Brooklyn 20.01.2018
|
19-01-2018, 08:59 AM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Brooklyn 20.01.2018
Taktyka na walkę Kownacki - Kiładze wydaje się oczywista dla obu bokserów tj. dla Polaka atak i półdystans, dla Gruzina obrona i dystans. Często jednak dzieje się tak, że w ringu oglądamy zupełnie coś innego, niż wszyscy przewidywali. Czasami jest to efekt chęci zaskoczenia rywala czymś niespodziewanym, ale bywa i wyborem złej taktyki przez boksera i jego trenera.
Byłym i obecnym bokserom znacznie łatwiej przychodzi w dyskusji o taktyce powoływanie się na konkretne akcje (tak obronne, jak i ofensywne), co dla sympatyka boksu (takiego, jak np. ja) bez poważnej praktyki pięściarskiej bywa trudne. Zastanawiałem się długo nad sposobami skracania dystansu i udało mi się zaobserwować i wyszczególnić 4 metody: a) metoda Wolaka/Riosa Można to równie dobrze nazwać metodą "na chama". Bokser atakujący kompletnie nie przejmuje się, tym co zainkasuje, bo bazuje na twardym łbie i żelaznej kondycji. Jak to określił Paweł Wolak: "do przodu i napierdalać, jak się da". b) metoda Abrahama/Arslana Też do przodu, ale pod osłona bardzo szczelnej gardy. Bezpieczniej, za to wolniej. Rywale lotni na nogach mogą spod takiego ataku łatwo się wymknąć. c) metoda Chisory/Kalengi/Mollo Atak w ślad za zamachowym cepem, który nawet jeżeli jest niecelny, to tak absorbuje rywala, że można za nim pogonić i spróbować go dopaść w półdystansie d) metoda Powietkina/Lebiediewa Spokojna, usypiająca walka na dystans (to wymaga techniki i trzeba to umieć), a potem niespodziewane przyśpieszenie powodujące, że rywal się gubi. Wtedy można go dopaść i władować coś silnego z bliska. Pewnie nie wyczerpałem sposobów, ale Kownackiemu polecałbym metodę trzecią, czyli C. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości