TKO

[RSC-2]

Legia Warszawa to specjalistka od wyciągania publicznych pieniędzy i rolowania innych.
Tak było i w tym przypadku gdy „załatwiła” sobie w ratuszu wybudowanie stadionu.


W tym czasie w Warszawie były dwie ekstraklasowe drużyny [Legia i Polonia] i w owym czasie Polonia regularnie w tabeli zajmowała wyższe miejsce niż Legia.
Obie drużyny powinny być przez samorząd miejski traktowane na równi.
Ale tak się nie stało.


Działacze Legii poprzez swoje układy wyrolowali Polonię załatwiając sobie stadion kosztem tej drużyny. Winę za to ponoszą samorządowcy i działacze Legii którzy brali udział w tej zmowie.
Jest taka zasada w samorządzie ,że jeżeli dwie drużyny w tej samej dyscyplinie grają na tym samym poziomie rozgrywek to są przez samorząd traktowane na równi.
Ale samorządowcy Warszawy dopuścili się przekrętu wspomagając bardziej tylko Legię.


Samorząd ,aby ominąć zasadę nie finansowania podmiotów gospodarczych najpierw odkupił tereny starego stadionu od Agencji Mienia Wojskowego za bardzo zaniżoną cenę , aby tereny stały się własnością komunalną.
Potem przeznaczył prawie 400 milionów na budowę niby „miejskiego stadionu”
Następnie po interwencji działaczy [zachcieli mieć stadion jeszcze większy] dołożył jeszcze 100 mln sprawiając prywatnemu podmiotowi ITI prezent w postaci stadionu.
Potem kombinowano ,że niby Legii dają stadion tylko w dzierżawę , ale doskonale każdy wie ,że to tylko fikcja.
Gdy pakowano publiczne pieniądze w prywatne przedsięwzięcie Polonia pozostawiona sama sobie padła, bo Wojciechowski miał dość faworyzowania jednych,a olewania drugich.
Najpierw mamiono Polonię ,że gdy powstanie stadion miejski to obie drużyny warszawskie będą mogły go wynajmować i grać na nim mecze.
A gdy doszło do rozmów na ten temat to Polonii wystawiono cenę zaporową za dzierżawę , która była kilkakrotnie wyższa niż w przypadku Legii. Wojciechowski nie zgodził się na dojenie jego kasy przez ratusz , sprzedał Polonię „biznesmenowi bez pieniędzy” i Polonia zakończyła ekstraklasowy żywot.


Dziś Legia ma się dobrze bo jest „monopolistą” w mieście i swoją pozycję i przywileje argumentuje ,że tylko ona gra w najwyższej klasie rozgrywkowej.,
Tak załatwia się konkurencję.