Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Leeds i Birmingham - brytyjskie gale 13.05.2017
14-05-2017, 12:30 AM
Post: #7
RE: Leeds i Birmingham - brytyjskie gale 13.05.2017
Josh Warrington pokonał dwa do remisu Kiko Martineza w walce wieczoru podczas gali w Leeds. Pojedynek naprawdę mógł się podobać, ponieważ obaj pięściarze mieli swoje momenty. Zdecydowanie lepiej zaczął Brytyjczyk, który wygrał pierwszą połowę niemal do wiwatu. Ładnie na nogach unikał ataków Hiszpana i spokojnie go kontrował z dystansu. Potem jednak te nogi troszeczkę stanęło, pressing Martineza zaczął przynosić skutek i zaczął zgarniać rundki dla siebie. Nie walczył może jakoś spektakularnie, ale na zmęczonego Warringtona to starczało. Walkę oglądało się bardzo przyjemnie, ale jednak sądziłem, że Warrington łatwiej ogra Martineza. Nie widzę go w starciach z Quiggiem, Framptonem, Santa Cruzem, Maresem, Diazem czy Valdezem.

Wcześniej Thomas Ward pokonał przez techniczną decyzję Jamesa Dickensa i zaprezentował się bardzo fajnie. Chłopak ma w łapie totalną łapę, ale jest cholernie szybki, co znakomicie potrafi wykorzystać. Jazza jest solidnym pięściarzem, a jego celne mocne ciosy można by policzyć na palcach jednej ręki. Mimo że pojedynek nie obfitował w wiele wymian, to oglądało się to nawet przyjemnie. Z chęcią zobaczyłbym Warda w jakiejś większej walce.

Show skradli jednak Josh Leather i Phillip Sutcliffe Jr. Znakomity pojedynek ze zwrotami akcji. Kiedy wydawało się, że jeden przejmuje inicjatywę, nagle dostawał bombę i zostawał zmuszony do odwrotu. Oglądając walkę nie spodziewałem się nokautu, ale seria trzech celnych bardzo mocnych sierpowych w krótkim odstępie czasowym spowodowała, że Irlandczyk na moment odleciał. Zaraz wrócił do siebie, ale sędzia zdążył już go poddać. Może ciut za wcześnie, ale moim zdaniem ringowy wybroni się.

Poza tym w Leeds zaprezentowało się dwoje młodych Brytyjczyków i Brytyjka. Ryan Garner i Zak Chelii nie pokazali nic wielkiego, ale ostatecznie pokonali swoich rywali-bumów. Nicola Adams zawalczyła za to fajnie dla oka. Szybka, dynamiczna walka, chyba nie widziałem w akcji jeszcze agresywniejszej pięściarki jak Adams. Strasznie narwana jest.

Ogólnie nawet fajna gala. Teraz oglądam sobie Birmingham. Na razie Josh Kelly potwierdził, że jest bardzo dużym talentem, którego walkami pewnie będziemy się jarać za te 4-5 lat. Z kolei Frankie Gavina można zaszufladkować jako zmarnowany talent. Renald Garrido to twardy facet, pamiętam jak sensacyjnie skończył karierę Bradleyowi Saundersowi, ale gość o potencjale Gavina nie powinien mieć żadnych problemów. A tymczasem u sędziów wygrał w rundach 5:3.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Leeds i Birmingham - brytyjskie gale 13.05.2017 - kubala1122331 - 14-05-2017 12:30 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości