Cieślak - Kalenga (1.03.2019)

[Gogolius]

1 marca dojdzie do walki pomiędzy Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO) a Yourim Kalengą (23-5, 16 KO). Walka będzie głównym wydarzeniem gali w Legionowie.

Bardzo dobry ruch ze strony obozu Polaka: Kalenga ma nazwisko, jest rozpoznawalny, a jednocześnie ma już z górki. Myślę, że skoro mniej bojowy Masternak skończył rywala w połowie pojedynku, to agresywnie nastawiony Cieślak zrobi to co najmniej w podobnym stylu. Jednocześnie liczę, że Michał nie będzie przyjmował głupich ciosów i nie złapie żadnej kontry.

Cieślak po zmarnowaniu dwóch lat wynikających z wpadki dopingowej oraz walk z przeciętniakami, raczej zadomowił się w cruiser w której ma zdecydowanie więcej sensu i teraz powinien ruszyć z kopyta jeżeli chodzi o rozwój kariery. Najwyższa pora.

[Hugo]

Też podoba mi się to zestawienie. Kalenga nie tylko ma z górki, ale chyba jest jakiś rozkojarzony i stąd jego wygłup sprzed roku z darciem biblii. Z Masternakiem nie był zbyt dobrze przygotowany kondycyjnie, a od tego czasu nie walczył. Obydwaj rywale są zdecydowanie ofensywni, więc będzie ostra bójka. Myślę, że wygra ją silniejszy fizycznie Cieślak i w ten sposób zyska trochę rozgłosu w kraju i na świecie.

[Martin]

Cieślak powinien to wygrać ale pod warunkiem, że przygotuje się naprawdę solidnie. Jeśli zlekceważy Kalengę to może sie lekko zdziwić. Bardzo dobre zestawienie. Będę kibicował by Polak odniósł przekonujące zwycięstwo i jego kariera ruszyła z kopyta bo potencjał na wagę cruiser ma naprawdę spory.

[Hugo]

Walka tylko na 8 rund, co na tym poziomie jest czymś dziwnym i rzadko spotykanym. Kalenga nigdy nie błyszczał kondycją, ale nie sądzę że to ustępstwo dla niego. Raczej przyczyną jest obawa przed tym, że kondycyjnie może wysiąść Cieślak po bardzo forsownym zbijaniu wagi.

[Gogolius]

Całkiem możliwe, że to jest robione pod Cieślaka. Myślę, że to taki bufor bezpieczeństwa nie tyle, żeby dociągnął do końca walki na oparach ale żeby bez stresu ruszył na Kalengę w pierwszych rundach i go wystrzelał.
Z drugiej strony to trochę dziwne, bo m.in. Masternak radził mu wprost żeby dać się Kalendze wyszumieć przez pierwsze trzy - cztery rundy i dopiero wtedy go skończyć.

[eyeofthetiger]

(01-03-2019 08:18 AM)Gogolius napisał(a):  Całkiem możliwe, że to jest robione pod Cieślaka. Myślę, że to taki bufor bezpieczeństwa nie tyle, żeby dociągnął do końca walki na oparach ale żeby bez stresu ruszył na Kalengę w pierwszych rundach i go wystrzelał.
Z drugiej strony to trochę dziwne, bo m.in. Masternak radził mu wprost żeby dać się Kalendze wyszumieć przez pierwsze trzy - cztery rundy i dopiero wtedy go skończyć.

Jedno nie wyklucza drugiego, przy 8 rundach
3-4 rundy defensywa, a pozniej do przodu i tak widze obraz tej walki.

[Gogolius]

No tak, ale boksując na 10 rund przy 3-4 rundach luzu masz 6-7 rund na skończenie przeciwnika.
Tutaj Cieślak ma 3-4 rundy.

[Wietnam]

Kalenga zaczął robić jako Journeyman i trzeba
się z tym pogodzić , dziś Cieślak jutro jakiś
niepokonany Niemiec.

[Wietnam]

Gala też na żywo w naziemnej,kanał super Polsat.

---

Hugo jak jesteś jak cię nie ma to trudno znasz
tego rywala Gudela , 25 letni Kazach Viktor Kotochigov 7-0 ?

 
http://boxrec.com/en/boxer/746245

[Hugo]

Cieślak zdał egzamin, ale moim zdaniem na 4-. Wciąż pokazuje wielkie możliwości, ale także nieumiejętność ich pełnego wykorzystania. Największy jego plus to duża siła fizyczna przekładająca się na siłę ciosu + dobre warunki fizyczne (dwumetrowy zasięg). Poprawił także nieco technikę, ale w tej walce jakby zatracił instynkt killera. Mógł skończyć tego Kalengę już w 3 rundzie, ale nie wykorzystał okazji. Chyba ktoś za bardzo chciał go przerobić na Masternaka. Początek w roli out-boxera był O.K., ale potem wielokrotnie aż się prosiło, żeby mocno zaatakować i wykończyć rywala, który parę razy się zachwiał po jego ciosach. W każdym razie Cieślak to jeden z naszych najbardziej perspektywicznych bokserów i trzeba go prowadzić jak najkrótsza drogą do title shota. Moim zdaniem powinien celować w Rosjan, bo tam jest w tej chwili najwięcej dobrych cruiserów. Obojętnie w Polsce czy w Rosji byle z kimś naprawdę dobrej klasy, bo na cieniasów szkoda czasu. Kalenga już ma z górki i chyba czeka go los journeymana.

Wcześniej pokaz boksu Kotoczigowa, którego walka z Gudlem była wagowym missmatchem. Polak boksował ambitnie, ale był deklasowany przez dużo większego i naprawdę dużo potrafiącego rywala. Undercard cieniutki i potwierdzający nędzę zaplecza polskiego boksu. W sumie jednak gala na plus, zasługująca na szerszą reklamę i większą halę.