Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
30-12-2013, 06:22 PM
Post: #1
Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
Mike Tyson vs Donovan Ruddock II

[Obrazek: Mike-Tyson-vs-Razor-Ruddock.jpg]

Data: 1991-06-28
Miejsce walki: Mirage Hotel & Casino, Las Vegas, Nevada, USA
Stawka walki: - - - - - -
Sędzia ringowy: Mills Lane
Sędzia punktowy 1: Chuck Giampa 113-109
Sędzia punktowy 2: Art Lurie 114-108
Sędzia punktowy 3: Dalby Shirley 114-108
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=ZsTF7s0yKNo

O walce: Rewanż za wygraną przez Tysona walkę w 7 rundzie która odbyła się kilka miesięcy wcześniej. Walka pełna akcji - nokdauny, odjęte punkty, faule, ciosy po gongu i dużo silnych strzałów.
Nie był to wybitny występ Mike'a. Gdyby Ruddock posiadał lepszy jab i nie padał tak łatwo jak choćby w rundzie 4 po prawym prostym to ten wynik mógł być jeszcze bliższy. Tyson kilka razy naruszony ale jednak wygrał zasłużenie po twardej i zaciętej walce. Ruddock polował przez całą walkę na Tysona lewym hakiem i kilka razy trafił lecz to było za mało choć dał bez wątpienia dobrą walkę. Powinien lepiej wykorzystywać przewagę warunków ale łatwo powiedzieć - to nie naprzeciw mnie stał Mike Tyson Wink Warto obejrzeć.

Tyson vs Ruddock II

1.10-9
2.10-8
3.9-10
4.9-8
5.10-9*
6.10-9
7.9-10
8.10-8
9.8-10
10.9-9
11.10-9
12.10-9
- - - - - -
114 - 108 Tyson

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2013, 07:57 PM
Post: #2
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
Tyson - Ruddock
1.10-9 - runda rozpoznawcza? nie u Tysona ; )
2.10-8 - ten nokdaun jest prześmieszny, taki cios od niechcenia...
3.10-9 - runda spokojniejsza, można dać ją Ruddockowi, ale dla mnie był zbyt pasywny. Miał dobry początek, ale ciosy Mike'a miały większą wymowę.
4.9-8 - sugerując się Sanderem, domyślam się że Tysonowi odjęto punkt za uderzenie po gongu (choć tego na filmiku nie ma)
5.10-9 - następna spokojniejsza runda, następna wyrównana, następna jednak dla Tysona
6.10-9 - Ruddock coś tam próbował działać, ale Tyson to czołg który idzie przed siebie i sam uderza, raczej klarowna runda
7.9-10 - z czystym sumieniem dla Razora, który wsadził kilka mocnych i czystych ciosów, Tyson wprawdzie odpowiadał, ale to było dużo za mało
8.10-8 - Tyson wrócił na dobre tory + Ruddock stracił punkt za cios po gongu
9.8-10 - runda dla Ruddocka, ale z niewielkiem przekonaniem, dałem mu za akcję w końcówce. Odebrany punkt, tym razem Tysonowi za cios poniżej pasa.
10.9-9 - runda dla Tysona, ale znów odjęty punkt. Ruddock miał jeden zryw, ale przestrzelił z połowę ciosów.
11.10-9 - kolejna runda dla Tysona, szczególnie za mocny początek. Panowie znów poczęstowali się ciosami w spodenki, ale ringowy tym razem był łaskawy (a może po prostu musiałby już któregoś zdyskwalifikować)
12.10-9 - Ruddock już zupełnie bił te ciosy licząc na lucky punch, ale chyba bez wiary.
----------
115-107 Tyson

Oj, Sander przereklamowałeś zarówno Ruddocka jak i cały pojedynek. Ja wiem, że walczył z Tysonem, ale tym czym się wsławił to odporność na ciosy (nokdauny były śmieszne, ale już kilka soczystych uderzeń przyjął) i fakt, że dotrwał do końca walki. Dla mnie walka ze zdecydowanym wskazaniem na Tysona, który może nie pokazał się tutaj z absolutnie najlepszej strony, ale nawet taki poziom w zupełności wystarczał na przeciwnika, który miał tak naprawdę dobrą jedną rundę i dwie-trzy średnie. To za mało, żeby się jakoś emocjonować pojedynkiem.

