Football Manager 2014

[kubala1122331]

31 października nadejdzie nowa odsłona kultowego Football Managera. Planuje ktoś z Was zakupić tę grę, bądź pobrać ją z internetu, tudzież spędzić przy niej kolejne tygodnie swojego życia?

http://www.gram.pl/news/2013/08/20/footb...eraz.shtml

Ja chyba skuszę się na grę. Nie grałem w 13, ponieważ gry sportowe kupuję/ściągam co 2 lata. FM 2012 wciągnął mnie całkowicie, ciekawe czy 14 będzie tak samo grywalna.

[kubala1122331]

Jestem po pierwszym uruchomieniu gry. Zagrałem dopiero jeden mecz, ale to co mnie cieszy to zmiany jakie nastąpiły w grze. Zmiana regulatora taktyki względem FM 2012 chyba najbardziej rzuca się w oczy. Długo szukałem swoich suwaczków po czym zorientowałem się, że ich po prostu nie ma. Kolejna zmiana to kamera 3D. Działa dużo lepiej niż w 12. Piłkarze wreszcie nie poruszają się jak... nie wiadomo co, tylko jak prawdziwi ludzie z krwi i kości. Jedyne co wkurza to już zauważone przeze mnie w pierwszym meczu wyolbrzymione ilości słupków, poprzeczek i nie wykorzystanych sytuacji sam na sam. Już w pierwszym meczu oddałem 31 strzałów w tym 22 celne, przy jednym jednym (!) strzale rywala i przegrałem 1-2... Wkurwiające... Przez to gra traci jednak trochę na realności, bo oczywiście zdarza się, że zespół nie ma szczęścia, ale jeśli zdarza się co dwie kolejki jak we wcześniejszych FM-ach to już jest coś nie tak. Szkoda, że tego nie poprawiono, bo to jest chyba jedyna rzecz, która mnie od gry odpycha. I za to wielki minus.
Pierwsze wrażenie? Pewnie znów wsiąknę w świat FMa przeszukując ligi egipskie i botswańskie w poszukiwaniu wzmocnień do Lecha. Jednak ile ja stracę nerwów przez to co napisałem wcześniej to tylko ja wiem...
Na razie 3.5/5.

[Maynard]

Gram od tygodnia, niestety się zawiodłem, FM 13 miał mniej błędów. Zauważyłem te same błędy, co poprzednik. Niewykorzystane sytuacje są przesadzone, chociaż zdarza mi się (gram Tottenhamem i kadrą Belgii) strzelać i po 6 bramek w meczu. Fatalnie wyglądają dryblingi czasami - zawodnik sprawia wrażenie jakby spacerował z piłką, a mija po 3 rywali na skrzydle...

Baza danych o piłkarzach za to jest jak zwykle imponująca.

[Splint3rPL]

Zastanawiam się teraz co przygarnąć - FIFA 14, czy FM 2014. I chyba jednak wybiorę FMa. Zauważyłem, że większość czasu z FIFA 13 spędziłem w trybie kariery ustalając skład, ściągając nowych zawodników i symulując mecze. Samodzielnie rozgrywałem tylko te najważniejsze. A FM 2014 oferuje zdecydowanie więcej możliwości grzebania w statystykach, treningach itd. Trzeba tyko kasę skombinować : ).

[kubala1122331]

FM wciąga jak cholera, więc uważaj FIFA bardziej relaksuje, przy tym musisz posiedzieć, pomyśleć, ustalić taktykę czy mają grać po ziemi, czy górą, środkiem czy skrzydłami. Ja na przygotowanie do jednego meczu to około godzinki potrzebuje. Zanalizować przeciwnika, odgadnąć słabe punkty, ustawić optymalnie skład na tę drużynę... Ja na przygotowanie do jednego meczu to około godzinki potrzebuje.
Baza danych jest wspaniała. W FM 12 znalazłem w drugoligowej drużynie ukraińskiej zawodnika, który wygryzł mi ze składu Gerarda Pique jak grałem Barcą. A kosztował całe 30 tys...
Jak zdecydujesz się na FM-a nie kupuj w Empiku! Tam gra kosztuje 140 zł, a w RTVEuroAGD 110. Różnica jest spora, bo gdybym chciał zakupić w Empiku to by mnie nie było stać

[Splint3rPL]

Właśnie na to liczę, skrupulatne ustalanie składu i taktyki, ściąganie młodych obiecujących zawodników z egzotycznych lig, opracowywanie odpowiedniego treningu, rozmowy z zawodnikami itd.. A co empiku, tam się gier nie kupuje tylko ewentualnie ogląda : ).

[kubala1122331]

To w takim razie się nie zawiedziesz
Co do empiku, to może masz rację, ale miałem zdziwienie jak poszedłem na pewniaka po FM właśnie do empiku (wcześnie czytałem, że cena waha się od 100 so 120 zł), a tam gra za 140. Uciekłem jak poparzony...

[kubala1122331]

Pograłem troszeczkę dłużej w FM 2014 i niestety, ale jest to zdecydowanie najgorsza część serii w jaką miałem okazję zagrać. Rozegrałem w to około 2 sezonów i wystarczy, bo grać w grę tak niedopracowaną to się po prostu nie da. Czyżby Sega widząc, że kompletnie wyeliminowała z rynku FIFĘ Manager aż tak siadła na laurach? Ilość błędów, niedoróbek, niedociągnięć po prostu powala i nie pozwala cieszyć się tą ogromną bazą danych, którą zawsze lubiłem przewertować na sto różnych sposobów.
Ale po kolei:
1. Zagrałem sobie pół sezonu Barcą i ściągnąłem Lewandowskiego z Borussii i Drozdowicza z Niecieczy. Statystyki? Obaj rozegrali po 22 mecze. "Lewy" 3 gole, 3 asysty, Drozdowicz - 19 goli i 7 asyst... Bez komentarza...
2. Chciałem kupić sobie jakiegoś juniora z Legii (Misiak czy jakoś tak). Niestety, miałem za konkurenta GKS Tychy... Nie miałem szans na jego kupno, choć jak się okazało dawałem mu wyższą pensję...
3. Chciałem do Lecha (moja główna kariera) kupić zawodnika z ligi czeskiej. Dawałem 500 tys euro, które klub odrzucił. W sumie nic dziwnego gdyby nie fakt, że sprzedali go niedługo później największemu rywalowi w lidze za 50 tysięcy...
4. Symulacja meczu śmiech na sali. Nie było meczu w którym bym nie oddał 30 strzałów, co z tego, kiedy wygrywałem pół na pół. Najczęściej było tak, że ja miałem 30 strzałów, oni 1, a przegrywałem nieraz nawet 0-3 (i to nie był jeden mecz, ale przynajmniej 25%)
5. Jeśli przeciwnik oddał 10 strzałów to kaplica. 5-0, 6-0 w plecy za każdym razem...
6. Szczyt debilstwa. Grałem z zespołem z Wysp Owczych. Strzały 63-0, posiadanie piłki 83-17. A wynik... Chyba nie będę pisał, bo się zagotuję...
7. Ustawienie taktyki podanie na wolne pole. Mój zawodnik wychodzi sam na sam, mija bramkarza, po czym... podaje do własnego bramkarza (no tak w końcu ten jest niekryty...). Raz nawet zdarzyło się, że bramkarz nie zareagował i był samobój...
8. Poprzeczki, słupki. Ja mam zawsze w meczu około 5-6.
9. Trening obrony ustawiony dwa tygodnie, a moim obrońcą spadają morale, bo... nie ćwiczymy obrony...
10. I jeszcze symulacja meczu... Zawodnik mój zostaje sfaulowany i widzę, że ma kontuzję. Ma żółtą kartkę, dostaje drugą żółtą (nie wiem za co, za symulowanie?), po czym po meczy widzę, ze ma złamaną nogę i pół roku przerwy...

Niestety, pierwsze wrażenie było niezłe, ale im dalej w las tym gorzej. Nie da się grać w grę z takimi nonsensami. Powiem szczerze, może zapalonym graczem nie jestem, ale jednak swoje pograłem, i powiem wam, że tak niedopracowanej gry nie widziałem. Zastanawiałem się czy to jest symulacja futbolu czy jakaś jego parodia i satyra. Nie wiem skąd tak wysokie recenzje, przecież taki spadek formy tej serii to żenda od SEGI i znawcy powinni to piętnować, bo takie mizianie i przymykanie oka na tak fatalną grę to tylko strzał w kolano serii. Takie shity trzeba piętnować. Chwilami było miło, głównie na początku, ale ja już podziękuję za tą grę. Grać w nią nie sposób.

Ocena? 3/10 max - głównie za bazę danych, bo jak na produkcję o takim potencjale, to jest to wyjątkowo słaba i wyjątkowo spartalona produkcja. A z grywalności z poprzednich lat zostało tylko wspomnienie.

Musiałm to napisać Lżej na wątrobie od razu

[Maynard]

U mnie tak źle nie jest. Grałem 2 sezony Dnipro Dniepropietrowsk (bo mają fajną nazwę i logo oraz potencjał na dogonienie Szachtara i innych gigantów). Efekt - 2 razy mistrzostwo Ukrainy (przed o wiele mocniejszymi Szachtarem, Dynamem i Metalistem), 2 razy półfinał LE (za drugim razem po odpadnięciu z LM w fazie grupowej). Transfery robię normalnie, taktyka OK, morale w składzie na wysokim poziomie.

Wszystko byłoby idealne, gdyby nie symulacja meczu. To najsłabszy punkt gry - słupków i poprzeczek miewałem maksymalnie 3 w meczu, ale i tak zbyt dużo (przeciwnikom też sporo się zdarzało), strzałów bywało też ok. 30 nawet. Ale wyniki normalne.

Ogólnie 8/10.

Może ja mam po prostu późniejszą, ulepszoną wersję? Dokładnie jest to wersja 14.1.3

[kubala1122331]

W piątek wychodzi Football Manager 2016. Od razu chyba udaję się do jakiegoś sklepiku po kupno, jedną grę na rok można kupić. Czekam na tą premierę już od długiego czasu i czuję, że będzie sztosik giercownia.
A plus jest taki, że będę miał FM-a dostępnego na swoim lapku, więc będę mógł się w niego zagrywać całymi tygodniami, bo tak w domu niby 500h pograłem, ale to nie ten komfort