Pięć walk na nowy rok

[Hugo]

1. Joshua vs Wilder
Nie będę się silił na oryginalność. Pojedynek 2 najlepszych bokserów HW to siłą rzeczy najciekawszy pojedynek. Dla mnie walka bez wyraźnego faworyta.

2. Groves vs Eubank Jr
Półfinał WBSS, którego nie mogę się doczekać. Walka ciekawa ze względu na odmienne style obydwu pięściarzy. Liczę na zwycięstwo bardziej wszechstronnego Grovesa.

3. Kowalow - Biwoł
Powiem szczerze. Zachwycałem się Krusherem, kiedy jeszcze nikt o nim nie słyszał, a dzisiaj mam go serdecznie dość w roli lidera LHW. Mam nadzieję, że Biwoł zrobi z nim coś podobnego, jak Saunders z Lemieux.

4. Tete - Inoue
Inoue po obiciu kolejnego leszcza w Sylwestra zapowiedział przejście do koguciej, gdzie prawdopodobnie dostanie z miejsca title shota do pasa dzierżonego przez Tete (WBO). Tete ma w lutym obronę z Narvaezem, ale sądzę że poradzi sobie bez trudu, a potem załatwi przereklamowanego Japończyka.

5. Dorticos - Gassijew
Kolejny półfinał WBSS, który wzbudza wielkie emocje. Pewne, że będą grzmoty, ale nie wiadomo kto kogo sponiewiera. Na punkty to się raczej nie skończy.