Eleider Alvarez vs Siergiej Kowalow II - Frisco 02.02.2019

[Hugo]

2 lutego w Frisco (Texas, USA) odbędzie się bardzo interesująca gala boksu z 3 walkami o światowe pasy mistrzowskie i kilkoma innymi ciekawymi zestawieniami. Walczyć będą bokserzy z wielu różnych krajów i kontynentów, co zawsze przynosi pozytywny efekt w postaci możliwości porównania różnych stylów i szkół boksu.

Eleider Alvarez vs Siergiej Kowalow - półciężka o pas WBO
Rewanż za walkę z kwietnia 2018, wygraną niespodziewanie przez Alvareza przez KO7. Kolumbijczyk będzie więc miał psychiczną przewagę, ale należy tez pamiętać, że do momentu nokautu to Rosjanin miał przewagę w ringu. Z drugiej strony w tej walce obnażona została podejrzana szczęka Krushera, który z ostatnich 5 walk przegrał 3, w tym 2 przed czasem (abstrahując od wątpliwej sprawiedliwości werdyktów w jego walkach z Wardem). Jeśli do tego dodamy pozaringowe kłopoty Kowalowa, to stoi on naprawdę przed heroicznym zadaniem. No, ale pod Stalingradem było jeszcze trudniej, a Rosjanie sobie poradzili. Może być różnie, ale lekkiego faworyta widzę w Alvarezie.
Richard Commey vs Isa Czanijew - lekka o wakujący pas IBF
Commey to pięściarz silny fizycznie o przyzwoitej technice, który jedyne 2 walki przegrał minimalnie, a nawet problematycznie. Jego rywal to Ingusz w barwach Rosji, który dysponuje świetną techniką i motoryką, ale niezbyt silnym ciosem. Czanijew może być dla Commeya niewygodny stylowo, jednak najlepszy (obok Isaaca Dogboe) bokser Ghany powinien sobie z nim poradzić.
Oscar Valdez vs Carmine Tommasone - piórkowa o pas WBO
Valdez to w moim odczuciu najlepszy (obok Canelo) bokser Meksyku P4P. Ma bardzo dobrą podbudowę z amatorskich ringów i w niczym nie przypomina typowego meksykańskiego siepacza z obroną polegającą na blokowaniu twarzą. U Valdeza trudno dopatrzyć się słabych punktów i przez to jest bokserem bardzo wszechstronnym. Włoch to pięściarz, który na przemian boksował jako zawodowiec i jako amator, w tym na olimpiadzie w Rio 2016. Jest nienagannie wyszkolony, ale niezbyt silny. Myślę, że ma bardzo małe szanse na pokonanie Valdeza.
Patrick Day vs Ismaił Ilijew - super półśrednia
Pojedynek dwóch dość młodych i perspektywicznych bokserów. Obydwaj w większym stopniu bazują na technice, niż na sile ciosu. Day ma w bilansie 2 porażki, w tym jedną bardzo przykra przez TKO1 z journeymanem. Ilijew z kolei może być stremowany pierwszym w życiu występem w USA. Trudno wskazać faworyta.
Teofimo Lopez vs Diego Magdaleno - lekka
Lopez niedawno został ogłoszony "Prospektem 2018 roku", chociaż nie pamiętam przez kogo. Jako amator na przemian reprezentował USA i Honduras (w tym na olimpiadzie w Rio 2016). Jest poprawny technicznie i dysponuje też bardzo silnym ciosem. Magdaleno uchodził za duży talent do momentu porażki z Terrym Flanaganem przez TKO2 w walce o pas WBO w 2015. Od tamtej pory wygrał 3 walki i na pewno tanio skóry nie sprzeda. Jednak za faworyta uchodzi 21-letni megatalent z Brooklynu.

[fext]

Co do walki wieczoru - jeśli Alvarezowi uda się przetrwać pierwszych 6-7 rund, to według mnie walka skończy się tak samo, jak pierwsze starcie. Kowalow "straszył" dopóty, dopóki Ward nie pokazał pozostałym, jak należy z "Krusherem" boksować i jakie są jego słabe punkty. Owszem, obie walki z "synem sędziów" były co najmniej kontrowersyjne, pierwszą Ward co najwyżej zremisował a moim zdaniem przegrał, drugą "wygrał" po ciosach poniżej pasa. Mimo to mit budzącego grozę buldożera prysnął, kiedy okazało się, że Rosjanina wystarczy po prostu zmęczyć. Potrzymać w klinczach, poprzepychać się, wciągnąć go w jakieś zapasy, pozwolić się wystrzelać, jednocześnie systematycznie obijając "doły", czego Kowalow wyraźnie bardzo nie lubi. Tak zmiękczony staje się już relatywnie łatwym łupem - ciosy tracą zabójczą moc, pada kondycja, co w połączeniu z przeciętną szczęką powoduje, że Rosjanin jest nokautowany.

Do tego wszystkiego dochodzą kłopoty "wewnętrzne". Nie od dziś wiadomo, że Krusher to typ niezwykle przykry, uparty, nadęty i ogólnie "trudny w obyciu". Trenerów nie słucha, bo sam wie lepiej, chyba że mówią mu to, co chce usłyszeć, trenuje tak, jak mu "pan Kowalow przykazał", nie stroni od imprez i alkoholu, do tego swoich szkoleniowców zmienia ostatnio tak często, że nawet gdyby zechciał ich słuchać, to mają za mało czasu na nauczenie go czegoś nowego albo skorygowanie błędów. Plus ostatnie kłopoty z namolną damą, oskarżającą pięściarza o nokaut podczas walki o jej pas cnoty. Podsumowując - uważam że Rosjanin oberwie również w tej walce. Wyszumi się, wypyka i zostanie skoszony pomiędzy rundą 7 a 11.

[DevonPL]

Tutaj krótko wszystko opisze.

Alvarez jeżeli rozegra wszystko tak jak w pierwszej walce albo i lepiej to na 100% pokona Kowaliowa.

Commey jest zawodnikiem ścisłej czołówki, powinnien mieć jedną porażkę nie dwie, ponieważ wg. mnie przekręcili go w walce z Easterem, a nie wiem, jak było to w walce z Szafikowem, gdyż tej walki nie oglądałem. W tej walce jest faworytem.

Valdes powinnien łatwo ograć Włocha, olimpijczyka z RIO.

Ilijew w walce z Rabczenką w 1 rundzie zaliczył deski i mnie nie przekonał do siebie. Patrick Day ma w resume solidnego Ericka Walkera i ostatnio wygrywa. Nie wskarze tutaj faworyta.

Teofimo Lopez jest prospektem roku chyba wg. boxingscene, nie pamiętam szczególowo, jego rywal jest solidny i łatwo się nie podda. Nie zdziwie się jak zakończy się na punkty niezbyt przekonywującą wygraną Lopeza.

[Wietnam]

Alvarez jest młodszy, wie już jak walczyć z Krusherem
po tym jak pokonał go w pierwszej walce, wielka
mityczna siła Ruska też już jakoś uleciała, po tym
jak Ward pokazywał mu momentami lekcje boksu
nikt się go nie boi, poza tym gdzieś z tyłu Rusek
ma te oskarżenia o uderzenie kobiety, obojętnie
czy prawdziwe czy nieprawdziwe, to siedzi w głowie
może nie być sobą w rewanżu, sądzę że Eleider zrobi
go ponownie, albo wysoko na punkty albo nawet znowu
przed czasem.

Kowaliow przegra to już chyba raczej w LHW walczył
nie będzie kto wie może jak Fonfara, zawędruje jeszcze
do Cruiser.

[szalonyAli]

Krusher ma zawirowania. Nie wiem jak tam aktualna sytuacja z trenerem. Z Wardem pierwsza walka przegrana problematycznie , w drugiej walczył tak samo. Nokaut problematyczny , ale puntkowo ogarniałjuż Ward. Powrót po porażce na poziomie, tyle , że rywale tacy nie zawodni. W pierwszej walce odziwo punktował jednak w końcu została pożądnei przetestowana jego szczenna. Alvarez jest bokserem bardzo technicznym , więć raczej obstawiam, że i tym razem wygra przed czasem.

---

Możliwe nawet , ż e szybciej i pewniej.

[Hugo]

Też obstawiam wygraną Alvareza i to przed czasem, ale... nie wykluczam żadnego scenariusza. Kowalow jest w sytuacji zaszczutego zwierzęcia i nie ma nic do stracenia. Myślę, że wyjdzie bardzo zdeterminowany i da z siebie wszystko. W początkowych rundach może być bardzo groźny. Jeżeli jednak nie wygra przed czasem do 4-5 rundy, to potem jego szanse widzę bardzo marnie.

[fext]

A ja chyba nawet będę Krusherowi kibicował, chociaż mam mieszane uczucia. Ale w zasadzie to mi go żal. Z jednej strony typ jest okropnie antypatyczny, po prostu nie da się go lubić, nadęty, wredny, poza ringiem chleje i zachowuje się jak drech. Z drugiej strony musi być strasznie nieszczęśliwy, skoro wciąż pije i usiłuje zadawać się z kimś takim, jak pani Frontz (nawet po pijaku). Bo po dokładniejszej analizie jej zdjęć doszedłem do wniosku, że dama potrafi przestraszyć nawet pijanego. W horrorach może grać z punktu, nawet bez specjalnej charakteryzacji, tandeta, silikon i "różowa bezgustowna pretensjonalność" wręcz od niej biją, straszna jakaś baba o aparycji kiepskiej gumowej lali z małomiasteczkowego sex-shopu. Mimo to nieszczęsny Kowalew pozwala sobie na przebywanie z nią sam na sam, niezależnie od prawdziwych przesłanek, chociaż jeśli faktycznie miały one podłoże seksualne, to tym bardziej należy Krusherowi współczuć. Niech więc chociaż wygra na ringu. Będzie mu trudno, zważywszy na to, że ten silikonowy Fredie Kruger pewnie śni mu się po nocach....

[szalonyAli]

Gala dzisiaj a zainteresowanie tutaj na forum nikłe .
A więc:
leider Alvarez vs Siergiej Kowalow - półciężka o pas WBO
Alvarez 4 Tko
Richard Commey vs Isa Czanijew - lekka o wakujący pas IBF
Chyba jednak Czanijev minimalme na punkty .
Oscar Valdez vs Carmine Tommasone - piórkowa o pas WBO
Valdez ogarnie przed czasem
Patrick Day vs Ismaił Ilijew - super półśrednia
Ruski punkty
Teofimo Lopez vs Diego Magdaleno - lekka
Lopez Ko w drugiej części walki.

[Gogolius]

Ja stawiam na Kowaliowa. Uważam że jest lepszy od Alvareza, na swoje szczęście w nieszczęsciu jego błędy popełnione w pierwszej walce są klarowne więc wie co ma poprawiać. Jeżeli rzeczywiście popracował nad kondycją jak deklaruje to jestem spokojny. Nockę zarwę ale tylko na main event.

[Wietnam]

Ja nie oglądam same miss matche. Kowaliow
ponownie dostanie ostro w ćiry i zostanie bucowi
tylko kieliszek.