Piłka nożna ogólnie

[kubala1122331]

Jasne jest, że szanse Legii na awans to jakieś 20/80 na korzyść Sportingu, bo to zespół na trochę innym poziomie sportowym i finansowym. Ja jednak się cieszę na sam fajny meczyk, który może przynieść sporo emocji. A czy Legia ma szanse? Oczywiście, że tak, nie takie sensacje w meczach o stawkę już widzieliśmy. Zresztą wcale nie jest przesądzone, że Sportingowi będzie jakoś mega zależeć na LE. Oni biją się w lidze o mistrza i dla nich ewentualne zwycięstwo byłoby czymś większym niż nawet wygranie LE.

Legia też ma swoje argumenty, ofensywa wygląda kapitalnie, każdy wie, jak ma zagrać, gdzie się ustawić, jak strzelić. Naprawdę fajnie to wygląda. Z tyłu są dużo większe problemy, ale raz, że Sporting ostatnio w ofensywie nie imponuje, a dwa, będzie to jednak trochę inaczej wyglądać niż w Dortmundzie. Do bramki wróci Malarz, więc raczej nie będziemy oglądali takich wtop jak wczoraj Cierzniaka. Z boiska odmelduje się także Czerwiński, który wczoraj nie za bardzo wiedział, gdzie jest i co się dzieje. Para Rzeźniczak - Pazdan, o ile ten pierwszy jest w formie, to naprawdę bardzo solidna przeszkoda dla każdego przeciwnika. Na lewą obronę wróci Hlousek - powinno być dobrze. Ciekawy jestem natomiast jak taktycznie ustawi zespół Magiera. Czy znów będzie to, w jego stylu, gra na hurra byle do przodu, czy jednak tym razem pomyśli choć trochę o obronie. Kurde, to będzie ciekawy meczyk.

Powtórzę raz jeszcze, Sporting z początku byłby nie do przeskoczenia nawet dla najlepszej Legii, ale ta drużyna jest do ogrania. Wiadomo, musi się na to złożyć bardzo dużo pozytywnych dla Legii czynników, ale jest to możliwe.

No i nie ma co się bardzo jarać tymi minimalnymi porażkami Sportingu z BVB czy Realem, bo jednak to Legia zdobyła z nimi choćby ten jeden punkt