Waga ciężka - POLSKA

[Wilczekstepowy]

To szkoda, że nikogo z młodych nie widać na horyzoncie. W takim razie trzeba wierzyć w Szpilę, bo za parę lat nie będzie komu kibicować w tej kategorii.

[kubala1122331]

Waga ciężka u nas leży, niestety jak cały boks zawodowy. Jeśli jednym z najgorętszych bokserów w HW na którego walki najbardziej czekamy, jest 36-letni Marcin Rekowski nie mający żadnych perspektyw, to jednak o czymś to świadczy. I nie widać nadziei na lepsze jutro.

[Krzych]

No niestety, ale słabiutko to wygląda. 36-letniego przeciętniaka uważa się u nas za perspektywicznego, a największą nadzieją jest ktoś taki jak Szpilka - to mówi wszystko.

[Wilczekstepowy]

Mówiliście, że nikogo nie ma na horyzoncie, a Paweł Wierzbicki? Ostatnio po kontuzji wraca do świata boksu. W walce z Hryniukiem wyszły na jaw jego wszystkie braki, przede wszystkim brak kondycji (słabsza od Sunderlanda z 10 razy ) oraz dziurawa obrona, ale to był turniej po bodajże prawie dwuletniej przerwie. Jakieś zadatki ma na dobrego boksera. Ma dopiero 20 lat, a więc jeszcze wszystko przed nim. Myślę, że i Roger Hryniuk ma szansę zostać w przyszłości solidnym journeymanem. To takie minimum dla nich obydwóch. Co o nich sądzicie? Jak byście ich zestawili, porównali z Arturem Szpilką z młodzieńczego okresu?

[Gogolius]

Wiesz Wilczku, jesli jedni z najbardziej wyrozniajacych sie bokserow w przyszlosci moze zostac solidnymi journeymanami to... faktycznie nie ma nikogo na horyzoncie

[Martin]

(02-12-2014 11:31 AM)Wilczekstepowy napisał(a):  Mówiliście, że nikogo nie ma na horyzoncie, a Paweł Wierzbicki?

@Wilczek
Jakby to ująć.....życzę Wierzbickiemu by osiągnął jak najwięcej lecz w jego przypadku to jakoś nie widzę szans na cokolwiek...

Szpilka ma 25 lat. Jak na boksera wagi ciężkiej to wciąż młodzieniaszek, jak miał lat tyle co Wierzbicki to był nieporównanie gorszym bokserem jasna sprawa, ale tam od początku można było zauważyć potencjał, a tutaj....no nie wiem może jest ktoś kto myśli inaczej...

[Martin]

Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale w sobotę w Toruniu zadebiutował kolejny "talent".....27-letni Krzysztof Kosela. Brązowy medalista mistrzostw Polski z zeszłego roku w kategorii superciężkiej (+91kg). Wygląda potężnie, waży chyba dobrze ponad 115 kg i ma 2 metry wzrostu. Wygrał 4-rundowy pojedynek jednogłośnie na punkty z Białorusinem Czarniakiewiczem, który legitymował się przed walką z Polakiem rekordem 1-8.

Rozumiem, że można by mieć jakieś nadzieje związane z gościem jeśli miałby powiedzmy 19-20 lat, ale gość jest starszy od Szpilki 2 lata...Wprawdzie różni bokserzy zaczynają karierę w różnym wieku, ale nie sądzę by to była perełka, na którą czeka polski boks. Czekamy na kolejne walki.

[Wilczekstepowy]

Akurat nie widziałem tej walki. Wie ktoś czy jest gdzieś w sieci?

[redd]

Oglądałem @Wilczku walkę i napiszę Ci, że nic nie straciłeś nie oglądając tego widowiska Kosela to wielkie chłopisko, ale umiejętności bardzo skromniutkie - pchane ciosy z ręki, brak lewego prostego, nie umiejętność wykorzystania warunków fizycznych. Trochę męczył się z tym Białorusinem, który dowiedział się o walce 24h wcześniej. Wach przy Koseli to baletnica o skillach Larry'ego Holmesa

Trochę się załamałem jak zobaczyłem, że ktoś o tak surowych umiejętnościach jak Kosela zdobył brąz MP w boksie olimpijskim

[Wilczekstepowy]

Walki nie znalazłem ale na bokser.org znalazłem sparing Koseli i od razu skojarzył mi się z pewną postacią z filmu "Czerwony Kapturek - Prawdziwa historia" Mianowice z jodłującym drwalem: http://www.filmweb.pl/Czerwony.Kapturek....tos/219886 to ten najbardziej barczysty.

Ale Koseli bym nie powiedział tego prosto w twarz. Gość naprawdę robi wrażenie. Szkoda tylko, że przełoży tego na sukces w boksie. Nie wiem może zapasy byłby lepszym pomysłem dla niego?