Brook vs Golovkin 10.09.2016

[Gogolius]

Mi się walka podobała, Brook się postawił, trafiał sporo, nawet drugą rundę wygrał (co rywalom Kazacha zdarza się rzadko).
Golovkin celowo sobie utrudnił życie, walił tymi sierpami jak nie on, chcąc na siłę skończyć Anglika przed czasem. Jestem spokojny o Kazacha - jak miał przed sobą punchera jak Lemiuex to walczył zupełnie inaczej niż z małym Brookiem. Zebrał masę ciosów, a tylko się spocił.
Z kolei Brook pokazał naprawdę potężną odporność na ciosy - było nie było zebrał sporo, a nie licząc chwili w pierwszej rundzie, to właściwie nic mu nie było. Aż za odporny był, bo szybciej Gołovkin połamał mu policzek zanim rzucił na deski.
Sytuacja z ręcznikiem rzeczywiście dziwna, raz że się go rzuca na ring a nie wymachuje, dwa że było to szeptanie przed piątym starciem.
Ogółem Brook niewiele stracił, Kazach w moich oczach trochę zyskał. Cenny skalp, niby wygrał bo miał wygrać, ale Brook tak czy siak to jego jeden z najlepszych skalpów.
Sanchez o walce: http://www.bokser.org/content/2016/09/11.../index.jsp
Pochwały Frocha i Haye'a odnośnie Brooka (z Frochem się zgadzam, Haye przesadza):
http://www.bokser.org/content/2016/09/11.../index.jsp
Golovkin po walce, ew. przyszli rywale: http://www.bokser.org/content/2016/09/11.../index.jsp
Brook po walce + statystyki ciosów: http://www.bokser.org/content/2016/09/11.../index.jsp
Obaj po walce, Brook chce rewanżu http://www.bokser.org/content/2016/09/11.../index.jsp