Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Patologie polskiego boksu zawodowego - część 1
11-05-2012, 08:02 AM
Post: #8
RE: Patologie polskiego boksu zawodowego - część 1
@Jerome

Jeżeli niesłusznie dopatruję się ze strony 12KP złośliwości, to sprawa walki Afolabiego dowodziłaby kompletnego braku profesjonalizmu tej grupy. Jak można, mając 6 cruiserów, zakontraktować walkę i doprowadzić do sytuacji, w której nie ma kogo wystawić? Co to znaczy, że bokserzy byli poza treningiem/ formą? Przecież to nie są hobbyści tylko zawodowi bokserzy i to dobrej klasy. Rusiewicz zawsze jest formie i bierze każdą walkę. A dla Janika lub Głowackiego porażka z Afolabim nie stanowiłaby żadnej ujmy. Wręcz przeciwnie, porażka w dobrym stylu mogłaby ich wręcz wywindować w górę w rankingach.

@Maverick

Poruszyłeś kilka istotnych kwestii. Pozwól, że się do nich ustosunkuję.

1. Walki pomiędzy bokserami jednej grupy rzeczywiście odbywają się rzadko także w innych krajach. Tylko zauważ, że w Polsce 12KP zdominowała nadmiernie cały rynek bokserski i stąd wynika ten problem. Oni połknęli więcej bokserów, niż są w stanie sensownie zagospodarować. Szerzej chcę ten temat poruszyć w 2 części tekstu o patologiach.

2. Sprzeczności interesów pomiędzy grupami oczywiście są, ale od tego są promotorzy, by siąść do stołu i je rozwiązać z pożytkiem dla obu stron. Tak dzieje się gdzie indziej. Jak Cleverly został mistrzem świata, to kogo wziął na pierwszego przeciwnika? Innego Brytyjczyka Bellewa, chociaż prywatnie się nie cierpią. Haye i Chisora skakali sobie do oczu i obrzucali błotem, ale zakontraktowali walkę, które będzie bokserskim hitem (także pod względem finansowym) 2012. A Polak z Polakiem nie potrafią się dogadać Mało tego, nawet nie próbują.

3. Bokserzy 12KP są wysoko w rankingach federacyjnych, tylko są w nich wysoko całymi latami i nic z tego nie wynika. Jak nie dostawali walk o pasy, tak dalej nie dostają. To wynika z faktu, że na rynku bokserskim są odbierani jako nieciekawi przeciwnicy, co z kolei jest skutkiem tego, że na okrągło walczą z bumami i średniakami i nikt ich nie ogląda nawet na Youtube. Ile można w kółko oglądać pojedynki z Abdoulem i Kracikiem?

4. Rekord jest ważny, ale dla utalentowanego boksera, który może zajść daleko. Jednak sztuczne nabijanie bilansów przeciętniakom jest dla nich wręcz szkodliwe. Zamiast zdać sobie sprawę z własnego poziomu i rozpocząć karierę dobrego (i przyzwoicie wynagradzanego) journeymana, jak Rusiewicz, tacy bokserzy przez wiele lat tkwią w przeświadczeniu, że mają szanse na wielką karierę. W końcu przychodzi zderzenie z rzeczywistością i bolesne rozczarowanie.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Patologie polskiego boksu zawodowego - część 1 - Hugo - 11-05-2012 08:02 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości