Polsat Boxing Night "Noc Zemsty" - Częstochowa 21.04.2018

[kubala1122331]

Zbierając wszystko do kupy, gala wygląda to więcej niż dobrze. Dwie interesujące potyczki polsko-polskie; rewanże z podtekstami:
Chudecki z Wrzesińskim trzy razy rywalizowali na amatorce, trzy razy wygrał Chudecki, ale Wrzesiński upiera się, że został trzy razy oszukany; panowie nie pałają do siebie sympatią.
Wierzbicki - Żeromiński to świeższa historia, rewanż dla mnie dużo ciekawszy niż pierwszy pojedynek, przed którym spodziewałem się dość łatwego zwycięstwa Łukasza.
Rywal Parzęczewskiego mi się nie podoba. Dość często widzę ostatnio Ghańczyków na galach w USA czy Wielkiej Brytanii i najczęściej prezentują oni żenujący poziom. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że Danso okaże się podobnym bumem. Do promotorów nie mam jednak zastrzeżeń, jeśli chodzi o to zestawienie. "Arab" sprzedaje dużo biletów, jest z niego solidny biznes, a jednocześnie to bardzo przeciętny pięściarz, bez większej przyszłości w boksie na najwyższym poziomie. Pokona, ładnie znokautuje Danso, będzie można wyprzedawać nim gale w różnych grajdołach, odpowiednio dobierając mu przeciwników. Wszyscy zadowoleni.
Graczew dla Balskiego - super, Ndafoluma dla Jonaka - chyba nawet aż za mocny, jak na powrót po tak długiej przerwie, choć z drugiej strony na co ma Damian czekać?
Masternak - Kalenga bezwzględny hit gali, druga najciekawsza walka na polskim podwórku w ostatnich kilku latach;
Adamek - Abell - no niech już będzie... Im więcej czytam o Abellu, tym bardziej się do niego przekonuje. Może być.
Walka Brodnickiej mnie nie interesuje.