Lucian Bute vs Denis Graczow

[Mastrangelo]

Miałem tą walkę 115:114 dla Bute i naprawdę walka była bardzo bliska. Z drugiej strony karta 118:110 też jest do zaakceptowania, bo w większości rund walka była bardzo twarda, często początek należał do jednego z bokserów, po czym drugi odrabiał straty i to, kto zadał więcej obrażeń jest już sprawą dyskusyjną.
Co do Bute... Przeczytałem dzisiaj na forum zagranicznym, że Froch zabrał jego duszę i ja też tak to widzę. Walczył przestraszony a kiedy tylko jego plecy były przy linach, czasami było to już na skraju paniki. Po prostu stracił pewność, którą miał w Sobie walcząc z może nie A-klasowymi, ale mimo wszystko solidnymi przeciwnikami jako mistrz. W ostatniej rundzie trochę się rozluźnił i wtedy było widać, że jest między bokserami różnica klas.
Jeśli chodzi o Gracheva, on pozytywnie mnie zaskoczył. Myślałem, że miał po prostu szczęście przeciwko Syllakhowi, bo do czasu nokautu wtedy wiele nie zdziałał, ale tutaj pokazał się jako naprawdę solidny bokser. Mimo wszystko raczej nie klasa światowa, bo ja widziałem w tej walce więcej słabości Bute, niż siły Rosjanina.
Naprawdę mam nadzieję, że Bute zapomni o walce z Frochem. Wolałbym już zobaczyć Carla z obowiązkowym pretendentem, Adonisem, a Bute mógłby poszukać szczęścia w półciężkiej przeciwko komuś takiemu jak Shumenov a później ewentualnie zrobić wielkie Kanadyjskie show z Pascalem.