James Toney - Mike McCallum I (1991-12-13)

[BMH]

James Toney vs Mike McCallum I

Data: 1991-12-13
Miejsce walki: Convention Hall, Atlantic City, New Jersey, Stany Zjednoczone
Stawka walki: IBF
Sędzia ringowy: Steve Smoger
Sędzia punktowy 1: Gary Merritt 116-112 (Toney)
Sędzia punktowy 2: Tom Kaczmarek 113-115 (McCallum)
Sędzia punktowy 3: Robert Cox 114-114 (Draw)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=ECOCPCj7HF8

O walce: Trzecia obrona tytulu Jamesa Toneya, ktory zostal mistrzem po pamietnej walce z Nunnem. Rywalem "Lights Out" James'a, byl byly mistrz MW, ceniony-Mike McCallum.

Toney vs McCallum
1. 9 10
2. 10 9
3. 10 9
4. 10 9*
5. 10 10*
6. 10 9
7. 9 10*
8. 9 10*
9. 9 10
10. 10 9
11. 10 9
12. 10 9
116-113 James Toney

Walka jak wiele innych Toneya, gdzie zdania co do zwyciezcy sa po dzis dzien mocno podzielone. James to niewatpliwe fanomen, dobra psychika, warunki, olbrzymi potencjal i talent, szybkie rece, wysokie umiejetnosci defensywne, dobry cios jak i twarda szczeka... wydawal sie byc bokserem kompletnym. Jednak zarowno w przypadku tej, jak i kilku innych potyczek, przez wiekszosc ogladajacych jest opisywana jako mogaca isc w obie strony.
Nie wiem z czego to wynika, czy z sympatii do Jamesa, czy tego, ze jego styl walki do mnie trafia? Wiem natomiast, ze tu gdzie ja widzialem juz kilka razy wpelni zasluzona wygrana "Tonika", tam inni kibice punktowali pod rywala. Niby kryteria oceny walki sa zawsze te same, ale ocena efektywnosci to bardzo subiektywna sprawa. Walki z Michaelem nie trzeba chyba specjalnie reklamowac, bo jest to na tyle ciekawy pojedynek, ze wczesniej, lub pozniej chyba kazdy go obejrzal. Byc moze dzieki temu tematowi ktos dopiero teraz nadrobi zaleglosci? Ja moge jedynie zachecic, a kto obejrzy na bank nie pozaluje.

[TomaszX]

Toney vs McCallum
1.9-10
2.10-9
3.10-9
4.10-9
5.9-10
6.10-9
7.10-9
8.10-9
9.9-10
10.10-9
1110-9
12.10-9
117-111 James Toney
Dla mnie Tony wygrał dość wyskoko.Niewem jak Tom Kaczmarek wypunkował 115-113 dla McClluma.