Piłka nożna ogólnie
|
13-07-2014, 11:43 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-07-2014 11:50 PM przez Gogolius.)
Post: #1780
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Dzień 23. i 24.
Mecz o 3. miejsce. Tak jak myślałem, Holandia była bardziej zmotywowana, a uraz Brazylijczyków po fatality od Niemców to chyba jeszcze trochę potrwa. Nie zdążyła się ta Brazylia poustawiać, już Robben wleciał jak torpeda i rzut karny. O ile faul rozpoczął się przed polem karnym, to trwał ciągle już w polu karnym -> było sporo sprytu Robbena w tej akcji, ale myślę, że słusznie odgwizdano. Gol RvP na 1:0. Holandia nie spuszczała z tonu i szybko wbiła bramkę na 2:0, beznadziejny błąd Luiza, który zamiast wybijać to na rożny to wybił na 16-ty metr. No i w sumie to już wyglądało jak półfinał z Niemcami - Brazylia nie miała siły, ochoty ani możliwości by coś zagrozić Holendrom: Cilessen się poważnie wynudził. A Holendrzy tempa nie musieli podnosić bo po co? Minuty mijały, Brazylia pogodziła się z brakiem medalu, a Holandia wbiła jeszcze trzecią bramkę (piękna akcja). Na wzmiankę zasługuje zmiana w 93. minucie: Vorm wchodząc na 120 sekund za Cilessena staje się dwudziestym trzecim zawodnikiem swojej reprezentacji, który zagrał na mundialu. To pierwszy taki przypadek w historii. Holandia zdobywa brąz zasłużenie, a mecz był potrzebny: różnica między pierwszą trójką, a czwartą Brazylią to niebo, a ziemia. I fajnie, że ten mundial nie został wydrukowany ![]() FINAŁ: Argentyna vs Niemcy Bardzo dobry mecz, świetny finał. Nader często finały (czy to mundiali czy euro) bywają nudne, a niektóre beznadziejne (1994, 2010). Ten był jednym z najlepszych, które oglądałem mimo, że długo było 0:0. Wielkie brawa dla Argentyny bo zagrała o wiele lepiej niż się spodziewałem, paradoksalnie przegrali mecz, w którym grali najładniej na mundialu. Ale przede wszystkim coś się działo, już od samego początku były akcje i pachniało bramką. Biedny Hummels co chwila przegrywał pojedynki biegowe z Argentyńczykami, ale ci mieli rozregulowane celowniki. Piłkę meczową, już w pierwszej połowie, miał Higuain - dostał "podanie" od Kroosa jak Suarez od Gerrarda. Tyle, że w przeciwieństwie do Urugwajczyka nie trafił w bramkę w sytuacji sam na sam. Wstyd. Cichym bohaterem spotkania Mascherano, masa przechwytów, wybić i odbiorów - naprawdę dobre spotkanie. Messi mógł rozstrzygnąć mecz, ale w typowym zejściu z prawej do środka nie trafił po długim. Niemcy okazji mieli mniej, ale też mogli strzelić gola - u nich wyróżniłbym Ozila, który dogrywał dobre piłki. Był też przecież słupek po rożnym. W dogrywce wydawało się, że rządzić będą Argentyńczycy, ale ta jedna jedyna akcja była przeprowadzona przez graczy w białych koszulkach, a Goezte przeżywa to samo co Iniesta 4 lata temu -> pięknie przyjął i uderzył z powietrza obok bezradnego Romero. W doliczonym czasie gry Messi fatalnie przestrzelił rzut wolny i po raz czwarty mistrzem świata zostają Niemcy. W tym meczu było wszystko, była walka (Kramer i Higuain po zderzeniach dostali poważnych uszczerbków, ten pierwszy od razu został zmieniony), były ładne akcje, były emocje, dobre interwencje bramkarzy (np. Romero na początku dogrywki) i była ta bramka. Loew wypadł o klasę lepiej od Sabelli, który zrobił kiepskie zmiany - Aguero to był strzał w kolano, a Shuerlle i Goetze przeprowadzili zwycięską akcję. Najgorszym elementem finału był... Szpakowski żywcem kibicujący Argentynie. Oczywiście swoje sympatie można mieć, ale jak już pitolił o Messim po meczu przez 10 minut to miałem dość, a siebie przeszedł na sam koniec "gratulacje dla obu zespołów, trochę większe dla zwycięzców". TROCHĘ większe gratulacje dla mistrzów świata. Nie odczułem, żeby ta Argentyna była wyraźnie lepsza, a Jacek Gmoch uważa że wygrana Niemców była niesprawiedliwa. Dla mnie oba zespoły zagrały na porównywalnym poziomie, remis był wynikiem odzwierciedlającym to co działo się na boisku. Argentyna zagrała o niebo lepiej niż pozostałe mecze na turnieju, więc może dlatego taki odbiór, ale kurde: Niemcy słabsi od nich nie byli (choć przed meczem zanosiło się na pewniejsze zwycięstwo Niemców). Brawo dla Niemców, a mundial pozwolę sobie podsumować jutro : ) Cytat:Ale mi się rozchodzi o ilość sytuacji, ogólny obraz gry na boisku. W piłce wygrywa ten, kto zdobędzie więcej goli, a dziś zrobili to Niemcy. Ale jednak lepsze wrażenie pozostawili po sobie Argentyńczycy. I to normalna sprawa w piłce, że nie zawsze lepszy zespół wygrywa. A ja się nie zgadzam i nigdy się z tym nie zgadzałem.Lepszą drużyną, jest ta która strzela więcej goli. Dlatego prawie zawsze wynik jest w piłce sprawiedliwy - jedyna opcja, żeby sprawiedliwy nie był to błędy sędziowskie/wałki itd. Nie wiem czy tak ta Argentyna miała więcej okazji: Higuain i Palacio - dwie sam na sam, po drugiej stronie strzał w słupek z rożnego i ta groźna akcja na początku dogrywki + jeszcze był jeden groźny strzał w pierwszej połowie jakoś pod koniec (interwencja Romero). Dla mnie to było porównywalne. Cytat:Po prostu nie potrafię ukryć swojego delikatnie mówiąc braku sympatii dla naszych zachodnich sąsiadów Smile A weź to rozwiń ![]() Co do Teveza to absolutnie by się przydał, ale on mial kwasy z reprą już jakiś czas temu i nie pojechał z typowo powodów osobistych (podobna choć nie identyczna sytuacja Nasriego we Francji). Tak samo brak Llorente który był w lepszej formie niż Torres a może i Villa a na pewno lepiej pasował do tiki-taki niż Costa. No ale to sprawa Del Bosque. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|