym trybie, daje świetną walkę Melendezowi rzucając go na deski.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 03:18 AM
Post: #78
RE: Cotto-Martinez
Ja tam się postawie Argentynczyka nie dziwię. W przeciwieństwie do wielu swoich rodaków jak już wyściubi nos poza kraj (np. do Europy) to daje dobre walki. Były pretendent, wysoko w rankingach.

Gala póki co bardzo na plus, choć wydawało się że undercard przeciętny Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 03:58 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2014 04:46 AM przez Gogolius.)
Post: #79
RE: Cotto-Martinez
Paradoksalnie ta walka Vazqueza najsłabsza (ale nie znowu jakaś tragiczna).

War Cotto!!!

WAAAAAAAAAAAARRR COOOTTTOOOO!!!!!!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-06-2014, 04:50 AM
Post: #80
RE: Cotto-Martinez
Nie widziałem gali, stwierdziłem, że się zdrzemnę, bo bym nie doczekał walki wieczoru. A ta pięknie się rozpoczęła... Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości