Tomasz Adamek

[Krzych]

To nie jest zbyt miłe z naszej strony ale no taka prawda, to się robi jeszcze bardziej komiczne niż jego wywiady jeszcze podczas kariery bokserskiej. "Wiara góry przenosi, jak bóg da to wygram, Roger powiedział...". Daleko zaszedł jak na kogoś kto wszystko opiera na rzeczach, które albo nie istnieją, albo nie działają(Roger). Lubię Tomka i nie mam zamiaru z niego kpić, ale on sprawia wrażenie człowieka, który się wczoraj rozbił statkiem kosmicznym i spadł na naszą planetę. Wymyślił sobie jakieś sprawianie świata lepszym jakby urodził się wczoraj i nie widział czym jest człowiek i dzisiejszy świat. Już nie mówiąc o tym, że nikt go w tej partii nie bierze na poważnie i to jest tylko zagranie medialne. Zwyczajnie się nim pobawią, wykorzystają ile się da jego potencjał medialny a potem wyrzucą na śmietnik. Zostanie kolejną małą naiwną dziewczynką, która przyjechała do miasta i chciała zmieniać świat a skończyła w burdelu. Ile to już takich było... "Chcę zmieniać świat, sprzeciwiać się aborcji, chronić życie, dlatego idę do polityki"... Jak bolesne musi być pojęcie rzeczywistości dla kogoś, kto na prawdę miał takie zamiary... Pytanie tylko czy Tomek skończy w tym wspomnianym wcześniej burdelu czy może zrezygnuje zawczasu. Oby to drugie, bo szkoda jakby sobie zniszczył reputację i to wszystko co zostawił po sobie jeszcze będąc bokserem.