Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez III (2011-11-12)
26-05-2012, 06:09 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-04-2013 04:45 PM przez Szakal.)
Post: #1
Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez III (2011-11-12)
Pacquiao vs Marquez III

No i wreszcie udało mi się dobrnąć się do końca trylogii Pacquiao vs Marquez. Ostatnie starcie tych bokserów miało rozwiać wątpliwości kto jest lepszym pięściarzem. Tak się nie stało. Po raz trzeci walka Pacquiao z Marquezem zakończyła się werdyktem budzącym spore kontrowersje.

[Obrazek: 132638417_extra_large.jpg]

Do trzeciego starcia pomiędzy Pacquiao, a Marquezem doszło dwunastego listopada 2011 roku w kasynie MGM Grand w Las Vegas. Za zdecydowanego faworyta tego pojedynku był uważany Pacquiao. Przewidywano nokaut na Marquezie, który miał za sobą kilka ciężkich walk z dobrymi rywalami (Diaz, Katsidis), ale dalekimi od klasy Filipińczyka. Do tego walka odbywała się w limicie wagowym, który faworyzował Pacquiao. Jak zwykle rzeczywistość wszystko zweryfikowała.

Runda I
Rozpoznawcze starcie. Brakował w nim czystych ciosów. Dopiero w końcówce rundy bokserzy zdecydowali się na bardziej otwarty atak, ale żadne znaczące uderzenie nie doszło celu. Pacquiao był bardziej aktywny, ale bardziej klarowne ciosy (kilka razy na korpus) ulokował Marquez. Remisowe starcie, ale zapiszę je dla" Pac Mana".
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9

Runda II
Starcie podobne do pierwszego. Czystych ciosów jak na lekarstwo. Pacquiao dyktuje tempo, jest aktywny i wyprowadza wiele uderzeń. Marquez skutecznie przepuszcza ataki Filipińczyka. Dwukrotnie karci Pac Mana swoimi markowymi kombinacjami. Pacquiao pozostaje nieskuteczny, Marquez dzięki czystym, wyraźnym ciosom wygrywa tę rundę.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (19-19)

Runda III
Runda w której Marquez trochę zwiększył aktywność. Dwa razy skarcił Pacquiao markowymi kombinacjami z użyciem podbródkowego, trafił też parę razy w korpus. Pac Man starał się dyktować tempo, jednak pozostawał nieskuteczny, chociaż pod koniec starcia trafił Marqueza mocnym prawym sierpowym. Runda remisowa, ale że pierwszą zapisałem dla Pacquaio, ta idzie na konto „Dinamity”.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (28-29)

Runda IV
Starcie podobne do poprzedniego. Marquez kilka razy trafia w korpus, stara się być ciut bardziej agresywny. W środku rundy dochodzi do przypadkowego zderzenia głowami. Pacquiao ciągle atakuje, ale poza jednym lewym prostym nie trafia zbyt wyraźnie. Kolejne remisowe starcie, tym razem zapiszę je dla Pacquiao.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9 (38-38)

Runda V
Znakomita runda w wykonaniu Marqueza. „Dinamita” ogrywa Pacquiao jak chce. Bije w korpus, znakomicie uderza kombinację lewy podbródkowy – prawy prosty, prawy bezpośredni także dochodzi celu. Pacquiao straszliwie pudłuje w tej rundzie, nie ma pomysłu na mądrze boksującego rywala.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (47-48)

Runda VI
Starcie przeboksowane w wysokim tempie, sporo się działo. I jeden i drugi bokser mieli w tej rundzie swoje momenty. Marquez wyraźnie trafiał na korpus, ale do jego szczęki doszło też kilka lewych Pacquiao. Wyrównane starcie, można powiedzieć, że remisowe. Tę rundę zapiszę jednak na korzyść Marqueza
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (56-58)

Runda VII
Kolejna efektowna runda. Pacquaio atakuje, ale straszliwie przestrzeliwuje. Marquez za to trafia bardzo wyraźnymi pojedynczymi ciosami. Lewy sierp na korpus i prawy bezpośredni wychodzą jak w masło. Pac Man stara się podkręcić tempo w końcówce, ale nadziewa się na jeszcze jedną kombinację Marqueza. Runda bezsprzecznie dla Meksykanina.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (65-68)

Runda VIII
Pacquiao atakuje, ale kilka razy nadziewa się na mocne prawe bezpośrednie Marqueza, samemu trafia też kilkukrotnie, ale są to raczej obcierki. Runda przeboksowana w dobrym tempie, zapiszę ją na konto bardziej dokładnego Marqueza.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (74-78)

Runda IX
Starcie prawie identyczne do poprzedniego. „Prawie” z odniesieniem do ostatniej minuty, gdzie obydwaj bokserzy wdali się w ostrą wymianę. Chociaż przez chwilę mieliśmy namiastkę ringowej wojny. W tym aspekcie również skuteczniejszy był Marquez, który ulokował kilka bardzo wyraźnych ciosów na głowie i tułowiu Pacquiao. Kolejna runda dla „Dinamity”.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (83-88)

Runda X
Wreszcie Pacquiao nawiązał bardziej wyrównaną walkę. Już na początku rundy doszło do kilku spięć, w których bardziej wyraźne ciosy ulokował Meksykanin. W końcówce rundy Pacquiao decyduje się bardziej przycisnąć i kilka razy trafia Marqueza. Mimo, że dziesiąte starcie było bardziej wyrównane od poprzednich trzech, to i tak lepsze wrażenie na mnie sprawił Marquez.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (92-98)

Runda XI
Przebudzenie Pacquiao. Filipińczyk przechodzi do zdecydowanego ataku i kilka razy trafia Marqueza mocnym lewym prostym. Meksykanin jakoś nie bardzo potrafił wstrzelić się w tę rundę, nie ulokował zbyt wielu ciosów, dopiero w ostatnich dziesięciu sekundach trafił mocnym prawym bezpośrednim. Runda zdecydowanie dla Pacquiao
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9(102-107)

Runda XII
Runda bliźniaczo podobna do starcia jedenastego. Pacquiao przez pierwszą połowę rundy zdecydowanie atakuje, trafiając kilka raz Marqueza. Meksykanin stara się przycisnąć Filipińczyka w ostatniej minucie, ale nie trafia czysto przeciwnika. Runda dla skuteczniejszego i bardziej agresywnego Pacquiao.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9

Werdykt: Juan Manuel Marquez 116 – 112 Manny Pacquiao

Oficjalne wyniki: 114-114, 115-113, 116-112 –Pacquiao

Podsumowanie: Uważam, że po raz drugi skrzywdzono Marqueza. Do połowy pojedynku było po równo, ale w środkowych rundach Pacquiao momentami dostawał szkołę boksu. Marquez miał być w tym pojedynku zjedzony żywcem, a zafundował faworyzowanemu „Pac Manowi” powtórkę z ich drugiego pojedynku. Traktuję ten werdykt jako przekręt, zwycięstwo biznesu nad sportem. Najbardziej spodobała mi się reakcja meksykańskich komentatorów podczas ogłaszania wyniku:
http://www.youtube.com/watch?v=WfbYIIfWJ...re=related (od 51:00)
Po raz kolejny „ciosy – klucze” Marqueza okazały się doskonałą receptą na Pacquiao. Filipińczyk zawalczył tak, jakby ze swoim sztabem szkoleniowym nie wyciągnął żadnych wniosków z dwóch poprzednich pojedynków. Kompletny brak planu B i inteligencji ringowej. Coś takiego nie powinno się zdarzać liderowi P4P.
Czy czwarte stracie Pacquiao vs Marquez ma sens? W ringu zapewne nie zobaczylibyśmy nic nowego, ale gdyby tak walka odbyła się w Meksyku… Chciałbym to zobaczyć.

Chyba nadszedł czas, abym kupił sobie taką oto koszulkę Wink :
http://www.tshirtpublic.com/images//y111/85205-NPT.jpg

A co Wy sądzicie na temat trzeciej walki Marquez vs Pacquiao? Kogo ogłosilibyście zwycięzcą? Czy czwarta walka ma sens?


Zmodyfikowałem nazwę tematu.
Szakal
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez III (2011-11-12) - redd - 26-05-2012 06:09 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości