Polityka ogólnie.

[fext]

A ja uważam, że notoryczne pierdolenie głupot nie powinno być karane na poziomie państwowym, z urzędu. Gdyż z tego co widzę ściga się tylko wygadywanie określonych głupot, inne pozostawiając całkiem bezkarne. Można przecież bez jakichkolwiek konsekwencji twierdzić, że ziemia jest płaska, kościelna inkwizycja była łagodna jak baranki i zajmowała się jedynie grożeniem paluszkiem, Europejczycy wcale nie wytłukli Indian, którzy byli krwiożerczy i wymordowali się sami, Turcy Ormian tylko wysiedlili i rozproszyli na terenie swojego imperium a postępowi Australijczycy jedynie nieśli kaganek oświaty pomiędzy zacofanych Aborygenów. Że królowa brytyjska i premier Chin to zmiennokształtni Reptylianie. Ba, rozpoznawalni publicznie ludzie wypowiadali się w szerokoodbieralnych mediach o tym, że dzieci z zapłodnienia in-vitro rodzą się głupie, ślepe i kulawe!

Ja takie twierdzenia czytałem i oglądałem, bo pojawia ich się mnóstwo, zwłaszcza w epoce internetu i jakoś nikt nie był z tego powodu ścigany z urzędu. Były zbywane wzruszeniem ramionami i przypięciem do danej osoby łatki świra i nieuka. Po czym przechodziło się nad tym do porządku dziennego, jak nad wszelkimi innymi głupotami, których nie ma co po raz milionowy obalać. Tymczasem za pewną określoną głupotę i tylko za nią państwo wsadza do pierdla! Jeżeli już koniecznie chce się jakoś ukarać pieprzenie jakiejś jednej, określonej głupoty, to należałoby raczej karać to na drodze cywilnej. Na przykład poprzez umieszczenie w kodeksie zapisu, że w Oświęcimiu i pozostałych obozach NIEMCY!!!!! a nie żadni "naziści" ani inni Jowiszanie, mordowali Polaków, Francuzów, Belgów, Holendrów, Rosjan itd., często pochodzenia żydowskiego. Mordowali ich masowo i niezaprzeczalnie. W związku z czym każdemu, kto twierdzi inaczej można wytoczyć proces cywilny, domagając się od niego wypłaty dziesięciu średnich krajowych na wybrany dom dziecka.

I tyle. Postępowania byłyby proste, nikt za forsę podatników nie byłby utrzymywany w pierdlu, z nikogo nie robiono by męczennika za prawdę...