Druga rzecz to fakt, że odjęto 6 punktów w tej walce, w tym dwa za nokdauny i cztery za faule - jakby proporcja była odwrotna to w sumie byłoby super. Tak to jednak mi się nie podobało. Do tego Ruddock włączał cwaniakowanie na kilka sekund - zazwyczaj kilka sekund po gongu kończącym rundę. Poza tym dwulicowy gość, raz po gongu rzuca się na Mike'a, a raz poklepuje go przyjacielsku po ramieniu (a na koniec walki robi jedno, a potem drugie).

Trzecia sprawa to sędzia ringowy: fajnie że nie bał się dawać ostrzeżeń, ale z drugiej strony jego metoda rozerwania klinczu polegająca na głaskaniu przedramion bokserów i odskakiwaniu (bez rozdzielenia) była słaba. Ogólnie w mojej opinii nie dawał rady, a gdyby nie ostrzeżenia to w ogóle bym go wysłał na emeryturę.

Podsumowując, na przyszłość będę uważał na nakręcanie atmosfery przez Sandera, nie żeby walka była brzydka czy coś - była okej, ale zachwalanie pełne zwrotów akcji i wymian lepiej zostawić na perełki w postaci Brewster-Etienne Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2013, 08:16 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2013 08:18 PM przez Sander.)
Post: #3
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
Zacytuj fragment opisu w którym przereklamowałem.

Cytat:ale zachwalanie pełne zwrotów akcji i wymian lepiej zostawić na perełki w postaci Brewster-Etienne
Nie wiem Gogolius gdzie Ty tu widzisz coś takiego.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2013, 10:45 PM
Post: #4
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
Tyson vs Ruddock
1. 10-9
2. 10-8
3. 9-10*
4. 9-8
5. 10-9
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-8
9. 8-10
10.8-10*
11.10-9
12.9-10*
---
112-110

Trudny pojedynek dla obydwóch. Ruddock sporo zebrał (batrzenie na niektóre ciosy na korpus bolało), ale Tyson też poczuł kilka bomb Kanadyjczyka.Mało finezji, sporo wyrębu drewna. Obydwaj nastawiali się na ko, obydwaj spuchli w końcówce. Było kilka momentów w walce, ogólnie twardy pojedynek. Tyson był już past prime, naprawdę mało ruszał głową w porównaniu do najlepszych czasów. W sumie przewaga Tysona wydawała się większa, niż u mnie na karcie. Werdykt bez kontrowersji.

Ten pojedynek sędziował nieodpowiedni facet. Był za mały na sędziowanie walki tak fizycznie wielkich facetów, bokserzy ignorowali go, Lane kilkukrotnie nieudolnie przerywał starcia. Do tego udzieliła mu się nerwowość. Wyskoczył zbyt wcześnie z drugim ostrzeżeniem dla Tysona. Później Mike ulokował kilka soczystych low blows, a Lane gdyby był konsekwentny powinien zdyskwalifikować żelaznego. Jednak zdając sobie sprawę, że takie rozstrzygniecie będzie bardzo kontrowersyjne wolał się nie wychylać (w sumie trudno go za to specjalnie krytykować).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2013, 11:15 PM
Post: #5
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
@redd
Tyson to był fenomen. 25 lat i już past prime Wink

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31-12-2013, 02:30 AM
Post: #6
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
"Walka pełna akcji" - no tutaj. Ja sobie po prostu wyobraziłem coś a la Brewster-Etienne ; )
No offence : P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31-12-2013, 10:06 AM
Post: #7
RE: Mike Tyson vs Donovan Ruddock II (1991-06-28)
Jak dla mnie akcji tu nie brakowało a ze względu na te odjęte punkty, kd i tym podobne historie walka mi się podobała. Looknij na opis Brewster vs Etienne - zauważysz różnicę Wink

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości