Cop

[Sander]

Mała aktywność i mało aktywnych z tym się zgodzę.

[BESTIA]

W tym tygodniu na stronie głownej ma pojawić się news o Forum, może to coś da.

[Metzger]

(17-03-2013 10:45 PM)BESTIA napisał(a):  Patrzcie co napisał cop szkoda mi go kiedys jeszcze jako tako mu szło to pisanie, a teraz:-).I co wy na to?

Prawda jest taka, że on lepiej czuje się pisząc pod artykułami, bo tam trudno prowadzić regularną dyskusję i tematy szybko odchodzą w zapomnienie. Dlatego nigdy nie odważy się nic napisać na forum, bo wie, że byłby tu bezlitośnie punktowany.

[BESTIA]

COP zablokowany na Bokser.org ciekawe gdzie teraz będzie pisał?:-);-).

[redd]

Kiedyś starał się pisać na RP, ale tam każdy go ignorował, więc tupnął nóżką i zabrał swoje zabawki.
W każdym razie chyba niewielu będzie płakało po tym trollu

[Metzger]

(28-04-2013 08:49 PM)BESTIA napisał(a):  COP zablokowany na Bokser.org ciekawe gdzie teraz będzie pisał?:-);-).

Wow, to dopiero nowina! Skąd masz takie info?

[Maynard]

Info pewne. Pytanie, na jak długo i dlaczego tak późno. Mam nadzieję, że portal w końcu przestanie być kojarzony z tym mitomanem.

[Sander]

To był najęty człowiek więc pewnie swoją pozycję będzie odbudowywał pod innym nickiem. Chyba że sobie ten portal odpuści.

---

Maynard
kto to w Twojej sygnaturze?

[Metzger]

I kto nam teraz będzie pisał w co drugim poscie, że boks to biznes, że styl robi walkę i że nie lubi stylu Kliczków? Jak bez tego przeżyjemy? Jak strona poradzi sobie bez wybitnego znawcy boksu, który co prawda nie napisał analizy ani jednej rundy, ale za to wsławił się takimi tezami jak to, że Arreola przed walką z Adamkiem był numerem 3 na świecie, albo że dopiero po walce z Chisorą można uznać Haye'a za lepszego od Adamka

BTW Gratuluję redakcji odnalezienia zagubionych gdzieś jaj. Parę lat ich szukali, ale lepiej późno niż wcale.

[Szakal]

@Sander
Co prawda Maynardem nie jestem, ale myślę, że mogę spokojnie za niego odpowiedzieć ;] W sygnaturze nie ma nikogo, w awatarze zaś widnieje nikt inny jak genialny "Chemito" Moreno.

A co do copa, to napiszę tylko, że osobiście nie będę po nim płakał.