Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Proksa vs Hope; jak to było możliwe?
20-03-2012, 05:08 PM
Post: #9
RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe?
Mówicie, że termin był zły dla Grześka. Przypominam, że Hope miał tyle samo czasu.

@Hugo, nie chodzi o to, żeby się czepiać, może i nie napisałeś, że Hope jest świetny technicznie ale napisałeś bardzo poprawnie. Jest tu zatem wskazanie na dobre wyszkolenie technicznie. Ale nie ważne. Co do do kontuzji to Twoja wypowiedź (tłumaczenie) jest tak zawiła, że ewidentnie wskazuje na to, że już sam się pogubiłeś. Kontuzja miała bardzo duże znaczenie. Jak dla mnie ok 90/95%. Hope to nie żaden wirtuoz. Proksa nawet w kłopotach potrafił nim wstrząsnąć. Nie sądzę więc, że to Hope był powodem porażki czy choroba przed walką czy też brak zaplecza. Grzesiek miał pecha, kontuzja, upór przeciwnika (nie ważne jakiego), wydaje mi się, że przygotowanie kondycyjne też delikatnie szwankowało (mimo późniejszego wywiadu). Itd Itp (Pozdrawiam)

@pyra90
Ja takich ludzi nie rozumiem. Po co istnieje forum? Do czego służy? Po co Ty tu się zalogowałeś? Po co czytasz nasze komentarze? Po co ten bezsensowny komentarz (odpowiedź Hugo jak najbardziej trafna)??. Nie musisz tu zaglądać, nie jesteś niezbędny. Nie znam Cię więc nie oceniam ale Twoja wypowiedź jest nie na miejscu. Pozdrawiam.

@willow(konserwatysta)
Zgadzam się, że nie ma co się rozdrabniać ale po to to robimy żeby na koniec mieć 2/3 fakty, które będziemy mogli czymś poprzeć.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - Jerome - 20-03-2012 05:08 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości