Fajne filmy, które polecacie

[kubala1122331]

Obiektywnie, nie ma żadnych szans. "Coco" to wielki projekt Pixara z wielomilionowym budżetem i piękną, komputerową animacją, pokonał już "Twojego Vincenta" w Złotych Globach. Porażka "Coco" byłaby olbrzymią sensacją. Nawet sobie tego nie wyobrażam.
Mnie osobiście ciut bardziej podobał się "Twój Vincent", wizualnie jest to arcydzieło, coś niespotykanego, coś, co powinno zostać docenione. "Coco" to świetny film, pewnie wrzuciłbym go do swojej TOP20, gdybym obejrzał przed końcem zeszłego roku, ale... to takie klasyczne dzieło Pixara, nic nowego.
Pozostałe filmy raczej się nie liczą. "Dzieciak rządzi" to podobno gówno, "Fernando" nic zachwycającego. Nic nie powiem o "The Breadwinner", bo nic o nim nie wiadomo. Ale po zwiastunie i opisie wiem, że bardzo czekam na premierę

[Wietnam]

Cóż, Ida też nie zdobyła złotego Globa, Lewiatan go zgarnął, a później w oskarach było na odwrót.
Może będzie deja vu.

[KOXBOX]

Coś z filmów akcji możecie polecić? W sensie żeby iść do kina nie orientuję się obecnie zbytnio w tych kwestiach, a w sumie dawno na niczym nie byłem.

[Martin]

(19-02-2018 12:23 PM)KOXBOX napisał(a):  Coś z filmów akcji możecie polecić? W sensie żeby iść do kina nie orientuję się obecnie zbytnio w tych kwestiach, a w sumie dawno na niczym nie byłem.

Pytaj Kubalę.

[kubala1122331]

KOXBOX
W tym temacie nie pomogę... Z filmów akcji widziałem "Więznia labiryntu", niezły, ale czy bym komukolwiek polecił, to raczej nie...

Dzisiaj natomiast bylem na "Jeszcze nie koniec", debiucie pełnometrażowym Xaviera Legranda. Dla mnie absolutnie rewelacyjny, mocny, brutalny, chociaż czystej przemocy nie ma za wiele. Końcowa sekwencja to już wbija w fotel absolutnie, chyba na żadnym horrorze/thrillerze nie przeżyłem takiego napięcia... Nie rozumiem braku nominacji do Oscara w kategorii "Filmy nieanglojęzyczne". Podobna tematyka co "Niemiłość" Zwiagincewa i chociaż film Rosjanina też uwielbiam (dla mnie najlepszy tytuł z nominowanych, jakie widziałem), to jednak "Jeszcze nie koniec" to dla mnie półka wyżej - 9.5/10.

A jutro idę na "Nić widmo" Paula T. Andersona z Danielem Day-Lewisem. Jeden z najlepszych współczesnych reżyserów + chyba najwybitniejszy aktor naszych czasów, ten film musi się otrzeć o arcydzieło. Recenzje fenomenalne. Byle moje oczekiwania nie zabiły mi seansu, ale jaram się tym filmem jak pochodnia.

[Maverick]

(19-02-2018 12:23 PM)KOXBOX napisał(a):  Coś z filmów akcji możecie polecić? W sensie żeby iść do kina nie orientuję się obecnie zbytnio w tych kwestiach, a w sumie dawno na niczym nie byłem.

Z filmów typowo akcji nic wartego uwagi nie ma, ale jest Czarna Pantera dobry film superbohaterski posiadający elementy kina akcji i Michaela B Jordana (czyli Adonisa Creed'a ) w roli antagonisty. Film jak dla mnie 7,5/10

[KOXBOX]

Ok panowie dzięki na coś się pewnie wybiorę w ten weekend

[Maynard]

(22-02-2018 11:40 PM)kubala1122331 napisał(a):  A jutro idę na "Nić widmo" Paula T. Andersona z Danielem Day-Lewisem. Jeden z najlepszych współczesnych reżyserów + chyba najwybitniejszy aktor naszych czasów, ten film musi się otrzeć o arcydzieło. Recenzje fenomenalne. Byle moje oczekiwania nie zabiły mi seansu, ale jaram się tym filmem jak pochodnia.

Widziałem dzisiaj. Niestety dałem się namówić na wyjście do kina, bo wynudziłem się okropnie. Film ratuje znakomite aktorstwo Day-Lewisa, muzyka i kostiumy, więc nie napiszę, że jest zły. Nie zmienia to jednak faktu, że dawno tak nie ziewałem w kinie. Psychologia postaci była dla mnie tak bardzo niezrozumiała, a ich relacje tak toksyczne (dosłownie), że nijak nie potrafiłem się wczuć. Do tego dziwna końcówka (zachowanie głównego bohatera).

Dla mnie 5/10

Za to "Niemiłość" wciągnęła mnie całkowicie. Niby też niewiele się działo, ale sposób ukazania postaci i ich relacji, a zwłaszcza sytuacji dziecka, trafił do mnie idealnie. Plus też za portret Rosji (jak to u Zwiagincewa).

9/10

Z Oscarowych filmów, cały czas stawiam na "Trzy billboardy...", a na kolejnym miejscu "Dunkierkę".

[kubala1122331]

Dzisiaj w nocy rozdanie Oscarów. Z różnych przyczyn nie udało mi się w zeszłym tygodniu zobaczyć wszystkich nominowanych tytułów, ale jednak podzielę się swoimi propozycjami.
Najlepszy film - Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri - W tym roku bardzo równa stawka, każdy film jest wartościowy, ale zupełnie inny. Faworytów jest tutaj pełno i nie zdziwię się, jeśli ostatecznie statuetkę otrzymają "Kształt wody" czy "Tamte dni tamte noce". Mój faworyt jest jednak tylko jeden.
Najlepszy aktor pierwszoplanowy - Gary Oldman - Pewnie bardziej za całokształt, jak di Caprio za "Zjawę".
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa - Frances McDormand - Nie wyobrażam sobie innej zwyciężczyni.
Najlepszy aktor drugoplanowy - Sam Rockwell - Chyba najmocniej obsadzona kategoria, każda kreacja rewelacyjna. Rockwell na największe szanse, więc stawiam na niego, ale jeśli wygrają równie genialni Willem Dafoe czy Woody Harrelsson też będę zadowolony.
Najlepsza aktorka drugoplanowa - Alison Janney - Strzał trochę w ciemno.
Najlepszy reżyser - Guillermo del Toro - Raczej bez wątpliwości, bo "Kształt wody" może nie jest idealnym, ale technicznie doskonałym filmem.
Najlepszy scenariusz oryginalny - Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri - Dla mnie bez dwóch zdań, scenariusz jest absolutnie rewelacyjny, mięcho aż się wylewa z dialogów. Nie obrażę się jednak, jak zostanie uhonorowany "Uciekaj!", bo to świetny film, a w innych kategoriach raczej bez szans.
Najlepszy scenariusz adaptowany - Tamte dni, tamte noce - Raczej formalność.
Najlepszy film nieanglojęzyczny - Niemiłość - Kategoria na którą bardzo mocno czekam. Widziałem jedynie trzy filmy. "Fantastyczna kobieta" mi uciekła, a "L'Insulte" było nie do obejrzenia w Polsce. Faworytem bukmacherów jest właśnie ten pierwszy film, ale ja trzymam kciuki za Zwiagincewa. Należy mu się Oscar od wielu lat, jeden z najważniejszych europejskich reżyserów. Kilka lat temu jakimś dziwnym prawem przegrał z naszą "Idą", dziś też nie jest faworytem, ale kto wie? Z filmów, które widziałem (Niemiłość, Dusza i ciało, The Square) był chyba najlepszy, na pewno lepszy niż hajpowany na każdym kroku "The Square", który rzeczywiście był ciekawy, ale zdecydowanie niekompletny. Szkoda, że francuską propozycją nie był "Jeszcze nie koniec" Legranda, bo zwycięzcę byśmy już praktycznie znali.
Najlepszy film animowany - Coco - Kciuki za "Twój Vincent", ale szanse bliskie zeru.
Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny - Heroine - W sumie żadna z nominowanych propozycji, jakoś mocno mocno mnie nie zachwyciła.
Najlepsza charakteryzacja i fryzury - Czas mroku - Świetnie zrobili Churchilla na twarzy Gary'ego Oldmana
Najlepsza ścieżka oryginalna - Kształt wody - Raczej bez dwóch zdań
Najlepsza piosenka - This is me (Król rozrywki) - Największy dylemat. "Król rozrywki" był pięknym filmem, fajnie by było, że dostał chociaż jedną statuetkę, ale "This is me" to jedna z najsłabszych piosenek. "Remember me" większe wrażenie robi w polskiej wersji. Inne się nie liczą. Niech będzie "This is me" za całokształt.
Najlepsza scenografia - Kształt wody - Chyba formalność
Najlepsze efekty specjalne - Blade Runner 2049 - Kciuki lekko za "Wojnę o planetę małp"
Najlepsze kostiumy - Nić widmo - Formalność
Najlepsze zdjęcia - Blade Runner 2049 - Formalność. Wizualnie to jeden z najlepszych filmów w historii.
Najlepszy dzwięk - Baby driver - Ten film stoi dzwiękiem.
Najlepszy krótkometrażowy film aktorski - DeKalb Elementary - Raczej pozamiatał w tym roku
Najlepszy krótkometrażowy film animowany - Lou - Faworytem bukmacherów i ekspertów jest "Dear Basketball", najgorszy film z całej stawki, jak dla mnie. Niech wygra cokolwiek innego, wszystkie prezentują podobny poziom. Najbardziej kibicuję znakomitemu "Revolting Rhymes Part One", ale raczej nie ma szans na statuetkę...
Najlepszy montaż - Dunkierka
Najlepszy montaż dzwięku - Dunkierka
Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny - Villages, villages - Piękny esej dedykowany francuskiej Nowej Fali. Chyba tylko "Ikar" może mu zagrozić.

[Martin]

Kubala nie myślałeś o karierze krytyka filmowego?
Pytam poważnie, widać że kinematografia to coś co Cię kręci, sporo oglądasz, naprawdę fajnie czyta się Twoje recenzje i opisy filmów. Po prostu "czujesz bluesa".
Tylko nie wiem czy to opłacalne zajęcie?